Forum www.noit.fora.pl Strona Główna    
  Profil  
FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Prywatne Wiadomości Zaloguj  

Jokes czyli dowcipasy:)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.noit.fora.pl Strona Główna :: Na wesoło +18
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:55, 29 Wrz 2012    Temat postu:

Zasłyszane kiedyś na festiwalu w kolejce:

(rozmowa 2 chłopaków)

1: Stary co byś zrobił, gdybyś obudził się rano z ch*jem w dupie?
2: ruchałbym dalej.



Rzecz dzieje się na przedmieściach w jUeS&ej...

Policjant:
-Proszę się uspokoić i opowiedzieć co się dokładnie stało...
Kobitka:
-Jakiś pie**olony członek Ku Klux Klanu mnie pobił, zgwałcił i okradł!
Policjant:
-Oj źle się dzieje w tym kraju, czarnuchy należą już nawet do KKK



Przyszła [b]aba do [l]ekarza i okazało się, że jest chora na raka.
[L]-Daję pani pół roku życia, ale leczenie będzie kosztować 10 tys. zł
[B]-Ale ja tyle nie mam! Żeby uzbierać 10tys. potrzebuję 2x tyle czasu.
[L]-No dobra, w takim razie daję pani jeszcze pół roku.



Po dłuższym pobycie w WC podchodzi jeden z kompanów do stolika:
- Człowieku coś ty tam robił!?
- Waliłem konia
- Tyle czasu!?
- Nie jestem w swoim typie



Para młodych ludzi jest na randce... Siedzą w samochodzie, pieszczą się...
Po pewnym czasie chłopak prosi dziewczynę, żeby wzięła mu do buzi.
- Nie, bo potem nie będziesz mnie szanował - odpowiada ona.
Po kilku miesiącach sytuacja się powtarza... W końcu młoda para
bierze ślub, jednak i wtedy dziewczyna nie chce wziąć swojemu mężowi
do buzi, twierdząc, że on przestanie ją szanować.
Minęło 20 lat małżeństwa. Pewnego dnia mąż mówi:
- Kochanie, przeżyliśmy cudowne 20 lat, wychowaliśmy wspaniałe dzieci.
Wiesz
przecież, że cię kocham i szanuję... Proszę cię jeszcze ten jeden raz -
spróbujmy seksu oralnego.
Ona w końcu się na to godzi, oboje przeżywają chwile uniesienia.
Gdy jest już po wszystkim, leżą w łóżku i nagle dzwoni telefon. Mąż czeka,
aż minie kilka dzwonków, odwraca się do żony i mówi:
- Może byś tak odebrała, jeba.ny LACHOCIĄGU?!!!!!!



Wypadek samochodowy.
Kierowca siedzi w rozp***zielonym samochodzie z wybałuszonymi oczami, a
policjant zwraca się do niego z ojcowskim pouczeniem w te słowa:
- No i widzi pan? Pan zapiął pas i nawet pan nie draśnięty, a pana
kobieta nie zapięła i teraz się wala tam w krzakach z penisem w zębach.



Bardzo solidnie zbudowany facet ożenił się z niezwykle drobną kobietą. Jakiś czas po ślubie kumpel pyta go:
- Słuchaj, tak się zastanawiałem... jak wy do diabła "to" robicie...??
- Noo... zwyczajnie, siadam na kanapie, żona siada mi na kolanach, a później podnoszę ją i opuszczam.
- Hmm... w sumie brzmi nieźle...
- No! Trochę jak walenie konia. Tyle, że jest z kim rozmawiać.



Dwa małżeństwa spotkały się na małym przyjątku, u jednego z nich w domku letniskowym. Wieczorem, po udanej kolacji jeden z facetów zaproponowal drugiemu, by zamienili się żonami na noc. Ten drugi myśląc sobie "A co tam, moja i tak ma miesiączkę" zgodził się. Na koniec uzgodnili między sobą, że przy śniadaniu dadzą sobie tajemne znaki, ile razy każdy z nich miał zonę kolegi, pukając w słoik z dżemem. Nazajutrz rano, jeden z nich, z uśmięchnietą twarzą stuknął łyżeczką w słoik z dżemem dwa razy, drugi stuknął raz w słoik z dżemem, a po chwili wahania jeszcze dwa razy w słoik z Nutellą.



Pan młody wchodzi do kościoła i zajmuje swoje miejsce tuż przy ołtarzu. Siedzący za nim drużba zauważa na jego twarzy ogromy uśmiech.
- Co się stało kolego? Wiem, że cieszysz się, że zaraz weźmiesz ślub, ale wyglądasz taki szczęśliwy i jakiś nawet podniecony...
Pan młody odpowiada:
- Jak tu nie być szczęśliwy... przed chwilą miałem najlepsze obciąganko w życiu, a zrobiła je kobieta, z którą zaraz się żenię.
Po chwili do kościoła wchodzi panna młoda uśmiechnięta i widocznie szczęśliwa.
- O co chodzi? Nie wiedziałam, że tak bardzo się cieszysz z tego ślubu - pyta zdziwiona druhna.
- Jak tu się nie cieszyć.... właśnie przed chwilą zrobiłam ostatniego loda w życiu!



Podczas kursu na skałkach wspina się młoda adeptka razem z instruktorem. Nagle
dziewczyna zaczyna szukać ręką nerwowo i mówi:
- Panie instruktorze, nie mam chwytu!
Instruktor uspokaja:
- Poszukaj, sprawdź po prawej.
Po chwili dziewczę krzyczy uradowane:
- Mam! Mam szparę, cała ręka wchodzi!
A instruktor na to:
- Ty się kur*a nie reklamuj, tylko wspinaj



Siedzi facet w swoim ulubionym barze w Nowym Yorku i pije kolejną whisky.
Nagle, do baru wchodzi najzgrabniejsza laska jaką kiedykolwiek widział z okropnym typem (stary, gruby i na dodatek łysy). Zainteresowany pyta barmana:
- Co to za kobieta?
Barman odpowiada:
- To ekskluzywna dz**ka.
Następnego dnia koleś pije swoją whisky i znów wchodzi ta sama dziewczyna.
Podchodzi do niej i zagaduje (z wrodzoną dyplomacją):
- Podobno jesteś ekskluzywną prostytutką?
- Tak.
- Ile bierzesz?
- Za 100$ mogę ci zrobić ręką.
Koleś nie może uwierzyć, że tak drogo i pyta:
- Dlaczego aż tyle?
- Widzisz to Ferrari przed wejściem?
- Widzę.
- Kupiłam je sobie za pieniądze, które zarobiłam robiąc tylko ręką.
Facet doszedł do wniosku, że musi być dobra. Postanowił więc spróbować.
Efekt przeszedł jego najśmielsze oczekiwania - było mu lepiej niż kiedykolwiek w jego nędznym życiu, z jakąkolwiek kobietą.
Kolejnego dnia, już od progu Pub-u wita się z prostytutką, mówiąc jak świetnie było mu wczoraj i pyta:
- Mógłbym spróbować czegoś więcej?
- Za 500$ mogę zrobić ci loda.
Koleś znowu zaskoczony wysoką ceną protestuje, więc prostytutka proponuje mu wyjście przed bar:
- Widzisz ten biurowiec tam niedaleko? Zarobiłam na niego robiąc tylko loda.
Facet nauczony doświadczeniem wczorajszego dnia zgadza się. I znów było mu tak dobrze, że o mało nie zszedł z tego padołu.
Nazajutrz pyta się jej:
- Czy mógłbym w końcu pofiglować z Twoją c*pką?
Dziewczyna wychodzi z nim przed bar i wskazuje mu Manhattan:
- Widzisz tę wyspę?
- To nie może być aż tak drogie! - protestuje przerażony facet.
- Nie o to chodzi, .... gdybym MIAŁ c*pkę - Manhattan byłby już mój.



Pewne małżeństwo poważnie się pokłóciło. W końcu żona wykrzyczała do męża:
- Zabieraj swoje klamoty i wynoś się z mojego domu!
Mąż spokojnie zaczął zbierać rzeczy i je pakować. Żona nadal wrzeszczy:
- Bodajbyś całe życie się męczył, a na koniec zdechł jak pies!
Mąż przerywa pakowanie i odpowiada spokojnie:
- Nie nadążam za tobą. Najpierw chcesz, żebym się wynosił, a teraz mnie prosisz, żebym został z tobą?



Prezes firmy wzywa szefa od PR:
- Słuchaj - mówi - mamy kiepskie notowania w prasie, wymyśl coś. Ma być tanio, ale tak, żeby wszystkie media o tym mówiły i żeby pracownicy też byli zadowoleni.
Facet chwilę się zastanawia.
- Mam! - mówi po chwili. - Najlepiej by było, gdyby pan się powiesił: sznurek tani, wszystkie media napiszą, a i załoga się ucieszy.



- Czym się różnią współczesne organizacje przestępcze od tych z lat ’90?
- Tamte nie miały immunitetu.



- Słyszałeś, Witalij Kliczko zakończył karierę.
- Czyją?



Kolejny sukces Policji. Udało się rozbić szajkę handlarzy, którzy oferowali podrobione dyplomy naukowe.
Konferencja prasowa:
- Jak Panowie namierzyli tą grupę przestępczą?
- Niestety nie możemy zdradzić naszych źródeł - odparł doktor nauk ekonomicznych posterunkowy Sidoruk



Dziecko pod moim blokiem (3-4 lata dziewczynka):
- mamaaaaaaa!
- maammmmmaa!
- coo?
- a Michał mnie ciągnie za nogę, mogę mu przyjebać??



- Panie dyrektorze, chciałbym u was pracować. A to moja opinia z poprzedniego miejsca pracy.
Dyrektor czyta: "Dobry fachowiec, ale pijak, rozrabiaka i pedał", następnie patrząc na klienta mówi: - U nas pijaństwa nie tolerujemy, a teraz buzi i do roboty.



Dwóch bezdomnych podczas przeczesywania okolicznych kontenerów natrafilo na butelkę wódki. Ucieszyli się,ale po chwili jeden z nich gdzieś tam doczytał " alkohol metylowy ". Na to drugi :
- No to co,że metylowy ?
- No co Ty,nie wiesz ? Po metylowym traci się wzrok.
I siedli tacy załamani przy tej flaszce i myślą i myślą. W końcu po piętnastu minutach jeden z nich :
- Wiesz stary,bo w sumie to myśmy już wszystko widzieli…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:21, 04 Paź 2012    Temat postu:

Ojciec wysyła swego syna po wódkę. Ten pyta:
- A kasa?
- Z kasą to każdy głupi da radę.
Syn wychodzi, wraca po pięciu minutach, stawia flaszkę na stole. Ojciec bierze ją - pusta!
- Coś ty przyniósł, tu niczego nie ma!
- Z pełnej to każdy głupi się napije.



Kolega mówi do kumpla:
Widziałeś moją piekna żonę?
- A co? masz drugą??



Mąż wieczorem po pracy wyciągnął z barku butelkę whisky.
- Jeżeli wypijesz choć kropelkę, dzisiaj nici z seksu – ostrzega żona.
Mąż usiadł za stołem w milczeniu.
- No i o czym myślisz? – pyta żona.
- Myślę, co lepsze: 12-letnia whisky czy 50-letnia pizda.



Jedzie dwóch księży samochodem. Nagle lizakiem przed maską macha policjant. Księża się zatrzymują i jeden z nich opuszcza szybę. Policjant salutuje i zaczyna:

- Szczęść Boże. Szukamy w okolicy dwóch pedofili...
- Księża szybko zasuwają szybę i zaczynają o czymś dyskutować. Machają łapami, prawię się kłócą. W końcu się uspokoili. Odsuwają szybę i jeden mówi:
- Ok. Bierzemy tę robotę...



Głos z radia:
- Czas na poranną gimnastykę.
- Jesteście gotowi?
- No, to zaczynamy!
- Góra-dół, góra-dół...
- A teraz druga powieka!!!



Wchodzi hardkorowy koksu do domu i mówi do żony:
-Zrób mi stejki.
-Może jakieś magiczno słowo?
-Nie ma opierdalania sie.



Rozmawia dwóch pracowników urzędu:
- Dyrektor taki wkurzony, że pół urzędu zwalnia!
- No i co z tego, przecież nas nie zwolni.
- A ty skąd wiesz?
- Bo rozwodzi się z żoną, więc zwalnia jej krewnych.



Niemcy postanowili zbudować nowy odcinek autostrady. No i ogłosili przetarg. Do przetargu przystąpiło 3 przedsiębiorców: Turek, Niemiec i Polak.
Komisja otwiera kopertę z ofertą Turka. 100 tys Euro. Myślą sobie pewnie spaprze robotę, ale co tam
Kolejna koperta, Niemca: 200 tys Euro. Komisja z uznaniem - w końcu ta niemiecka precyzja jest w cenie, no ale zobaczmy jeszcze 3 kopertę
W 3 kopercie oferta polaka: 300 tys Euro. Komisja z niedowierzaniem przepytuje Polaka na okoliczność:
-Polak, czemu ty taki drogi - to Niemiec za profesjonalną robotę chce 200 a ty 300 tys? Na to polak:
- już tłumaczę. 100 tys dla mnie, 100 tys dla szanownej komisji, i 100 tys dla Turka - w końcu ktoś to musi zbudować



Mały Jasiu puka do drzwi sąsiada, ten otwiera i z pyskiem czego?. Jasiu grzecznie zaczyna
- Tato chciał pożyczyć..
- Co ten pijak znowu chce, sól, cukier?
- nie korkociąg
- powiedz tatusiowi, że zaraz sam przyniosę.



Na przejazd kolejowy wjeżdża beemka X5. Maszynista zbliżającej się lokomotywy daje po hamulcach, ale oczywiście nie wyrabia się i trafia w samochód. Beemę wyrzuciło w powietrze, obróciło kilka razy, w końcu wylądowała w rowie. Pociąg się zatrzymuje. Spod beemy wyczołguje się facet (cały!), podchodzi do lokomotywy i pyta maszynistę oraz pomocnika:
- Chłopaki, jesteście cali?



Pani wzywa Jasia do odpowiedzi:
- Jasiu powiedź mi co się dzieje w zimie.
- W zimie pada śnieg, drzewa nie mają liści, na jeziorze jest lód, a na lodzie lisy sie pierdolą.
- Jasiu źle!
- No pewnie, że źle, bo im się łapy ślizgają.



Telefon do agencji towarzyskiej:
- Dobry wieczór, można panienki zamówić?
- Oczywiście.
- Do sauny też?
- Tak, w ciągu pół godziny dojadą.
- A chłopaków macie?
- A was aktywni czy pasywni interesują?
- Po prawdzie to wsio ryba, posiedzimy sobie w bani, popijemy, zaruchamy, to logiczne byłoby by do kompletu jakimś pedziom mordy obić, nie?



Na lekcji języka polskiego Jaś zaczyna głośno przeklinać. Podchodzi do niego pani i mówi:
- Masz tu zeszyt 16-kartkowy. Wypisz w nim wszystkie przekleństwa jakie znasz.
Gdy Jaś zapisał już nawet okładki, pani wzięła jego zeszyt i kazała by podpisał to jego ojciec. Jaś zaszedł do domu i pokazuje owy zeszyt dla taty, a on po jego przeczytaniu mówi:
- Czego ta kurwa chce, przecież tu żadnego błędu nie ma.



Do człowieka ze znaczną niepełnosprawnością podchodzi ksiądz i mówi :
-Nie martw się, Bóg cię kocha.
-Ciekawe co by ze mną było jakby mnie nie lubił.



Wieś. Ciemna noc. Naród śpi. Na jednym podwórzu, na stole cztery puste flaszki po samogonie i jedna opróżniona do połowy. Wokół stołu siedzi czterech, twarze napięte. Zamyśleni, brwi zmarszczone. Sapią ciężko.
Nagle, gdzieś w pobliżu rozlega się szczekanie psa.
Jeden podskakuje z uśmiechem, ulgą na twarzy i szklanką w dłoni
- Ooooo! ZA AZORA!



W pewnym klubie zaistniało zapotrzebowanie na pianistę. Zgłasza się
chętny facet do managera, a ten prosi go o próbkę swoich możliwości. Facet siadł
do fortepianu i zaczął naparzać na klawiszach jakieś żwawe rytmy.
Managerowi bardzo się spodobało i mówi do pianisty:
- Kurczę no bardzo dobre! A jaki to był tytuł?
- “Daj się cykać w pupę aż zakrwawią Ci hemoroidy”
- O kurde a to niefortunny tytuł, a może zagraj coś innego?
- Jasne – i zaczął grać tym razem jakiś rzewny kawałek.
- Nie no super, jeszcze lepiej, a jaki to tytuł?
- “Otwórz buzię głęboko i połknij wszystko kiedy skończę”
- Eee…ok., słuchaj zatrudnię Cię, ale nie wspominaj tytułu swoich
piosenek. No i atrudnił gościa, facet naparzał na pianinie przez pół nocy, tłumy
szalały, a on poszedł do WC. Wyszedłszy z kibla siada do fortepianu gdzie zaczepia
go facet:
- “Masz rozpięty rozporek i dynda Ci penis”
- Proszę bardzo, moja pierwsza piosenka na życzenie!



Wypracowanie na temat ''Jak spędziłem lato'', autorstwa Krzyśia, zaczynało się następująco:
''Na wakacje wyjechałem do babci na wieś. Tam były dwie gimnazjalistki: Wiera i Julia, świeżo owdowiała ciotka Klara, owieczka Mańka i gęś. Pani profesor, jak pani chce, to niech czyta pani dalej, ale żeby nie było, że nie uprzedzałem.''



W szkole:
- Proszę pani - mówi Jasio do nauczycielki. - Nie chcę panią straszyć, ale mój tata wczoraj powiedział: "Jeszcze jedna pała i ktoś dostanie wpierdol!"...



Funkcjonariusz policji wodnej na brzegu jeziora dobrze znanego z doskonałych warunków wędkarskich zatrzymał faceta z dwoma wiadrami ryb:
- Czy ma pan pozwolenie na łowienie ryb w tym miejscu?
- Ależ proszę pana, to są udomowione rybki!
- Udomowione?!
- Tak, co wieczór wyprowadzam te właśnie ryby na spacer w tym jeziorku, żeby sobie popływały. Później gwiżdżę i na ten gwizd one same wpływają do mojego wiadra.
- Co mi pan kit wciskasz! Żadna ryba tego nie potrafi.
Facet popatrzył chwilę na funkcjonariusza, po czym powiedział:
- Wobec tego zademonstruję panu. Udowodnię, że to prawda!
- Dobra, pokazuj pan, ale bez żadnych numerów.
Facet wlał więc zawartość wiader do jeziora, postawił je na ziemi i stoi. Policjant stoi obok zaciekawiony:
- No i co?
- Jak to co?
- Zawoła je pan czy nie?
- Zawoła kogo?!
- No, ryby!
- Jakie ryby?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:57, 07 Paź 2012    Temat postu:

Sadystę w jego domu odwiedza kumpel. Podczas rozmów przy alkoholu gość sadysty dostrzega na szafce klatkę z chomikiem, więc zagaja:
- Jak się sierściuch wabi?
- Stevie Wonder...
- yyy... czemu go tak nazwałeś?
- A tak jakoś... - z pogodnym uśmiechem odpowiedział gospodarz spoglądając na, leżące obok klatki, pudełko ze szpilkami.



Jak wpędzić niewidomego w klaustrofobię?

Wsadzić mu laskę do wiadra.



Kiedy ty śpisz, wróg nie śpi.
Śpij więcej – zamęczysz wroga.



W sadzie odbywa się rozprawa o kradzież pieniędzy. Sędzia każe opowiedzieć, jak to się stało.
- Proszę wysokiego sadu, jak usiadłam w kinie, to ten łajdak przysiadł się do mnie na wolne krzesło. Najpierw mówił ładne słówka, a jak się zrobiło ciemno, to mi podniósł sukienkę i sięgnął ręka za podwiązkę, a tam właśnie miałam pieniądze.
- To czemu pani nie krzyczała?
- Bo ja myślałam, że on w uczciwych zamiarach!



Zając podchodzi do bociana i mówi:
- Naucz mnie latać.
- Co ty, zając, przecież ty nie masz skrzydeł!
- Nie szkodzi, będę machał uszami.
- No dobra, ale na twoją odpowiedzialność.

Zając wlazł na 12 piętro, na dach. Bociek czekał już i mówi:
- To proste - rzucasz się w dół i machasz z całej siły.
Zając skoczył i wiadomo - masakra! Przywalił w asfalt, pysk zdeformowany, wszystkie zęby na wierzchu.
Bocian sfrunął z dachu, stanął obok, patrzy się i mówi:
-Ty, zając, ty się tak nie ciesz, bo żeś nieźle pierdolnął…



Nie ma człowieka bardziej kochającego zwierzęta niż Rysio. Jak topi małe kotki, to tylko w ciepłej wodzie...



Jaki najgorszy tekst może powiedzieć żona podczas seksu?

-Kochaaaanie, wróciłam!



Dziewczyna u ginekologa. Młody, przystojny lekarz zaczyna badanie, zakłada jednorazową rękawiczkę, wkłada palce. Nagle dzwoni telefon. Lekarz jedną ręka odbiera, a jako że czas to pieniądz drugą kontynuuje badanie:
- Halo! Tu Heniek... ze studiów... jestem w twoim mieście.
- Nie może być. Przyjeżdżaj, trzeba to oblać.
- A jak do ciebie dojechać? Dzwonię z dworca.
- Z dworca to pojedziesz prosto, później w lewo, będzie rondo, na rondzie w prawo, następne rondo i dalej to prosto, prosto i jesteś u mnie...
Na to pacjentka:
- Panie doktorze czy jeszcze jedno rondo mogę prosić?



W szkole Elwirkę przezywali Big Milk.
Pytacie dlaczego?
Bo u niej zawsze była szansa na drugiego loda...



pyta Zenek Stefana:
-Stefan ile ty bys musiał wypić żeby wydmuchać 3 promile?
a Stefan na to:
-stary ja to bym musiał ze 3 dni nie pić



Spotyka się trzech wędkarzy. Jeden mówi:
- W ten weekend byłem na rybach, złowiłem karpia, 5kg.
Drugi na to:
- Oo, ja też byłem na rybach i również złowiłem karpia. 8kg!
Trzeci:
- Cóż za zbieg okoliczności. Ja również wyciągnąłem karpia. Ważył równe 12kg.
Na to pierwszy:
- Następnym razem ja opowiadam ostatni.



Wczoraj w pubie zdecydowanie za dużo wypiłem. Gdy wracałem do domu żona stała już na klatce. I się zaczęło:
Jak ty wyglądasz?! Zrób coś z sobą! Sąsiedzi cię oglądają w tym stanie! Zrób chociaż makijaż! powiedziałem…



Kobieca logika: marzyć o księciu na białym koniu, a gdy się książę trafi, to narzekać, że leży taki na kanapie, zamiast zap...dalać jak robotnik lub chłop pańszczyźniany.



Kiedy człowiekowi źle:
Amerykanin idzie do psychoanalityka.
Japończyk idzie się zabić.
Polak idzie w gości.



Nauczycielka pyta dzieci o wygrane w grach hazardowych. Tania opowiada:
- Raz moi rodzice zebrali dziesięć etykietek od kawy i wygrali ekspres.
Masza opowiada:
- Raz moi rodzice zebrali dwadzieścia kapsli od fanty i wygrali koszulkę.
Wowaczka opowiada:
- Raz mój ojciec odgadł trafnie sześć liczb!
- I co, i co? - pytają chórem dzieci i nauczycielka.
- I dostał siedem lat.
- Jak to?
- Sejf miał dodatkowo cichy alarm.



W mięsnym:
- Przed chwilą kupiłem tutaj parówki. Wziąłem gryza i wypadły mi dwa zęby.
- Może za mocno Pan ugryzł?
- To nie były moje zęby.



Skok z 4 tysięcy metrów. Skoczkowie wykonują skomplikowane akrobacje. Jeden czuje jak go ktoś puka w ramię:
- Chcesz jabłko? Jeszcze długo będziemy spadać.
- Dawaj...
Po chwili znowu to samo:
- Chcesz jeszcze jedno jabłko ? Jeszcze mamy czas...
- Czemu nie. Dawaj. Bardzo smaczne...
I po chwili kolejnej:
- Jeszcze jabłuszko??
- Stary, skąd ty masz tyle tych jabłek???
- Nie ja! Ty masz. Cały plecak na plecach...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:34, 08 Paź 2012    Temat postu:

Wczoraj wieczorem spotkałem Zębową Wróżkę
Była w dresie i powiedziała, że jak nie oddam kasy, to stracę zęby.



Praktycznie już mieszkam w robocie, ale zarabiam coraz mniej. Chyba zaczęli mi z pensji czynsz potrącać.



- Powinniśmy pracować nad savoir vivre przy stole! Na przykład teraz będziemy jeść w taki sposób: widelec trzymamy w lewej ręce, nóż w prawej. Serwetkę należy położyć na kolanach albo - lecz tylko incydentalnie - umieścić pod szyją...
- Heniu, wyluzuj. Jesteśmy w McDonaldsie.



- To pański szczur tu biegał?
- Nie szczur, tylko jamnik miniaturka!
- Kot zeżarł, znaczy szczur...



Zdarza się, że ktoś do mnie dzwoni i pyta:
- Z kim rozmawiam?
Wtedy ma gotową odpowiedź, która zawsze wprawia pytającego w osłupienie:
- A gdzie?



Telefon na pogotowie:
- Pomocy! Córka wypiła jakąś zieloną ciecz!
- I jak wygląda?
- No, buzię ma całą zieloną. Usta zielone. O język wystawiła! Też zielony! CO ROBIĆ?!
- Cykaj pan fotkę i na fejsa!!!



Dzisiaj rano znalazłem w lesie czaszkę. Zadzwoniłem po policję, ale chwilę potem zaczęła mnie zżerać ciekawość. Podniosłem czaszkę z ziemi i zacząłem się zastanawiać...
"Kim była ta osoba?", "Skąd pochodziła?", "Jak umarła?" oraz "Dlaczego miała poroże? Czy to jakaś mutacja?"



Budzi się rozanielona żona , w środku nocy i szarpie za rękę męża:
-Stachu, Stachu, ale miałam cudowny sen!
Facet wkurzony, ale pyta: A co takiego ci się śniło?
- Wyobraż sobie na plaży stało ogromne wiadro penisów. A na samym wierzchu leżał jeden taki duży, sprężysty....
-To pewno był mój? Pyta mąż...
-Coś ty! Twój to leżał obok, jakiś taki mały, stary, pomarszczony....
Za pół godziny facet ciągnie za rękę żonę!
- Kryśka, ale miałem cudowny sen! Wyobraź sobie, śniła mi się plaża - patrzę a tam pełne wiadro damskich cipek....Takie śliczne, wąziutkie, piękne...a na samym wierzchu leżała taka jedna przepiękna, młodziutka....mówi rozmarzony mąż.
- Och! To pewnie moja!!!Moja!!!
- Nie, kochana! W twojej - to to wiadro stało!!!!



Kiedyś Holender marzył, żeby jego syn ożenił się z Holenderką. Potem już marzył, żeby jego syn ożenił się z białą kobietą. Dziś marzy, by jego syn ożenił się z kobietą.



- Panowie, dziewczyny nie przyjadą. Powiedziałem im, że jesteście cioty!
- Fak! Ale pewnie nie uwierzą...
- Uwierzą. Pokazałem zdjęcia!



- Spałeś ze swoją żoną przed ślubem?
- Nie, a ty?
- Ja spałem, ale wtedy jeszcze nie wiedziałem, że się z nią ożenisz.



Marina cała w łzach dzwoni do przyjaciółki:
- Swietłana, wyobraź sobie, przyszłam dziś wcześniej niż zwykle do domu, a mąż w sypialni zabawia się z jakąś dziwką!
- A ty teraz jesteś w domu?
- Tak, siedzę w kuchni, czekam, kiedy ona wyjdzie z sypialni.
Swieta rozłącza rozmowę i mówi szeptem:
- No to ch*j bombki strzelił...
- Kto dzwonił?
- Twoja żona.



Odeski burdel. Przychodzi klient. Burdelmama pyta:
- Jakie jest pana życzenie?
- Chciałbym waszą najgorętszą dziewczynę! Ma być tak, żeby wszystko wokół wirowało! Tak, żebym nie wiedział, gdzie jestem, kim jestem, gdzie mam ręce i gdzie nogi!
Burdelmama pomyślała chwilę, woła jedną dziewczynę i mówi do niej:
- Róża... Pan chce cię wydupcyć w pralce.



Western. Powolny Joe przychodzi do burdelu i zamawia panienke. Ida na gore do pokoju, ona juz lezy gotowa do akcji, a Powolny Joe zdejmuje kapelusz i wyrzuca przez okno. Zdejmuje spodnie, buty i wyrzuca przez okno. Zdziwiona panienka pyta kowboja:
-Powolny Joe dlaczego wyrzucasz swoje ubranie przez okno?!
-Maleńka, bo zanim Cię przelecę to się moda zmieni…



Polak i Rusek przy wódce chwalili się jakie duże mają przyrodzenie.
Rusek mówi:
- Ja mam penisa 30 cm!
Polak na to:
- A na moim 13 wróbelków siada!
Kiedy już dobrze popili Ruski mówi:
- Wiesz co? Trochę przesadziłem, mam dużego, ale gdzieś tak z 25 cm.
Polak na to:
- Ja też skłamałem, temu trzynastemu się nóżka obsuwa.



Spotyka się dwóch kolegów po latach i jak to przy wódce temat schodzi na teściowe.
-Muszę się pozbyć mojej bo nie wytrzymam z nią - mówi pierwszy.
- A ma prawo jazdy?? - pyta drugi.
-Ma
-To kup jej samochód, napewno się zabije i będziesz miał spokój.
Po miesiącu się spotykają.
- I jak??
- Żyje, cieszy michę i jeździ za moje pieniądze po całym mieście.
- A co jej kupiłeś??
- Tico.
- Coś Ty głupi?? Kup jej Jaguara to na pewno zginie.
Po dwóch miesiącach znowu się spotykają.
- I jak??
- Nie żyje. A najbardziej to mi się podobało jak jej łeb wierd..lał.



Głupotę leczy się książką. Ignorancję strzelbą i szpadlem...



Płot wokół Sejmu ma 460 szpikulców. Przypadek?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:08, 18 Paź 2012    Temat postu:

Przychodzi Kubuś Puchatek do Prosiaczka i mówi:
- Prosiaczku, Prosiaczku, Krzyś dał nam dziesięć baryłek miodu - osiem dla ciebie i osiem dla mnie!
- Kubusiu, skoro dał nam dziesięć baryłek, to każdemu z nas przypada po pięć...
- Licz jak chcesz, ja tam swoje osiem już zjadłem!



Dyskoteka. Podchodzi chłopak do grupy dziewczyn:
- Cześć ślicznotki Wink
- Cześć książę. Jak masz na imię?
- Krzysztof Wink
- No to wypier*alaj Krzysztof...



Do bacy wypasającego owieczki przyjeżdża pobliską drogą nowoczesnym samochodem ubrany w garnitur człowiek w średnim wieku. Po wyjściu z samochodu pyta:
- Baco, co tu robicie? Wypasacie owce?
- Tak, panocku...
- A baco, jak wam powiem ile macie tych owiec dokładnie, to dacie mi taką jedną, do upieczenia?
- Dobrze, panocku, domy...
Przyjezdny wrócił do samochodu, wziął laptopa, telefon satelitarny, połączył się z siecią, ciągnął dane z satelity, przetworzył, popracował chwile nad programem, który mu to policzył, i mówi:
- Baco, macie tu na tej łące 347 owieczek.
- Dobrze panocku..., to wybierzcie sobie jedną.
Przybysz wybrał sobie jedną, ładną, białą; Baca mówi:
- Panocku, a jak ja wom powim, kim wy jesteście, to oddacie mi ją...?
- Dobrze, oddam.
- No panocku, to wy jesteście konsultant Unii Europejskiej do spraw rolnictwa.
- A skąd to wiecie, baco!?
- Ano tak: jeździcie drogimi samochodami, pchacie się gdzie was nikt nie prosi, zabieracie biedniejszym od wos i nic wiecie o mojej pracy! Oddajcie mi mojego psa!!!



Dwóch facetów wybrało się na wycieczkę do Puszczy Białowieskiej. Jeden był znanym kawalarzem. Patrzy, idzie piękna kobieta. Podchodzi do niej.
- Czy Pani się puszcza... białowieska podoba?
Kobieta w szoku, chwilę pomyślała i zaczęła się śmiać, kiedy zrozumiała. Porozmawiali chwilę, dała mu swój numer i mieli się umówić. Kumpel tego kawalarza mówi.
- Stary, ale numer! Teraz ja!
Podchodzi do innej kobiety.
- Czy pani się pierdoli?



Jedzie kaleka bez nóg na wózku, obok biegnie facet i mówi:
- co pobiegałoby się?
Kaleka zdenerwowany pojechał do komisariatu i skarży się policjantowi, a
ten na to:
- trzeba było kopnąć go w dupę!
Bezsilny pojechał do domu i skarży się żonie a ona:
- nie przejmuj się, zaraz zrobię ci kawę , ona szybko postawi cię na nogi…
Kaleka trzasnął drzwiami i….
…pojechał do kościoła. Zwierzył się księdzu a ten:
- Należy wybaczać grzechy synu. Teraz uklęknij, to się pomodlimy.



To był ciężki tydzień. Miałem dwa bardzo intensywne przeżycia.
Najpierw urodziła mi się córka, później powiedziałem o tym żonie.



Przyszedł bardzo zakłopotany facet do lekarza:
- Panie doktorze, mam pomarańczowe prącie. Nie wiem co robić – powiedział.
Zszokowany lekarz obejrzał narząd i powiedział:
- To bardzo dziwny przypadek, ale nie możemy wykluczyć choroby wenerycznej.
Czy miał pan ostatnio jakieś przygodne kontakty seksualne?
- Nie, przez ostatnie tygodnie nie ruszałem się z domu.
- I co pan robił w tym domu?
- Nic. Oglądałem filmy porno i jadłem chipsy.



Do sklepu w Częstochowie wchodzi przedszkolak:
- Ile kosztuje ten samolocik?
- Dziecko, to nie jest samolocik to jest krzyż!
- A mogę kupić ten z pilotem.



U dentysty:
- Ile kosztuje ekstrakcja zęba?
- 50 PLN.
- 50 PLN za kilka minut pracy?!
- Mogę wyrywać powoli jeśli pan chce.



Wataha, składająca się z pięciu wilków, złapała Czerwonego Kapturka i puścili go w "obieg".
- No, Kaptur, ciekawe co ty w domu powiesz?
- Co powiem? Prawdę. Złapało mnie dziesięć wilków i puściło w obieg.
- Jak dziesięć? Nas jest pięciu.
- A co, drugiego kółka nie będzie?!



Na ulicy stoi gość z psem. Podchodzi strażnik miejski i od razu z grubej rury:
- Piesek nie ma kagańca, będzie mandacik
- A pan chciałby w kagańcu chodzić? - pyta chłopak
- Ja, proszę pana, nie jestem psem!
- Bo pana nie przyjęli....



Wczoraj na parkingu pod supermarketem obserwowałem kobietę próbującą zaparkować samochód. Podchodzę i:
- Może zrobię to za panią?
- Nie dziękuję, poradzę sobie sama!
- Jest pani pewna? - spytałem godzinę później wychodząc z zakupami.



- Panie Baumgartner, mam dwie wiadomości - dobrą i złą. Od której zacząć?
- Od dobrej.
- Został pan rekordzistą świata w skoku ze spadochronem. 39 km.
- A ta zła?
- Nazywam się Święty Piotr.



Zapytano 500 kobiet, czyj pocałunek jest słodszy: męża, czy kochanka?
300 odpowiedziało, że męża.
200, że kochanka.
I ani jedna nie odpowiedziała ''nie wiem''.



- Pani Malinowska, wie pani, że pani wnuczek Maciuś jest gejem?
- To znaczy?
- No, pedałem.
- Wstąpił do PO?!
- Nieeee... W pozytywnym znaczeniu tego słowa.



Na lekcji religii ksiądz nakrył Jasia na oglądaniu katalogu turystycznego.
- Co cię tak bardzo zainteresowało?
- Szukam, gdzie tu wyjechać, żeby żyło mi się lepiej.
- Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma , zażartował ksiądz.
- Toteż właśnie szukam, gdzie was nie ma.



Siedziałem sobie spokojnie w pubie przy barze zajmując się swoimi sprawami, gdy nagle podszedł do mnie ten koleś i powiedział:
- Wyglądasz na pie*rzonego pedała!
Byłem tak oburzony, że natychmiastowo wyzwałem go na pojedynek w tańcu!



Przez radiowęzeł na pokładzie samolotu pasażerskiego rozlega się ogłoszenie:
''Uprzejmie prosimy o wyłączenie komputerów, telefonów komórkowych i innych ustrojstw, które mogłyby zakłócić pracę rozrusznika serca kapitana samolotu''.



Spotkali się raz Idealny Mężczyzna z Idealną Kobietą.
Zawarli małżeństwo i wiedli idealne życie.
Pewnego razu, tuż przed Bożym Narodzeniem, jechali do Lidla na zakupy. Na skraju drogi zobaczyli człowieka. Zatrzymali się, aby mu pomóc, gdyż byli idealni.
Okazało się, że to Święty Mikołaj. Postanowili pomóc mu rozwieźć podarki dzieciom.
Jechali tak szosą, aż wpadli w poślizg. Katastrofa była wielka, a tylko jedna osoba się uratowała.
Kto?

Idealna Kobieta. Dlatego, że Idealny Mężczyzna i Święty Mikołaj to fikcja!

Dalszej części opowieści kobietom czytać nie radzę.

Panowie, jak wiadomo Świętego Mikołaja i Idealnego Mężczyzny nie ma. Kto więc siedział za kierownicą i spowodował wyje*istą kraksę?
Idealna Kobieta...

A jeśli, Wy, Drogie Panie, nadal czytacie tę opowiastkę, to kolejny dowód na to, że kobiety nigdy nie słuchają co się do nich mówi!



Pacjentka dzwoni do swojego lekarza :
- Panie doktorze . Kupiłam tę gruszkę od lewatywy i co ja teraz mam z nią zrobić ?
- Napełnia ją pani ciepłą wodą i wsadza ją sobie w dupę a potem....
- Oj , dobra , dobra . Jutro zadzwonię . Widzę że pan coś dzisiaj nie w sosie.



Rozmawiają trzy prostytutki:
- Ostatnio miałam elektryka. I powiem wam – leciały iskry…
- Ja ostatnio miałam hydraulika. Potrafił powstrzymać wyciek, jeśli wiecie co mam na myśli.
- A ja ostatnio miałam rolnika. I nigdy więcej. Raz mu za mokro, raz za sucho, raz za zimno, raz za gorąco. A później jeszcze musiałam użerać się z jakąś p*zdą z Brukseli żeby za niego zapłacili.



Orgazm jest jak puls.

Nie obchodzi mnie, czy ona go ma.



Kochająca żona nie mówi „mam okres” tylko „masz tydzień lodzika”.



- Kochanie, tylko nie panikuj. Rozbiłam samochód, dachowałam, auto uderzyło w ścianę. Nie martw się, ze mną wszystko OK.
- Gdzie to się stało?
- U nas na podjeździe.



Murzyn z cyganem spotkali się w pracy... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:25, 26 Paź 2012    Temat postu:

Jedzie pięciu Niemców do Włoch i na granicy zatrzymuje ich celnik.
- Przepraszam, ja nie mogę Panów wpuścić
- Dlaczego?
- Bo jadą Panowie Audi Quattro, a jest Was pięciu
- Panie, to jakiś absurd, to tylko nazwa samochodu
- Nie, to niemożliwe, Panów jest pięciu, a tutaj jest wyraźnie napisane Quattro, nie mogę Panów wpuścić.
- Chcielibyśmy w takim razie rozmawiać z pana przełożonym
- Niemożliwe, jest zajęty
- A co robi?
- Rozmawia z dwoma facetami we Fiacie Uno.



Historia medycyny w pigułce:
"Boli mnie gardło"
2000 p.n.e.: Zjedz ten korzeń.
1200 n.e.: Ten korzeń to narzędzie diabła, zmów modlitwę!
1500 n.e.: Ta modlitwa to wymysł, wypij ten eliksir!
1800 n.e.: Ten eliksir to jad węża, weź tę tabletkę.
1900 n.e.: Ta tabletka nie działa, weź ten antybiotyk!
2000 n.e.: Ten antybiotyk to syntetyk, zjedz ten korzeń...
Very Happy



W czasie półgodzinnego trzepania dywanu spalasz ok. 130 kcal, odkurzania ok. 80 kcal., prasowania ok. 70 kcal., zmywania naczyń ok. 40 kcal., robienia zakupów 60 kcal.

Do roboty dziewczyny



- Co tak pika?
- Nie zapiąłem pasów.
- Jak możesz ignorować coś tak irytującego?
- Co?



W szpitalu lekarz pyta pacjenta:
-Czy nie odczuwa pan nudności?
-Nie, mam tu takie małe radyjko.



-Czym się różni wieszak na ubrania od modlitwy?
-Wieszakiem na ubrania można usunąć niechcianą ciążę.



- Jaki był najbardziej zawstydzający moment w twoim życiu?
- Chyba gdy moja mama przyłapała mnie w trakcie seksu.
- Była wściekła?
- I to jak. Oboje z siostrą mieliśmy przej.bane.



- Za co ukrzyżowano Chrystusa?
- Za obrazę uczuć religijnych…



Gdzie można spotkać najwięcej skinheadów?


Na oddziale onkologicznym.



Kilka lat temu pracowałem "na telefonie". Akurat w tamtym okresie dzwoniliśmy do potencjalnych, również zagranicznych klientów z ofertą hurtowej sprzedaży długopisów. Wyglądało to tak, że najpierw nasza firma wysyłała do delikwenta niewielką (około 20) partię takich długopisów, a po jakimś czasie my mieliśmy do niego zadzwonić i powypytywać się na temat wrażeń z oferowanego produktu i nakłonić do kupna.
Tego feralnego dnia trafił mi się klient z Niemiec. Zazwyczaj ludzie brali te długopisy, a jak nie to po prostu mówili że już maja od kogoś innego, że może w innym terminie, itd. Tymczasem mój klient postanowił, że nie będę miał tak łatwo. Rozpoczęła się litania, wyliczanie że te długopisy im się nie podobają, że mają zły kolor, że nadruk nie taki tylko siaki, że tu jakaś część im odpada... Po kliku minutach takiego wyliczania padło zaś hasło które przełamało już we mnie ostatnią dozę wyrozumiałości, mianowicie klient zaczął narzekać, że te długopisy są ZA CIĘŻKIE. W tym momencie byłem już tylko w stanie spokojnie zapytać się:
- A karabiny to nie były dla was za ciężkie?
Efekt: zwolnienie w trybie natychmiastowym, ale jakie wspomnienie!



Nie śmiejcie się z wypadku biskupa, który miał te 2,6 promila.
To nie jest zabawne, przecież on mógł mieć dzieci...
Riposta:
mysle ze jego partnerki sa jeszcze za mlode na ciaze



zasłyszane w autobusie

Kobieta z reklamówką marki Biedronka:
-proszę mnie przepuścić, jestem taka schorowana.
Przeciętny obywatel:
- to proszę na zakupy do Biedronki jeździć ambulansem.



W kolejce linowej na Kasprowy Wierch jeden z turystów spoglądając w przepaść pyta się przewodnika:
- A co by się stało, gdyby ta lina nagle się urwała?
- Byłby to już trzeci taki wypadek w tym sezonie...



Środek nocy. Na szlaku kolejowym pędzi ekspres.
Nagle wyskakuje z torów i zaczyna jechać przez pola.
Już prawie ma się rozbić o szybko się zbliżającą ścianę lasu... aż tu nagle z powrotem skręca w kierunku torowiska, wskakuje na tory i jak gdyby nigdy nic jedzie dalej.
Kierownik pociągu mówi zdenerwowany do maszynisty:
-Czyś ty zwariował - chcesz nas wszystkich pozabijać !!!
Maszynista na to:
- Nie mogłem postąpić inaczej - cygan stał na torze
- No to czemuś go do diabła nie rozjechał ?!?
- Uciekał.



Znachora aresztuje policja, za chodzenie po domach i sprzedowanie tabletek na "wieczną młodość". Na komisariacie okazuje sie ze Znachor był już za to aresztowany w 1746, 1837 i 1949... roku, i teraz.



- Weź mnie - Mruczy namiętnie żona.
- Poje.bało Cię? Przecież ja nigdzie nie wychodzę.



Ksiądz po kolędzie puka do drzwi, otwiera mu rozbawiony facet.
- Ooo, ksiądz Stanisław, zapraszam do środka!
Z tyłu słychać głośne śmiechy i ksiądz zauważa panienkę z zawiązanymi oczami wkładającą rękę w majtki facetom stojącym w kółku i zgadującą ich imiona. Ksiądz zgorszony mówi:
- Nie, ja tu jestem po kolędzie i do takiej imprezy nie pasuję!
- Co ksiądz pierdoli - mówi facet - ona już trzy razy zawołała: "Wiem! Ksiądz Stanisław, zgadłam?"



"Chcemy waszego dobra" - powiedział premier, tusk do Polaków....
Zaniepokojeni Polacy zaczęli ukrywać swoje dobra w bezpiecznych miejscach..



Do szpitala przyjeżdża rodzącą kobieta, przychodzi do niej czarnoskóry lekarz:
- Bóli byli?
(Kobieta sapiącSmile- Eee.... miło mi....Kasprzyk Dorota!



Każdy ma swoją receptę na szczęście. Ja na przykład powiesiłem na lodówce kartkę ”Jutro rzucam picie”. Każdego dnia, gdy sięgam po flaszkę, widzę ten napis i myślę: ”Dobrze, że jutro, a nie dzisiaj”



Lekarz przepisał mojej młodszej siostrze takie zajebiste tabletki i teraz uprawiamy seks każdej nocy! W każdej pozycji jaką sobie akurat zażyczę! Nic nie jest w stanie jej obudzić...



Do północy oglądałem telewizję. Żona usnęła. Przychodzę po cichutku do sypialni. Żona nadal śpi. Kładę się delikatnie obok niej, delikatnie ją głaszczę, muskam ustami... Żona, nie otwierając oczu, rozkosznie się przeciąga. I wszystko pewnie byłoby normalnie, gdyby nie przyszedł mi do głowy szatański pomysł.

Nachylam się nad nią i szepcę jej do ucha:
- A gdzie jest twój mąż?
Trzeba było widzieć jej oczy...



Na uniwersytecie trwa wykład na temat: "Który instynkt jest silniejszy?". Referent opowiada o przeprowadzonym eksperymencie:
- W ciemnym pokoju umieszczono kota. W tymże pomieszczeniu znajdowała się także strawa i kotka. Na początku kot rzucił się na kotkę, potem na jedzenie i szedł spać. Po pewnym czasie najpierw jadł, później zaspokajał kocicę i zasypiał. Na koniec tylko jadł i spał. Jakieś pytania albo wnioski?
- Jak często zmieniano jedzenie?
- Codziennie.
- A kotkę?
- No ta...



Dwie dziewczynki siedzą w piaskownicy, robią babki z piasku, jak to dzieci. W pewnym momencie jedna pyta się drugiej.
- Wyrosły Ci już włosy łonowe?
- Nie, a Tobie?
- No tak, jeden.
- I co, nie przeszkadza Ci w r*chaniu?!



Mój wykładowca miał taki żart:
- dlaczego u nas jest 230V a w Stanach 110V?
- aby się durnota nie pozabijała...



Byłem na zakupach. Kupiłem korkociąg dla siebie i tampony dla żony. Takich oczu, jak u kasjerki, jeszcze nie widziałem.



Komisja wojskowa.
- Nowak!
- Jestem!
- Majtki w dół i pochylić się!
Rekrut posłusznie pochylił się i czeka.
Lekarz kątem oka zerknął i dalej wypełnia formularz
- Podnieście jajka!
Poborowy pochylony, zacisnął zęby, poczerwieniał, spod ściany doszedł go delikatny chichot siedzących pielęgniarek.
- Jajka podnieście!
Zacisną pięści, aż kłykcie pobielały, zsiniał z wysiłku, i ciężko zaczął oddychać.
- Nie mogę! - powiedział ostatkiem sił.
Lekarz popatrzył zza okularów
- RĘKOMA KUR.WA!!!



- Wczoraj brałem udział w bójce.
- Tak, słyszałem o tym.
- Lata treningów jednak się przydały.
- Na twoim miejscu bym się tym nie chwalił.
- Dlaczego?
- kur.wa, ona miała 9 lat…



Dziewictwo jest jak racjonalne myślenie. Jeżeli regularnie chodzisz do kościoła możesz je stracić już jako dziecko.



Jak szybko rozróżnić kurę od koguta?
Wystarczy rzucić garść ziarna.

Kogut będzie dziobał a kura będzie dziobała.



- Policja, słucham?
- Panie władzo, od dłuższego czasu mam problem z grupą bandziorów. Co tylko zarobię jakieś pieniądze część mi zabierają. Zostawiają marne grosze na życie, a ostatnio grożą, że będą zabierać jeszcze więcej. Nie mam już siły, proszę coś z tym zrobić.
- Ma pan jakieś ich dane, nazwiska?
- Nie znam wszystkich, ale do swojego przywódcy mówią Panie Premierze.



Swietnie sie mamusia trzyma-powiedzial ziec do tesciowej, odrywajac kolejne palce z parapetu



Byłem ostatnio w więzieniu i jak to zwykle w więzieniach bywa zostałem zgwałcony analnie...

... myślę, że moja rodzina traktuje monopoly zbyt dosłownie.



- Kiedy będę już stara - mówi żona do męża - to strzelę sobie w łeb.
- OGNIA!!! - krzyczy mąż.



Mój doktor twierdzi, ze jestem paranoikiem. Co prawda nie powiedział mi tego, ale wiem, ze tak myśli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:04, 31 Paź 2012    Temat postu:

- A więc powiedz nam, Radku, jaki jest Twój talent?
- Jestem naśladowcą Michaela Jacksona.
- Czyli potrafisz śpiewać i tańczyć jak on?
- Nie, pieprzę małe dzieci.



Motocyklista uderzył w lecącego wróbelka.
Żal mu się go zrobiło, sprawdził czy żyje i okazało się, że tak.
Zabrał go do domu, poszukał starą klatkę po kanarku, wstawił pojemnik z jedzeniem i piciem.
Wróbel się budzi i widzi jedzenie, wodę i klatkę.
-Kur.wa! Zabiłem gościa!



Ojciec do Jasia:
- Synu, bierz łopatę. Jedziemy na kurwy.



-Coś ty taka dzisiaj od rana wkurwiona?
-Bateria mi zdechła!
-Może ktoś ma ładowarkę to ci pożyczy.
-Do wibratora?!



Pięć symptomów lenistwa:
1.



Nadchodzi zima. Wreszcie nikt nie będzie wstanie rozpoznać czy jestem pijany, czy jest ślisko.



- Jakaś babka pytała o twój numer.
- Naprawdę? Która?
- Widzisz tą seksowną blondynkę z drugiej strony baru? Tą z dużymi cyckami.
- Tak.
- Ta gruba obok niej.



Siedziałem w kolejce do lekarza. Nagle siedzący obok murzyn zapytał:
- Hej, jaki masz numerek?
- My, biali, nie mamy numerów. Mamy imiona.



W największym amerykańskim centrum handlowym była awaria prądu.
Ludzie utknęli na ruchomych schodach przez 4 godziny.



Moja dziewczyna jest gwiazdą porno. Pewnie niezle sie wkur*i jak sie o tym dowie.



Muller wzywa Stirlitza do siebie.
-Stirlitz! Wczoraj wizytował nas sam Fuhrer. Zobaczył zdjęcie waszej żony na biurku!
-Najmocniej przepraszam. To się więcej nie powtórzy. Zaraz usunę to zdjęcie.
-Nie, nie o to chodzi. Fuhrer postanowił was w związku z tym zdjęciem odznaczyć krzyżem żelaznym za męstwo...



- Kochanie, z iloma facetami spałaś?
- Tylko z Tobą. Reszta pieprzyła mnie całe noce...



Ankieta uliczna.
- Czy popiera Pan fizyczne karanie dzieci?
- Tak, to najlepsza część gry wstępnej.



W Rosji poruszanie się po mieście bez broni jest jak r*chanie karła zarażonego HIV - głupie, niezrozumiałe i nieodpowiedzialne



Sex przez telefon dla wielbicieli sado-maso:
"Powoli zsuwam z nogi pułapkę na niedźwiedzie..."



Dzisiaj o północy widziałem na przystanku autobusowym wilkołaka. Chociaż, może to był po prostu mocno owłosiony facet...
Tak czy siak, srebrna kula rozwiązała problem.



Z dziennika:
Dzień 1. Postanowiłam przejść na dietę.
Dzień 2. Postanowiłam nie podejmować pochopnych decyzji.



Szef do pracownika:
- Eksperci twierdzą, że poczucie humoru i odrobina dowcipu w pracy rozluźnia napięcie i daje moment wytchnienia w monotonii dnia codziennego, szczególnie jeśli praca jest stresogenna. Zgadza się pan?
- No tak.
- Puk puk.
- ?!?
- No, puk puk!
- Kto tam?
- Jest pan zwolniony.



- Kochanie, wydaje mi się, że nie traktujesz naszych dzieci sprawiedliwie.
- Którego? Johna Juniora czy tego z c*pką?



Trzech kolegów opowiadało sobie przy piwie, jak zabezpieczają się przed zdradami swoich żon. Pierwszy mówi:
- Ja to po cichu zamontowałem kamerki w domu, żona nie wie gdzie. A ja wiem wszystko.
Drugi opowiada:
- A ja zamontowałem czujnik w łóżku. Uwzględniłem wagę żony i ewentualnie kota, bo lubi włazić na łóżko.
Trzeci mówi:
- A ja, jak wracam do domu, to pukam do sąsiadki mieszkającej naprzeciwko i gdy otwiera drzwi, to mówię "Cześć Kryśka, Ty stara kur*o, co u Ciebie słychać?". A ona wtedy "Ja kur*a, ja kur*a?! Jak chcesz, to ja mogę Ci powiedzieć, kto tu jest kur*ą...!".



Kładłem się właśnie spać gdy usłyszałem alarm w moim samochodzie. Podszedłem do okna i zobaczyłem trzech biegnących dzieciaków. A to małe gnojki – pomyślałem – jak im się udało wydostać z bagażnika?



Co robi Żydowskie dziecko na huśtawce?

Huśta się pier*olony antysemito!!! Very Happy



Co to jest - czarne na górze, białe na dole?

Gwałt.



Lubie dzieci ale przyznam, że czasami sprawiają mi przykrość tym co mówią. Na przykład „Chcę do domu, do mamy i taty”.



-Wiesz stary, żałuję, że pracuje w poczcie polskiej
-No co Ty, dlaczego?!
-Widziałeś kiedyś minę kobiety, której dałem pocztówkę urodzinową dla jej zmarłego rok wcześniej męża od matki nie żyjącej 5 lat?



Fan Apple wchodzi do baru. Co zamawia? To samo co wczoraj - tylko płaci więcej...



Dlaczego mam problemy z zasięgiem wjeżdżając do tunelu, a terrorystom udaje się przesłać video z jaskini w Afganistanie?



Pieprzyłem się z laską w samochodzie na uboczu, jęczała wniebogłosy. Niestety przerwali nam strażacy, którzy zaczęli wyciągać ją z wraku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:52, 03 Lis 2012    Temat postu:

- Czy zdajesz sobie sprawę ile narobiłaś mi wstydu?
- O co Ci chodzi tato?
- Krótka spódniczka, duży dekolt. Wyglądałaś jak dziwka na rodzinnym spotkaniu!
- Przykro mi tato.
- I bardzo dobrze. Wszystkie ciotki komentowały moją erekcję.



Rankiem w autobusie:
- Jesteś mężatką?
- Nie, nie zdążyłam zrobić makijażu



Dlaczego Bóg stworzył blondynkę?
Bo owca nie potrafi przynieść piwa z lodówki.

Dlaczego Bóg stworzył brunetkę?
Blondynka też tego nie potrafi.



Wczoraj wieczorem miał miejsce napad w Akademii Sztuk Pięknych. Policja już po godzinie oprócz szczegółowego rysopisu sprawcy otrzymała trzy płótna olejne z jego podobizną, dwanaście grafik, dwa drzeworyty i popiersie.



- Halo, szefie, spóźnię się. Przepraszam, ale mam naprawdę dobrą wymówkę.
- Dobra, chcę ją usłyszeć.
- Nie teraz, jeszcze ma mojego penisa w ustach.



Zauważyłem, że moja koleżanka z pracy przychodzi do biura poobijana. To pewnie sprawka jej męża. Wziąłem więc ją na bok i dałem jedna przyjacielską radę, powiedziałem: „Aniu, kurwa, musisz przestać być tak irytująca”.



Poznałem ostatnio dziewczynę bez rąk i nóg. Nie mogła mi się oprzeć



Płakałem gdy pierwszy raz uprawiałem seks z kobietą. Nie wiem czy to kwestia złamania pewnego tabu, może świadomość fizycznego poszerzenia emocjonalnych więzi? A może po prostu gaz pieprzowy?



Szejk z Arabii Saudyjskiej właśnie obejrzał po raz pierwszy w życiu serial "Star Trek" i dzwoni do Busha (wtedy jeszcze prezydenta USA) i mówi:
-Świetny ten serial "Star Trek" zrobiliście, ale jedna rzecz mi się w nim nie podoba...
Bush z grzeczności pyta się:
-A co ci się nie podoba?!
Szejk na to:
-No bo w filmie nie gra żaden aktor arabskiego pochodzenia...
Na to Bush:
-No ale wiesz, przecież rzecz dzieje się w przyszłości.



- Co jest czarne, podskakuje i strzela iskrami?

- Trzymiesięczne dziecko, które przegryzło kabel od telewizora



Irish government asked a question to its citizens:
Is the Polish immigration a serious problem?
35% respondents said: Yes, it is a serious problem!
65% respondents said: Absolutnie k*rwa żaden!



Jedzie Arab na wielbladzie i nagle wyprzedza go rowerzysta. Arab zatrzymuje go i pyta:
-czemu tak zapierdalasz?
-a bo widzisz, gdy jadę szybko to się bardziej chlodze, dzięki temu mogę zajechac dalej.
No to Arab postanawia wypróbować ten sposób, zapieprza jeden dzień, drugi, trzeci i wkoncu wielbłąd padł ze zmęczenia. Podchodzi do niego Arab, nachyla się, szturcha go i z niedowierzaniem kręci głową i mówi:
-no żesz kurwa zamarzł.



Recepcja hotelu:
- Szybko, przed hotelem leży kobieta! Jest nieprzytomna, wygląda jakby coś przedawkowała!
- Już wzywam pogotowie.
- Jakie pogotowie!? Pokój chcę wynająć.



Jak inaczej można nazwać sos cygański?

Kradziony



- Tato, czy przy normalnym rozwoju pojawi mi się owłosienie wokół penisa przed 13 rokiem życia?
- Nie Aniu.



- Kowalski, gdzie jesteście?
- Robię kupę szefie.
- Nie kłam. Jestem w toalecie i nikogo tu nie ma.
- Nie w toalecie. Na waszym biurku. Wygrałem wczoraj w totka. Odchodzę.



W Paranormal Activity 4 duch nawiedza małe dziewczynki żeby bawić się z nimi podczas nieobecności rodziców.
Dobrze wiedzieć, że Michael Jackson jest wciąż sobą.



- Dlaczego kiedy kobieta rodzi w domu, zawsze ktoś krzyczy żeby przynieść miskę z ciepłą wodą?

- Bo jeśli urodzi się martwe, szkoda żeby się zmarnowało, zawsze można zrobić rosół



Student zdaje egzamin:
- Proszę opisać pracę silnika spalinowego.
- Czy mogę swoimi słowami?
- Oczywiście.
- Brum... Brum... Brum...



Mamo! Mamo! Jestem księżniczką!
-Nie Jasiu, jesteś popierdolony.



- Barman, nalej kielicha!
- Już daję. Widzę dobry dzień, co Pan taki szczęśliwy?
- Właśnie wróciłem ze szpitala. Moja żona miała zabieg, który powoduje uśmiech u każdego męża.
- Powiększanie piersi?
- Sekcję zwłok.



- Kochana, synka z przedszkola przyprowadziłem.
- Zajebiście! Jak mu damy na imię?



Wchodzi ksiądz do baru.
- Poproszę coś dobrego i mocnego.
- Mam bardzo fajną szkocką 12-letnią jeżeli ksiądz jest zainteresowany. - odpowiada barman.
- A dziękuję, bardzo chętnie, ale jednak najpierw czegoś się napiję.



Spotyka zajączek niedźwiedzia w lesie:
- Witaj zajączku!
- Witaj Niedźwiedziu!
i tak od słowa do słowa, aż w końcu zajączek dostał wpierdol.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:17, 09 Lis 2012    Temat postu:

Dwaj studenci mieli poprawkowy egzamin z kombinatoryki. Ponieważ profesor był akurat na urlopie, chłopaki uprosili panienkę z dziekanatu aby zdradziła im miejsce pobytu naukowca i pojechali na Mazury do jego daczy. Profesor trochę się zdenerwował ale mając dobre serce zgodził się ich przeegzaminować. Egzamin trwał i trwał aż zrobiła się noc i profesor postanowił "dokończyć ich" na drugi dzień.
W daczy były trzy pokoje. W jednym położył się profesor z żoną, w drugim ich córka a w trzecim obaj studenci. Po godzinie drugiej jeden ze studentów obudził się i pomyślał "kurwa i tak nas pewnie uwali to przelecę mu za to córkę". Wstał, zagląda do jednego pokoju, spod kołdry wystają dwie pary nóg. "Aha to profesor z żoną" - myśli student. Idzie więc do drugiego i kładzie się tam gdzie jest tylko jedna para nóg.
Po godzinie budzi się profesor i myśli "pójdę położę się obok córki bo te studenciki gotowi mi ją jeszcze przelecieć" . Zagląda do jednego pokoju - dwie pary nóg. "Aha to studenci". Idzie do drugiego pokoju i kładzie się do łóżka. Po następnej godzinie wstaje drugi student z zamiarem przelecenia córki profesora i oczywiście trafia do żony profesora.

Rano naukowiec budzi się pierwszy, patrzy śpi sam, idzie do drugiego pokoju patrzy - tu student z jego córką, zagląda do trzeciego pokoju - drugi student z jego żoną. Profesor drapie się po głowie i mruczy:
- Tyle lat wykładam kombinatorykę ale takiej kurewskiej przekładanki to jeszcze nie widziałem!



Do pięknej kobiety podchodzi mężczyzna.
-Witaj piękna nieznajoma, chciałbym Cię o coś zapytać.
-Jasne, wal śmiało!
-Dzięki! Skąd wiedziałaś?



W moim małżeństwie skończyła się chemia. Jej antydepresanty, mi Viagra.



Biskup przyjeżdża do jakieś wiejskiej parafii z wizytacją i widzi ministrantów stojących pod kościołem
- Och jak wspaniale że tyle młodych duszyczek poświecą swój wolny czas dla pana Boga macie tu dzieci po czekoladzie

Chłopcy stoją wyraźnie zdziwieni, jeden z niedowierzaniem pyta
- Jak to, bez ruchania ?



Pani zadała dzieciom temat wypracowania - ''Jak wyobrażam sobie pracę dyrektora?''.
Wszystkie dzieci piszą tylko Jaś siedzi bezczynnie założywszy ręce.
- Czemu Jasiu nie piszesz? - pyta się nauczycielka.
- Czekam na sekretarkę...



- Ty draniu, zdradzasz mnie! Widziałem białe plamy na twoich bokserkach!
- Uspokój się, to nie to co myślisz. To pasta do zębów.
- Jakim cudem się tam znalazła?
- Z jakiegoś powodu nasza opiekunka zawsze myje zęby przed robieniem mi loda.



Na bal przebierańców Krzysztof wymyślił, żeby przebrać się za księdza.
- Skąd wziąłeś taki fajny, realistyczny strój?! Pytali koledzy.
- Od ojca. Odpowiadał Krzysztof.



Mama przyłapała mnie dzisiaj na uprawianiu seksu z własną siostrą. Ja byłem tym naprawdę zawstydzony, siostra chyba w ogóle się nie przejęła.

Siedziała na wózku inwalidzkim patrząc tępo w dal jak zwykle.



- Jakie są moje szanse doktorze?
- Przeprowadzałem tą operację 94 razy
- Uff to dobrze.
- i w końcu musi się udać.



- Zrobiłeś zadanie?
- Proszę pani, mamusia zachorowała i musiałem wszystko w domu robić...
- Siadaj, pała! A ty Witku, zrobiłeś zadanie?
- Ja proszę pani musiałem ojcu pomagać w polu...
- Siadaj, jedyna! A ty Jasiu zrobiłeś zadanie?
- Jakie zadanie, proszę pani, mój brat wyszedł z więzienia, taka balanga była, że szkoda gadać!
- Ty mnie tutaj swoim bratem nie strasz! Siadaj, trója.



Rada na dziś: gdy dopłacisz prostytutce będziesz mógł ją uderzyć. Gdy uderzysz ją wystarczająco mocno będziesz mógł odzyskać pieniądze.



James w wieku 18stu lat poszedł do więzienia za gwałt.
Gdy wyszedł po trzech latach, wdał się w strzelaninę na stacji benzynowej.

Jaki kolor skóry ma James?



Rozmowa z kandydatką na nianie.
- Co sądzi pani o klapsach?
- 40 zł za godzinę i robi pan ze mną co chce.



co znajdziemy w domach?
-u cygana: cygan nie ma domu
-u murzyna: to czego jeszcze nie sprzedał.
-u rumuna: to czego jeszcze nie porąbał na opał.
-u żyda: to co zdobył lichwą i sprzedażą.

-u nas wszystkich: to czego murzyn z rumunem nie wynieśli, a kupiliśmy za kredyt u Żyda…



Dzisiaj zobaczyłem coś, co przypomniało mi o mojej byłej żonie. Jednak, kiedy spuściłem wodę, wszystko wróciło do normy.



Nie córeczko, to, że zrobił Cię ksiądz nie oznacza, że jesteś księżniczka.



-Tato, dlaczego jesteśmy czarni?
-Nie zawracaj mi teraz dupy, tylko stój na czatach!



„Nie pozwolisz żyć czarownicy.”, Księga Wyjścia 22:17.

„Ktokolwiek by obcował ze zwierzęciem, winien być ukarany śmiercią.” Księga Wyjścia 22:18.

„Kto by uderzył swego ojca albo matkę, winien być ukarany śmiercią." Księga Wyjścia 21:15/

„Kto by złorzeczył ojcu albo matce, winien być ukarany śmiercią.” Księga Wyjścia 21:17.

„Nie będziecie obcinać w kółko włosów na głowie. Nie będziesz golił włosów po bokach brody.” Księga Kapłańska 19:27.

„Wszystkie istoty wodne, które nie mają płetw albo łusek, będą dla was obrzydliwością.” Księga Kapłańska 11:12.

„Kapłan (...) Za żonę weźmie tylko dziewicę.” Księga Kapłańska 21:13

Na koniec ciekawy fakt. Ateiści to tylko 0.2% osób w więzieniach.
Pośmiejmy się wszyscy razem



Jaka jest najbardziej zakłamana i fałszywa piosenka ?
Big Cyc - Rudy się żeni.



Przychodzi syn do ojca i mówi:
-Tato, zmieniam płeć.
-Ale jak to, dlaczego? -pyta ojciec.
-Bo nie mogę sobie poradzić z parkowaniem równoległym.



Dlaczego kościół katolicki zabrania używania prezerwatyw?

Przecież mali chłopcy i tak nie mogą zajść w ciążę



Wiecie jak sie robi małe deseczki?
Tak samo jak małe dziewczynki:
Bierze się dużą deskę i sie rżnie.



Poradnik jak tanio i szybko załatać dziury w Polskich drogach i Polskim budżecie oraz polepszyć stosunki z USA:

1) Przywieść wszystkich murzynów z Ameryki
2) Ułożyć wzdłuż dróg okrytych dziurami
3) Przejechać po nich 3 razy walcem
4) Odebrać miliardowe nagrody za zlikwidowanie przestępczości w Stanach Zjednoczonych
5) Odebrać miliardowe nagrody za rozwiązanie strat budżetu państwa z tytułu zasiłków dla bezrobotnych
6) Przyjąć dozgonną przyjaźń Ameryki.



Policjant zatrzymuje zataczającego się pijaka:

-poproszę dowód osobisty
-w domu mam
-jak się Pan nazywa?
-n nie pamietam
-a gdzie Pan mieszka?
-z rodzicami
-a gdzie mieszkają w takim razie rodzice?
-ze mną
-a gdzie wszyscy mieszkacie?!
-w domu
-a gdzie mogę znaleźć ten dom?!
-zaraz obok Kowalskich...
-To gdzie mieszkają kowalscy?
-nie zgadnie Pan...
-no to proszę mi powiedzieć!
-zaraz obok nas!
-a na jakiej ulicy?
-NA TEJ SAMEJ!



Wydaje mi się, że moja córka jest anorektyczką. Nie chce połykać



Rodzina siedzi przy obiedzie. Syn pyta ojca:
-Tato, ile jest rodzajów biustów?
Ojciec, nieco zaskoczony, odpowiada:
-Cóż, własciwie trzy, zależnie od wieku kobiety: jak ma 20 lat są jak melony,
okrągłe i twarde. Jak ma 30-40 lat są jak gruszki- wciąż ładne, ale nieco
wydłużone, a po 50-tce są jak cebule...
-Cebule?- dziwi się syn.
-TAk, patrzysz i płaczesz.
Wkurzyło to nieco żonę i córkę,która zapytała matkę:
- Mamo, a ile jest rodzajów ptaszków?
Mama uśmiechnęła się i odpowiedziała:
-Też trzy, zależnie od wieku faceta- u dwudziestolatka jest jak dąb- twardy i
potężny. Jak facet ma 30-40 lat, jest jak brzoza- elastyczny, ale niezawodny. A po
50-tce jest jak choinka na Boże Narodzenie.
-Jak choinka?-dziwi się córka.
-Tak, drzewko martwe, a bombki wiszą tylko dla ozdoby....



Jaki jest szczyt sadyzmu.

Ustawić stroboskopowe tło na forum dla epileptyków.



Trwa konferencja naukowa. Naukowcy z różnych krajów prezentują swoje osiągnięcia. Chwalą się Niemcy:
- U nas chłopu urwało nogę, daliśmy mu drewnianą i chodził.
Na to Rosjanie:
- U nas chłop, Wania, stracił oczy. Daliśmy mu drewniane i mógł widzieć.
Na to Polacy:
- U nas chłopu urwało jaja, daliśmy mu drewniane i miał dzieci.
- Co?! - oburzają się Rosjanie - Niemożliwe! Kto to widział?
- Ten wasz Wania z drewnianymi oczami.



Za oknem zmierzchało. Ona leżała na plecach doskonale goła. Jej blada pierś w ostatnich promieniach zorzy wieczornej pomalowała się w róż. A całość dopełniały delikatnie opalone i wygięte nogi...Plutonowy Kowalski patrzył na nią, zamyślony głęboko... I było nad czym myśleć - jedna kura na pięciu chłopa...



Spotkania Anonimowych Alkoholików to nieporozumienie. Znam tam wszystkich.



Ostatnio wyprzedził mnie Matiz,

ale pewnie dlatego, że spadł mi łańcuch w rowerze.



- Kochanie, uważam, że te warkocze nie wyglądają najlepiej.
- Według mnie są słodkie.
- A nie możesz być tam wydepilowana tak jak wszystkie kobiety?



Policja robi oględziny miejsca zbrodni, gdy podjeżdża samochód z policyjnym detektywem.
- Panie komisarzu znaleziono zwłoki kobiety, aż 38 ran ciętych brzytwą, mąż przyznał się do zabójstwa i został już odwieziony do aresztu, sąsiedzi mówią, że to spokojny człowiek, a żona codziennie robiła mu karczemne awantury o byle co. - mówi członek ekipy

- Mistrz ciętej riposty - mówi zadumany detektyw



- Ile zna pan języków?
- Trzy
- Jakie?
- Rosyjski, angielski, francuski.
- Proszę powiedzieć coś po angielsku.
- Gutten tag.
- Ale to jest po niemiecku.
- To znam cztery…



Ameryka ponownie wybierała prezydenta. Dla Polski nic się nie zmieniło. Nadal jesteśmy w czarnej dupie.



Żona mi się zwierzyła, że chciałaby spróbować w trójkącie.
- Super stary! Co Ty na to?
- Powiedziałem, że jeżeli jakimś cudem znajdzie dwóch desperatów którzy ją przelecą, powinna skorzystać.



Wpisując w Google „Gary Oldman” upewnijcie się, że nie pominęliście „R”.



- Z Zośką się rozstaliśmy.
- A co się stało?
- Wyobraź sobie, że robiła mi wyrzuty dlatego, że u Ciebie na parapetówie przeleciałem ją i poszedłem spać do drugiego pokoju.
- I z tego powodu się rozstajecie? Bez przesady. Daj kwiatka i będzie ok.
- Żesz kurwa mać… Mnie nie było na Twojej parapetówie!



Co to jest globalizacja?

Możliwość kupienia murzyna od żyda na rumuńskim targu.



Wracając z imprezy chciałem podzielić kebaba między siebie a tego bezdomnego kolesia. Kazał mi spierdalać i kupić sobie własnego.



Lekcja angielskiego, temat: omawianie rzeczowników policzalnych i niepoliczalnych. Jaś podnosi rękę i pani oddaje mu głos.
- Proszę pani czy żydzi to rzeczownik policzalny?
- Co za pytanie Jasiu, ależ oczywiście, że tak.
- A jak się ich wsypie do wiaderka?



Podobno autentyk.

Osoby:
Energiczny Chłopczyk - dziecina dynamiczna, nadmiernie przedsiębiorcza.
Zrezygnowana Mamusia - posiadaczka synka i obfitych zakupów.
Nobliwa Staruszka – „przedstojąca” mamusi w kolejce do kasy.
Wymalowana Blondyna – „przedstojąca” Nobliwej Staruszki, model "tipsy, tapeta i woda utleniona".

Miejsce i czas akcji: Znany supermarket, godziny wieczorne.

Energiczny Chłopczyk biega
Zrezygnowana Mamusia: Nie biegaj.
Energiczny Chłopczyk biega dalej
Zrezygnowana Mamusia: Nie biegaj. Proszę.
Energiczny Chłopczyk biega dalej
Zrezygnowana Mamusia: Natychmiast przestań biegać.
Energiczny Chłopczyk biega dalej
Nobliwa Staruszka życzliwie, z promiennym uśmiechem: Ach, zupełnie jak mój prawnuczek. Niech się pani nie denerwuje. Dziecko ma dosyć zakupów. Ja zresztą też.
Zrezygnowana Mamusia z nieskrywaną ulgą: Tak, ja też.
Wymalowana Blondyna: O tej godzinie bachory to już powinny być w łóżkach!
Nobliwa Staruszka: A kurwy w pracy!



Gdy robiłem zakupy podeszła do mnie 14-latka mówiąc „Jak kupisz mi piwko zrobię Ci loda”. Nie powiem, miałem prawdziwy dylemat. Wybrać Lecha czy Tyskie?



- Patrycja, czemu nie nosisz prezentu ode mnie?!
- 9 miesięcy nosiłam, teraz już sam chodzi.



Facet z pistoletem wchodzi do baru i pyta się groźnym głosem:
-Kto pieprzył moją zonę?!

Głoś z końca sali
-Nie masz tylu naboi.



Drodzy państwo, oto najlepszy znany mi beton. Proszę nie zrażać się długością i zapamiętać, bo świetnie się go opowiada przy wódeczce. Polecam także każdemu fanowi falowanych blaszek


Do budowy muru stanęło pewnego poranka 102400 Chińczyków. Pracowali w pocie czoła i pod wieczór mur był na ukończeniu, ale przyjechał Pan Na Czerwonym Motorku, zabił polowe z nich, mur zburzył i odjechał.
Następnego dnia do budowy muru stanęło pewnego poranka 51200 Chińczyków. Pracowali w pocie czoła i pod wieczór mur był na ukończeniu, ale przyjechał Pan Na Czerwonym Motorku, zabił polowe z nich, mur zburzył i odjechał.
Następnego dnia do budowy muru stanęło pewnego poranka 25600 Chińczyków. Pracowali w pocie czoła i pod wieczór mur był na ukończeniu, ale przyjechał Pan Na Czerwonym Motorku, zabił polowe z nich, mur zburzył i odjechał.
Następnego dnia do budowy muru stanęło pewnego poranka 12800 Chińczyków. Pracowali w pocie czoła i pod wieczór mur był na ukończeniu, ale przyjechał Pan Na Czerwonym Motorku, zabił polowe z nich, mur zburzył i odjechał.
Następnego dnia do budowy muru stanęło pewnego poranka 6400 Chińczyków. Pracowali w pocie czoła i pod wieczór mur był na ukończeniu, ale przyjechał Pan Na Czerwonym Motorku, zabił polowe z nich, mur zburzył i odjechał.
Następnego dnia do budowy muru stanęło pewnego poranka 3200 Chińczyków. Pracowali w pocie czoła i pod wieczór mur był na ukończeniu, ale przyjechał Pan Na Czerwonym Motorku, zabił polowe z nich, mur zburzył i odjechał.
Następnego dnia do budowy muru stanęło pewnego poranka 1600 Chińczyków. Pracowali w pocie czoła i pod wieczór mur był na ukończeniu, ale przyjechał Pan Na Czerwonym Motorku, zabił polowe z nich, mur zburzył i odjechał.
Następnego dnia do budowy muru stanęło pewnego poranka 800 Chińczyków. Pracowali w pocie czoła i pod wieczór mur był na ukończeniu, ale przyjechał Pan Na Czerwonym Motorku, zabił polowe z nich, mur zburzył i odjechał.
Następnego dnia do budowy muru stanęło pewnego poranka 400 Chińczyków. Pracowali w pocie czoła i pod wieczór mur był na ukończeniu, ale przyjechał Pan Na Czerwonym Motorku, zabił polowe z nich, mur zburzył i odjechał.
Następnego dnia do budowy muru stanęło pewnego poranka 200 Chińczyków. Pracowali w pocie czoła i pod wieczór mur był na ukończeniu, ale przyjechał Pan Na Czerwonym Motorku, zabił polowe z nich, mur zburzył i odjechał.
Następnego dnia do budowy muru stanęło pewnego poranka 100 Chińczyków. Pracowali w pocie czoła i pod wieczór mur był na ukończeniu, ale przyjechał Pan Na Czerwonym Motorku, zabił polowe z nich, mur zburzył i odjechał.
Następnego dnia do budowy muru stanęło pewnego poranka 50 Chińczyków. Pracowali w pocie czoła, zwijali się jak mrówki, bo już niewielu ich zostało i pod wieczór mur był na ukończeniu, ale przyjechał Pan Na Czerwonym Motorku, zabił polowe z nich, mur zburzył i odjechał.
Wkurzyli się Chińczycy i dalej wyklinać swój los. Wtem patrzą, jedzie Pan Na Niebieskim Motorku. Przyjechał i pyta:
- Co tu się dzieje?
- A przyjeżdża do nas każdego wieczoru taki Pan Na Czerwonym Motorku, psuje nam robotę i polowe z nas zabija...
- Zaraz rozwiążę ten problem - powiedział Pan Na Niebieskim Motorku, po czym ruszył w pościg. Dogonił Pana Na Czerwonym Motorku i go zabił...

I jaki z tego morał???

Że Niebieskie Motorki są szybsze od Czerwonych!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:50, 11 Lis 2012    Temat postu:

Śmiali się, gdy poszedłem na politologię. Mówili, że to bez przyszłości, że nie znajdę po tym pracy. Teraz to ja się śmieję, gdy nakładam im mniej frytek lub nie dodam sosu.



Stu Beduinów ucieka przez pustynię i goni ich jeden murzyn. Turysta stoi na jednej z wydm i przygląda się zdarzeniu. W końcu łapie jednego z nich i mówi:
- Beduini, czemu wy uciekacie?? Przecież jest was stu a murzyn jeden... - Na co jeden z nich mu odpowiada:
-No tak... A wiadomo któremu wpierdoli??



- Mamo, chciałabym z tobą porozmawiać o masturbacji.
- Słucham?
- Mam 12 lat. Wszystkie koleżanki robią to same. Dlaczego tata wciąż robi to za mnie?



Stalking – gdy dwie osoby idą na romantyczny spacer, ale tylko jedna o tym wie.



Po tym jak poczułam jego penisa wjeżdżającego do mojej buzi i w dół gardła, pomyślałam sobie "Kurwa, czy ten dentysta na pewno wie co robi?"



We wtorek koło południa, podchodząc do lądowania na lotnisku w Los Angeles, rozbił się mały dwumiejscowy samolot. Spadł na domek jednorodzinny w latynoskiej dzielnicy. Ze zgliszcz budynku straż pożarna do chwili obecnej wydobyła 45 ciał ofiar.



Otyłość – gdy coś Ci upada, a Ty zastanawiasz się czy na pewno tego potrzebujesz.



Żona na urodziny zażyczyła sobie norki. Juz drugi dzień kopię w ogródku i się zastanawiam: "A jak się nie spodobają?"



Kobiety skarżą się, że traktujemy je jak przedmioty. Potem kupują wibratory. I traktują przedmioty jak mężczyzn.



Kim Dzong Il przekazał swojemu synowi władze nad Koreą Północną. To jak dostać od ojca auto.

Po dachowaniu, z martwą prostytutką na tylnym siedzeniu i kilogramem kokainy w bagażniku.



Na co umarł Stalin?

Na szczęście.



Dzisiaj patrząc na to co się dzieje w współczesnym świecie, gdzie wymiana informacji jest tak prosta i gdzie idioci bez wahania mogą dzielić się swoja głupotą szybciej i częściej, a pokolenie gimbalandii powoli zaczyna opanowywać świat, natknąłem się na cytat Alberta Einsteina.

"Obawiam się dnia, kiedy technologia weźmie górę nad stosunkami międzyludzkimi. Świat będzie miał pokolenie idiotów."

Czyżby to już teraz?



Pracownicy McDonalda mnie zadziwiają. Ostatnio jeden wymądrzał się jakby był po zarządzaniu.



Po co brać kredyt mieszkaniowy na 25 lat, skoro można ukraść wielokrotnie więcej i odsiedzieć 7?



Motto dnia:
Żeby krytyka była konstruktywna, należy przykre zdanie zakończyć pozytywnym akcentem.
Na przykład:
Jesteś wyjątkowym ch*jem, ale masz za to ładne buty!



Rozmowa dwóch kumpli.
- Marian to jednak kawał ku*asa jest.
- Dlaczego?
- Założył swojemu dziecku specjalną skarbonkę, do której mały musi wrzucać 5 złotych, ilekroć przeklnie.
- To chyba całkiem dobry, wychowawczy pomysł, nie sądzisz?
- Dobry pomysł? Jego dziecko ma Zespół Tourette'a…



- Natalia, jaką chcesz kawę?
- Chciałabym mocną, ale jednocześnie delikatną, która uczyniłaby piękniejszym moje wnętrze. Przewróciłaby do góry nogami, by otworzyć dla mnie świat pokusy, czułości i niepohamowaną moc...
- A może ja ci po prostu wódki naleję?!



- Oskarżony zarabia 2,5 tysiąca miesięcznie. A willę wybudował za 3 mln złotych. Jak oskarżony to wyjaśni? - pyta sędzia.
- Muszę chwilę pomyśleć...
- Pięć lat wystarczy?



Lekarz do pacjenta:
- Pali pan?
- Nie.
- To szkoda. Poczułby się pan dużo lepiej, gdyby pan rzucił palenie.



Ciężko jest rozmawiać z córką po tym, jak została zgwałcona.
Pozwalają Ci przecież tylko na jeden telefon.



- Zaczyna się na „S”, kończy na „X” i powoduje erekcję u muzułmanów. Co to jest?
- Semtex.



A.A. Bell wynalazł telefon. Kiedy już go stworzył to zobaczył, że ma nieodebrane rozmowy od Chucka.



Wspomnienia z Misia

Dzień dobry, cześć i czołem! Pytacie skąd się wziąłem?
Jestem wesoły Donek, marszałkiem zaś jest Bronek.
Zdrożała żywność, prąd i gaz,
za miesiąc zdrożeje jeszcze raz...



Jeśli twoja sympatia nie jest ruda, podnieś rękę.
Jeśli jest - podnieś swoje standardy.



Ile wymarłe dinozaury i rudzi mają wspólnego?
Wciąż za mało.



Wyobraźcie sobie, wczoraj koło mojego domu kierowca ciężarówki potrącił rude dziecko!
To mogłem być ja!
Tylko wciąż nie mam prawka...



Blondynka, brunetka i ruda umierają w wypadku lotniczym. Trafiają razem pod bramy niebios. Wychodzi do nich święty Piotr i mów:
- Wybaczcie, mamy straszny tłok po tym wypadku, żeby wejść dalej każda z was musi podać odpowiedź na pytanie.
Dziewczyny kiwają głową. Piotr zwraca się do blondynki:
- Jak nazywał się taki wieeeelki statek, najsławniejszy transatlantyk, który zatonął po zderzeniu z górą lodową?
- To proste, widziałam film, Titanic - odpowiada blondynka. Święty Piotr uchyla bramę i wpuszcza blondynkę. Zwraca się do brunetki:
- Ilu ludzi na nim zatonęło?
- Hmmm, na filmie mówili, że jakieś 1500 - odpowiada brunetka.
- Blisko tego, możesz wejść - św. Piotr wpuszcza i ją. Teraz staje przed rudą, duma chwile, duma, uśmiecha się i mówi:
- A ty wymień ich nazwiska.



Anglia. Pyta się Polak swojego kolegę Polaka o dobrego stomatologa. Tamten mu odpowiada:
- Znam świetnego, ale on jest Anglikiem.
- Spoko, spoko, poradzę sobie.
Przychodzi wiec na wizytę, siada na fotelu i pokazując lekarzowi szczękę mówi:
- Tu!
Dentysta wyrwał mu dwa zęby. Na drugi dzień znów spotykają się obaj faceci i pierwszy mówi:
- Kurcze, jakiś głupi ten dentysta. Ja mu pokazuje bolący ząb, mówię mu "tu", o on wyrywa mi dwa...
- Ale ty głupi jesteś. Two po angielsku znaczy dwa...
- Aaa, było tak od razu, następnym razem coś wymyślę.
Przychodzi wiec na wizytę, siada na fotelu, wskazuje ząb i mówi:
- Ten!



- Jaka jest różnica między żonatymi, a kawalerami?
- Gdy kawalerowie się zakochują, to się żenią, a gdy żonaci się zakochują to się rozwodzą.



Wraca mąż do domu, widzi walizki, żonę generalnie gotową do wyprowadzki.
- Gdzie się wybierasz kochanie?
- Jadę do Vegas, słyszałam że tam płacą 400$ za loda, to skoro robię to samo tutaj za darmo, to mogę równie dobrze z tego żyć.
Mąż na te słowa zaczyna pakować swoje rzeczy i mówi:
- Jadę z Tobą.
- A po co?
- Chcę zobaczyć jak wyżyjesz za 800$ rocznie.



Dlaczego dresiarze wpuszczają dres w skarpety?

Żeby im nie wypadł baton z nogawki jak go podpierdolą ze sklepu.



Sfrustrowana żona do męża:
- Kiedy ty tak właściwie dałeś mi orgazm?
- Dziś rano.
- Chyba w swoim śnie.
- Nie, w twojej kawie.



Do bram nieba puka Wiktor But.
- Czy za życia zrobiłeś dla ludzi coś złego?
- Broń Boże.



Katolicyzm jest dziwny. Dlaczego na przykład homoseksualizm zaczyna być obrzydliwy dopiero gdy chłopiec skończy 16 lat?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:43, 20 Lis 2012    Temat postu:

W lipcu jechaliśmy nad morze:
- mobilki jak tam droga na Gdańsk?
- odśnieżona…



- Maciusiu, chcesz mnie...?
- Nie!
- Czemu?
- Rysiek, kur*wa, a jak myślisz?!



Dziadek zwraca się do babci.
- Mam ochotę cię dzisiaj zgwałcić!... Pomożesz?



Dlaczego huraganom daje się takie babskie imiona jak Katrina czy Sandy?
Dlaczego nie "Totalne Zniszczenie 3000"? "Koniec Wszechrzeczy"? "Jaś Gigantyczny Morderca"?... Kurde... Gwarantuję, że wtedy ludzie by się na pewno ewakuowali.



Szukałem w spiżarni soli.
Znalazłem dżin.
Po ch*j mi sól?!
Szukam toniku...



Facet w przedziale dłuższą chwilę przygląda się intensywnie towarzyszowi podróży, wreszcie stwierdza:
- Wie pan, gdyby nie wąsy, wyglądałbyś pan wypisz wymaluj jak moja żona!
- Przecież ja nie mam wąsów!
- wiem....



Biedny, samotny Żyd, mieszkający w kwaterunkowym mieszkaniu ze swoją niewidomą matką, w swoich codziennych modlitwach błagał Boga o poprawę swego losu. W końcu Bóg postanowił odpowiedzieć na jego modlitwy. Objawił się Żydowi i powiedział, że spełni jedno jego życzenie. Ten zamyślił się i powiedział:
- Boże, chciałbym, żeby moja matka zobaczyła, jak moja żona wiesza na szyi mojej córki wart dwadzieścia milionów dolarów brylantowy naszyjnik w czasie, gdy siedzimy w naszym Mercedesie 600 zaparkowanym obok basenu zaraz obok naszej rezydencji w Beverly Hills.
Bóg (do siebie)
- Muszę się jeszcze od tych Żydów wiele nauczyć...



Sprzątanie to po prostu przekładanie rzeczy w mniej oczywiste miejsca.



Nigdy nie uprawiałem jeszcze sexu z laską młodszą od siebie. Same stare baby w tym krematorium.



Do polskiego rolnika przyjechał delegat z UE aby sprawdzić czy dotacje są dobrze wykorzystywane. Rolnik oprowadza kolesia po włościach aż tu w pewnym momencie delegat się zatrzymuje i pyta "co to jest ?" palcem wskazuje na jabłko, rolnik zażenowany faktem że, takiego nieuka mu przydzielili odpowiada. "To ma być jabłko ?! w reszcie wspólnoty takie wielkie rosną". Rolnik olał te uwagę, idą dalej, "co to jest?" pyta ponownie koleś z UE wskazując tym razem na ogórki gruntowe. Rolnik spokojnie wyjaśnia i tu sytuacja się powtarza kontroler mówi "Proszę pana u nas są co najmniej pół metrowe". Idą dalej rolnik już mocno wkur*iony przyspiesza kroku ale kontroler ponownie się zatrzymuje i zadaje to samo pytanie wskazując na arbuza "co to jest?". Na to rolnik "agrest i spier*alaj".



Pan domu otwiera drzwi i mówi:
- Teściowo, co tak stoicie na zewnątrz w deszczu ?! Idźcie do domu !



Do księgarni wchodzi kobieta w żałobie, trzymając w ręku książkę „Grzyby wokół nas“. Księgarz ściska jej rękę:
- Szczere wyrazy współczucia, wydawnictwo już poprawiło te błędy!



- Jak tak patrzę na panią i pani pracę, to dochodzę do wniosku, że będę musiał awansować panią na inny stołek.
- Naprawdę panie prezesie?! A na jaki?!
- Na szerszy, pani Halinko. Na szerszy...



Nienawidzę gdy kobiety rujnują tę romantyczną chwilę psikając mi gazem w twarz.



Pewien człowiek znalazł magiczną lampę Aladyna, dżin wchodząc z butelki powiedział mu że może mieć co chce; ale jego sąsiad będzie mieć tego dwa razy tyle. A więc myśli: - Dużo pieniędzy, nie bo i tak będę od sąsiada biedniejszy. - Piękną żonę, ale co z tego jeśli sąsiad będzie mieć ładniejszą - Nowoczesny sportowy samochód, ale on i tak będzie mieć dwa razy lepszy.
Po wielodniowych rozmyślaniach, przychodzi zaniedbany, wychudzony do dżina. Dżinu kochany oto moje przemyślane życzenie " Chce abyś mi wydłubał jedno oko"



Czym różni się rasista od daltonisty?

Rasista rozróżnia kolory!!!



Przyszedł facet do firmy na rozmowę kwalifikacyjną. Firma poszukiwała menadżera.
Pokazuje szefowi firmy swoje dyplomy - magister finansów i zarządzania, ukończone kursy, zdobyte uprawnienia itp. Szef na to:
- Pięknie, pięknie. Właśnie tak wykształconej osoby potrzebuję. Będzie pan musiał wziąć na swoje barki najważniejszą kwestię w naszej firmie - finanse.
- Cóż, panie prezesie, z moim wykształceniem to nie problem. Jeszcze tylko chciałbym się dowiedzieć ile będę zarabiał?
- Hmmm... W sumie posiada pan odpowiednie wykształcenie, jednak na początek, myślę, nie więcej niż 10 000 dolarów.
- Co? Ale skąd taka mała firma bierze środki, żeby płacić tak wysokie wynagrodzenia?
- Właśnie. To będzie pierwsze zadanie, z którym się pan zmierzy.



Firma Whirlpool chciała zdobyć ukraiński rynek, a w związku z tym, że reklama to klucz sukcesu, amerykańscy specjaliści od reklamy zaprosili do siebie ukraińskich reżyserów, aby pokazać jak to się robi w USA. Tak więc puścili im film. Na pierwszym kadrze widać super nowoczesny wieżowiec, dalej kamera zagląda do jakiegoś pokoju - całego białego w którym na środku stoi piękna nowa pralka Whirlpool. Kolejna scena przedstawia jak do tego pokoju wchodzi wyluzowany Amerykanin - pięknej budowy ciała- rozbiera się do naga i wrzuca ubrania do pralki następnie do tego pokoju wchodzi piękna kobieta, która robi to samo, a następnie nastawia pralka i na niej fiku miku sobie baraszkują. Ostatnia klatka przedstawia napis: "Pranie z Whirlpool to czysta przyjemność".
Amerykanie zadowoleni z siebie, że stworzyli taką fajną reklamę, mówią do Ukraińców, że teraz ich kolej zrobić reklamę na bazie spotu z USA, ale uwzględniając wschodnioeuropejskie tradycje. I tak też się stało za kilka miesięcy przychodzi zaproszenie dla amerykańskich specjalistów na projekcję reklamy do Lwowa.
Puszczają film:
pierwszy kadr przedstawia z lotu ptaka Dniestr i stepy wokół rzeki. Następnie kamera zbliża się i o wód Dniestru pokazuje Masze - która nachylona z wypiętą pupą - pierze koszulę. Następny kadr pokazuje jadącą sotnię Kozaków brzegiem rzeki. Następne ujęcia pokazują radość Kozaków. którzy zobaczyli Masze z jej wypiętą pupcią. Następne kadry przedstawiają jak każdy po kolei, razem i na różne sposoby rżnie zaskoczoną Masze. Ostatni kadr filmu przedstawia ogromny napis "JEBALI, JEBUT I BUDU JEBAT PAKU MASZA NIE KUPILAT PRALNOJE MASZINU WHIRLPOOL".



- Kochanie w jakiej pozycji chcesz się kochać?
- Na 68
- Na 68? A jak to jest?
- Ty mi zrób loda, a ci raz będę dłużny.



- Kochanie, hasło w krzyżówce – jaka obowiązuje waluta w Grecji?
- Nie wiem, nie oglądałem jeszcze dziś wiadomości.



Morze Północne, lodowaty wicher duje jak cholera. Na pokładzie statku stoi dwóch marynarzy.
- W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki? - pyta jeden.
- Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę.
- Jakiego nieszczęśliwego wypadku??



Jeżeli okaże się, że Majowie prawidłowo przewidzieli koniec świata zostaniemy uznani za najgłupszy gatunek w historii wszechświata. Gatunek, który znając datę końca planety kręcił o tym filmy, opowiadał dowc**y i robił z tej okazji promocje w hipermarketach. Słowem wszystko z wyjątkiem prób ratowania życia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:17, 24 Lis 2012    Temat postu:

Faceci depilujący swoje klatki piersiowe powinni także depilować sobie cipy.



- Jak weekend?
- Jakby to powiedzieć obrazowo – nigdy nie widziałem tyle gówna na papierze.
- Biegunka?
- Nie, czytałem Koran



Wczesne lata 90'. Pewien mudżin jechal z Poznania do Warszawy za pomoca PKP.
Nie wiedzial jednak gdzie ma wysiasc, a ze po angielsku malo osob w tym czasie mowilo to mial problem. No i mu dobra dusza pomogla. Stal ten mudżin w przedziale z kartka w reku.
Na kartce napisano instrukcje po polsku: "wyjeb brudasa na centralnym".



Historia prawdziwa:
Akademik UJ Prawo jakoś lata 90-te i wprowadził się murzyn. Oczywiście wszyscy chcąc mu pomóc przystosować się do życia w naszym społeczeństwie uczyli go mówić.
Efekt był taki, że jak otwierał drzwi mówił "Pana nie ma w domu".

Jak usłyszałem tą historię to o mało co się nie spierdoliłem z krzesła ze śmiechu.

Kolejna podobna historia:
Egipt, targ, handlarze wszystkim i oczywiście nauczeni, że po polsku "welcome" mówi się"wypierdalać".
Wyobraźcie sobie jakiegoś turbaniarza stojącego przed sklepem, machającego i wołającego "wypierdalać" do Polaków



Jeśli się dobrze zastanowić to bajka braci Grimm pt. "Jaś i Małgosia" nie była ostatnim przypadkiem, kiedy Niemcy wepchnęli kogoś do pieca.



Dziś, jadąc tramwajem, wpadłem na swoją byłą.
To zdecydowanie najfajniejszy dzień od kiedy jestem motorniczym.



Obudziłem się po imprezie. Koło mnie leżała najbrzydsza kobieta jaką kiedykolwiek widziałem. Uciekłem. Po 2 godzinach zadzwoniła z pytaniem „Gdzie jesteś?! Miałeś dzisiaj zawieźć dzieci do szkoły”.



Gdy siedziałem w więzieniu podszedł do mnie kapelan.
- Czy wiesz, że Jezus umarł za twoje grzechy?
- Niepotrzebnie. Ja tylko jechałem na rowerze po dwóch piwach.



Byłem w Nowym Jorku 11.09.2001 roku i to co widziałem było naprawdę niewiarygodne.

Amerykanie biegali.



- Musimy porozmawiać o naszym związku. Jesteśmy ze sobą już dwa lata i wydaje mi się, że powoli zbliżamy się do małżeństwa.
- Naprawdę?
- Tak, ostatnio coraz częściej mnie wkurwiasz.



Każdy kraj ma jakąś sztukę walki , francuzi mają parkour - sztukę spierdalania



- Kochanie, przycięłaś włosy? Muszę powiedzieć, że wyglądasz dużo lepiej.
- Naprawdę? Z reguły tego nie zauważasz.
- Z reguły nie nosisz tak krótkich spódniczek.



Na tej stronie nie znajdziecie żartów o Meksykanach. Nikt nie przekroczył jeszcze tej granicy.



Jeśli w nocy stoisz za kimś w kolejce do bankomatu, a nie chcesz być postrzegany jako potencjalne zagrożenie, uspokój osobę przed tobą czułym pocałunkiem w szyję.
Albo spokojnym tonem powiedz "Spokojnie, proszę się nie bać, nie zgwałcę Pani, nie poćwiartuje zwłok nie obleję moczem i nie dam na pożarcie mojemu wężowi, musiałbym być chory, żeby tak pomyśleć"



Ostatnio poznałem dziewczynę, która powiedziała mi że nie znosi metalu, więc przestałem z nią gadać...

Żartowałem, nie żyje.



-Tato a po co Polska należy do Unii Europejskiej?

-To proste synku, płacimy z budżetu Państwa 30 miliardów, oni wtedy rozdają te 20 miliardów, żeby ludzie mogli dostać te 10 miliardów, bo jak wiadomo 5 miliardów piechotą nie chodzi...



Dlaczego żaden cygan nie został astronautą ?
Bo w kosmosie nie ma czego podpierdolić.



Piątek wieczór, do mieszkania kowalskiego przychodzą nowo wprowadzeni sąsiedzi: murzyn,żyd i arab wszyscy mówią po angielsku

Kowalski wkurwiony wychodzi i rzecze;

- everybody wypierdalać!!!



Żona poprosiła swojego męża, żeby ten zrobił jej minetę. On się zgodził. Ona siada, on zaczyna chłeptać. Po chwili odsuwa głowę na 5 s i chłepcze dalej. Po 15 s robi to samo. I znowu. Po 4. razie żona zdziwiona pyta:
-Co jest misiu?
-Nic, nic, RYBKO.



Idą sobie mama tata i synek na lody. Są już przy budce, mama zamówiła czekoladowe, tata waniliowe, gdy nagle ojciec trzaska syna z rozmachem w głowę i krzyczy:
-A ty jakie chcesz wielki łbie ?
Oburzona starsza pani podbiega i pyta:
- Dlaczego pan bije i wyzywa własne dziecko ?!
- Widzi pani, są 3 rzeczy , które facet chce mieć w swoim życiu.
Po 1 duży fajny samochód, on jest tam - na parkingu.
Po 2 wielki ładny dom, to tamten na wzgórzu.
A po 3 fajną laskę z ciasną cipką.
I miałem fajną laskę z ciasną cipką, dopóki ten wielki łeb się nie urodził !



Jaki jest narodowy sport żydów?

Jew-do!



Najczęściej używane przez kobietę słowo po frazie „prawdziwy mężczyzna” to „powinien”.



Zazdrosny mąż wynajął detektywa, żądając konkretnego dowodu poczynań małżonki. Po tygodniu detektyw dostarczył film. Razem obejrzeli niewierną żonę spotykającą się z obcym facetem. Uśmiechali się, rozmawiali godzinami w kawiarni, tańczyli beztrosko w klubie, poszli do hotelu.
- Po prostu nie mogę w to uwierzyć – stwierdził zrozpaczony mąż.
- Romanse się zdarzają.
- Nie o to chodzi! Nie mogę uwierzyć, że z moją żoną można tak fajnie czas spędzić.



- Cześć. Czemu jesteś taki przybity ?
- Głupia sprawa. Wracałem sobie od kochanki i byłem po pół litra. Zatrzymała mnie policja.
- No to niezła wtopa. Co ci zrobili ?
- Spytali czy czuję się wystarczająco dobrze żeby jednak poświęcić im nowe radiowozy.



Ksiądz na lekcji religii w podstawówce pyta dzieci:
Z czym wam się kojarzą święta?
Jakaś dziewczynka mówi:
Z choinką i prezentami.
Potem jej kolega z ławki:
Z wielkim grubasem z białą brodą w czerwonym kaftanie.
Oj, nieładnie-mówi ksiądz. A tobie, Jasiu z czym się kojarzą święta?
-Z wielką chmurą w kształcie dupska-mówi Jasiu.
Dlaczego?-pyta ksiądz
-Bo rodzice powiedzieli mi, że na gwiazdkę to ja gówno dostanę.



Z orędzia prezydenta Busha do narodu amerykańskiego:
- Wróg podstępnie strzela do naszych samolotów, które w celach pokojowych bombardują irackie miasta.



Przychodzi baca do lekarza z niemowlakiem:
- Doktorze, mały nie chce spać. Co robić? Może jakieś kropelki?
- Żadnych środków nasennych nie mogę przepisać. A próbował baca zaśpiewać synkowi kołysankę?
- Oczywiście, ale nie pomaga.
-A co baca śpiewa?
-Śpij malutki, śpij kochany, HHEEJJ!!!



Pewien żołnierz miał bardzo mały interes. Oczywiście sierżant go za to wyśmiewał. Pewnego dnia, żołnierza wezwano na badania skóry. Po badaniach zaprasza go do siebie sierżant:
- To wy dzisiaj byliście na badaniach?
- Tak jest panie sierżancie, byłem.
- I lekarz kazał się do naga rozebrać?
- Tak jest panie sierżancie, powiedział, że jestem zdrów jak ryba!
- A o chuju to ci nic mówił - pyta złośliwy sierżant.
- Nie, o panu nawet nie wspomniał..



Ostatnio zacząłem stosować jeden sposób na podryw, po którym wszystkie laski dosłownie padają przede mną na kolana. A mianowicie, podchodzę do wybranki i mówię:

- Cześć, czy to tylko mi się tak wydaje czy ta chusteczka pachnie jak chloroform?



Kościół katolicki radykalnie zmienia podejście do księży molestujących dzieci. Zostaną przeniesieni już po trzech wpadkach.



Wujku google co to za grupa ludzi która nazywają Młodzież wszechpolska
Według Wikipedii " organizacja młodzieżowa o podłożu nacjonalistycznym"
hmm
a to dlaczego w wujku w grafice pokazujesz ludzi z gestem nazistowskim ?
A ten dzięki któremu mamy zmiany w szkole to należy to tej grupy ?
Czyli czego w szkole uczą się nasze dzieci ?
Wujku google kto rządzi polską ?



- Czym się zajmujesz?
- Haracze, porwania, wymuszenia i takie tam różne inne dorywcze czynności.



Zdobyć serce kobiety jest stosunkowo prosto. Zaczynamy od nacięcia wzdłuż linii mostka…



Jeśli boisz się utyć, przed każdym posiłkiem wypij setkę wódki.
To usuwa poczucie strachu.



Podchodzę do miłej dziewczyny w firmowym stroju McDonalds, na jej twarzy od razu pojawia się dyżurny uśmiech.
- Dzień dobry, co pan zamawia?
- Pięć Big Maców.
- Chciałby pan do tego jeszcze frytki?
- Nie.
- Тo może colę?
- Nie.
- Croissant?
- Nie.
- Deser?
- Nieeee!
- Może sos albo ketchup?
- Zdecydowanie niczego więcej!

Zainteresowanie mną natychmiast znika i spokojnie czekam na realizację zamówienia. Przynoszą. Dziewczyna coś tam podlicza, potem znów z doklejonym uśmiechem, podsumowuje:
- 355 rubli.
Wyciągam portfel i nagle coś mnie podkusiło...
Kopiuję jej uśmiech:
- Woli pani drobne czy "grube" pieniądze?
Dziewczyna spojrzała na mnie zaskoczona.
- Nnnnnieważne.
- A nie wygodniej byłoby otrzymać końcówkę rachunku drobniakami?
- N-n-no...
- Chce pani pięciorublówki czy jednorublówki?
- E-e-e…
- Mam jeszcze kilka monet 50-kopiejkowych i 10-kopiejkowych. Jak lepiej?
Ludzie w kolejce nie wytrzymują i zaczynają się śmiać. Dziewczyna cicho i bez uśmiechu:
- Zrozumiałam...



Żydzi i Muzułmanie ciągle ze sobą wojują. A przecież wystarczyłoby postawić między nimi wielki mur z bekonu.



Moja żona jest na diecie rotacyjnej. Za każdym razem, jak się obróci, coś wpierdala.



- Przestałem być 20 letnim prawiczkiem!
- Wszystkiego najlepszego z okazji 21 urodzin...



- Synku, jak tam egzaminy?
- Podrożały tato.



Alkohol zabija komórki nerwowe. Przeżywają tylko spokojne.



-Mamusiu, jeśli się całuję z chłopcem w usta to mogę zajść w ciążę ? - Pyta dziewczę ostatniej klasy podstawówki.
-Nie - Uśmiecha się matka.
-A gdy z języczkiem ?
-Nie - odpowiada lekko zaniepokojona.
-A gdy obciągnę mu laskę ?
-Nie, nie zajdziesz - mówi matka w szoku.
-A od seksu analnego ?
-CÓRUŚ, TEGO WAS UCZĄ W SZKOLE ?! - pyta matka w amoku.
-Nie, nie denerwuj się mamusiu. Staram się po prostu zorientować kto będzie ojcem.



- Dlaczego do zapłodnienia jednego jaja potrzeba miliona plemników?
- A widziałaś kiedyś faceta, który pyta o drogę?



Pielęgniarka bzyka się z lekarzem w gabinecie. Po jakimś czasie pielęgniarka pyta:
- Jesteś lekarzem?
- Tak
- Chirurgiem czy anestezjologiem?
- Chirurgiem!
- To rżnij bo usypiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:37, 26 Lis 2012    Temat postu:

PRL. Malinowski opowiada Kowalskiemu dowcip w zatłoczonym tramwaju.
- Wiesz jaka jest różnica pomiędzy rządem, a papierem toaletowym?
- Nie wiem.
- Żadna. Jeden i drugi jest do dupy.
Na te słowa wstaje facet, pokazuje znaczek tajniaka w klapie i pyta się Malinowskiego:
- Tak pan lubi kawały? To powiedz pan, jak jest różnica pomiędzy panem a tym autobusem?
- ???
Autobus sobie pojedzie, a pan pójdzie ze mną.
- Ależ panie władzo, ja nie mówiłem o naszym rządzie, tylko o niemieckim.
- Tere, fere! Ja już lepiej wiem, który rząd jest do dupy.



Szef MSZ w kategorycznej formie wyjaśnił, że Rosja z powodu obrony swojej godności gotowa jest natychmiast wkroczyć zbrojnie do każdego sąsiadującego z nią kraju, który ośmiela się rozpowszechniać cyniczne kłamstwa, że Rosja jest gotowa wkroczyć zbrojnie do każdego sąsiadującego z nią kraju.



- Mówił ci kiedyś ktoś, ze wyglądasz jak Angelina Jolie?
- Nie.
- Nic dziwnego, wyglądasz jak pierdolony ogr.



Matematykowi zepsuł się kaloryfer. Wezwał więc hydraulika, ten postukał jakimś kluczem, pokręcił i kaloryfer został naprawiony. Radość matematyka szybko sie skończyla, gdy fachowiec podał cenę usługi.
- Panie, ale to połowa tego co zarabiam jako profesor na uniwersytecie!
- No to przenieś się pan do naszej spóldzielni, pochodzisz pan, popukasz i zarobisz pan cztery razy tyle co na tym całym uniwersytecie. Musisz tylko pan pójść do biura, złożyć podanie i podać, że masz pan siedem klas, bo z wyższym nie wezmą.
Matematyk zatrudnił się i zaczął zarabiać niezły szmal. Ale pewnego dnia wyszło zarządzenie o podnoszeniu kwalifikacji zalogi i skierowano wszystkich tych co mieli 7 klas do wieczorowej klasy ósmej. Pierwsza lekcja - matematyka. Nauczycielka każe naszemu matematykowi napisać zwór na pole koła. Ten wstal, podszedl do tablicy i zaczal wyprowadzac wzór, bo akurat zapomniał. Męczy się, wyprowadza, zapisał całą tablicę i wychodzi mu "minus pi-er kwadrat". Liczy znowu, ale nie wychodzi. Zrezygnowany patrzy na klase, a wszyscy jak jeden mąż szepczą
- Zmień granicę całkowania...



Policjant zatrzymuje faceta wyraźnie pod wpływem:
P: - Czy Pan jest pijany?
F: - NIE!
P: - Taa? To proszę powiedzieć alfabet od tyłu!
F: - żetzietzetigrekuwuteeśeserpeozkreskąoenemełelkajotihagieefedeciecebeąa
P: - jestem pod wrażeniem, ja nie potrafię tego zrobić na trzeźwo!
F: - ja też!



Na imprezie podeszła do mnie najbrzydsza dziewczyna jaką kiedykolwiek widziałem.
- Skąd jesteś, przystojniaku – zapytała.
- Ziemia. A ty?



Podobno młodzi muzułmanie coraz częściej buntują się przeciwko swojej kulturze. Słyszałem, że niektórzy nawet zaczęli się myć.



Zdecydowana większość znajomych, z którymi rozmawiałem o niedoszłym zamachu na Sejm, mówiła:
- kurwaaa, szkoda że mu się nie udało.



Ej, laska! ruchasz się? Eee..., sorki..., wygłupiłem się..., Boże co za nietakt. Jak masz na imię?
- Grażyna
- Ej, Grażyna, ruchasz się?



Statystyki mówią, że jedna na dwadzieścia osób ma sąsiada pedofila. Nie ja! Ja mieszkam obok seksownych 13-latek.



Radzieccy archeolodzy dokonali w górach Kaukazu prawdziwie sensacyjnego odkrycia. Potwierdzili mianowicie całkowitą prawdziwość mitu o Prometeuszu odkrywając mężczyznę przykutego do skały z częściowo wyjedzoną wątrobą. Jak donosi jednak rzecznik prasowy ekspedycji będzie jednak pewien problem z kontynuacją misji Prometeusza. Gdyż zdechł na niestrawność drugi bohater tego mitu czyli Sęp...
Po tym jak Prometeusz bliżej zapoznał się z archeologami.



- Panie doktorze, dokąd jedziemy?
- Do kostnicy.
- Jak to? Przecież ja jeszcze nie umarłem!
- Cóż, jeszcze nie dojechaliśmy.



Pociąg. Przedział sypialny. Na górze koleś, na dole koleś. Nagle z góry – prosto na twarz tego na dole – zaczyna lecieć gówno.
- Proszę pana, proszę się obudzić! Zesrał się pan!
- Nie śpię.



Do firmy zajmujacej sie usuwaniem padlych zwierzat z ulic miasta dzwoni
telefon:
- Dzzdzzienn dddobry jajaja chchccialem popowiedziec, ze lelezy papapadly
kkkoń .
- Oczywiscie, przyjedziemy i zabierzemy, tylko niech pan powie na jakiej ulicy.
- Na po...pooo...po..poooo
- Moze na Poznanskiej?
- Nnnie, na poo.po..poo
- Moze na Podgórnej?
- Nnnie, nnnie...
- To jak Pan sie zastanowi, prosze zadzwonic.
Facet dzwoni po chwili
- Dzie dzie dzien...
- No witam ,witam, co z tym koniem, na jakiej ulicy?
- Na poooo...po...po
- No jaka, moze Poznanska?
- Nnnie, nnnie, pooo...po...po
- Moze jednak Poznanska?
- Nnnnie...
- Prosze sie zastanowic i zadzwonic pózniej, dobrze?
Facet dzwoni po godzinie i ciezko dyszac mówi:
- Ddzi...
- No witam witam, jak tam konik, na jakiej ulicy lezy?
- Na pppo..poooo...
- Poznanskiej?
- Ttttak
- No widzi Pan, mówilem ze na Poznanskiej!
- Bbbo gggo kkurrrwa pppprzeniossslem...



Inwestowanie w Czechach to przyjemność. Jest taka agencja "Czech-Invest". Załatwia grunty, pozwolenia, miejsce, umowy i zwolnienia z podatku. Wszystkie problemy załatwisz za jednym zamachem. W Polsce też można by rozwiązać mnóstwo problemów za jednym zamachem, ale niestety jest taka agencja...



Dwóch kumpli zasiedziało się w barze.
-Co powiesz żonie?
-Wróciłem. Resztę sobie sama dopowie.



Zima ma swoje plusy. Nie muszę tłumaczyć się czemu trzymam w samochodzie łopatę.



Być brzydką kobietą to tak jak być facetem. Musisz pracować.



Małżeństwo: zakładasz się z kimś o połowę majątku, że będziecie na zawsze razem.



„"Spotyka się trzech lekarzy - z Niemiec, Rosji i Polski, kłócąc się o to w którym kraju medycyna stoi na najwyższym poziomie. Zaczął Niemiec: - W naszym kraju medycyna jest tak świetna, że znaleźliśmy faceta bez połowy mózgu, przyszyliśmy mu tę drugą
połowę, a dziś biega po całym Berlinie i szuka pracy . Odpowiedział Rosjanin: - I to ma być wielka medycyna? W naszym kraju facet stracił pół serca - doszyliśmy mu tą połówkę i teraz biega po całej Moskwie i szuka pracy. A Polak na to: - Też mi coś. My znaleźliśmy faceta bez mózgu i bez serca, został premierem w naszym kraju i teraz cała Polska szuka pracy!"



Mam tak wolny Internet, że zanim ściągnę pornosa ta dziewczyna będzie pełnoletnia.



Mały Jasio podbiega pod okno sąsiada i krzyczy:
- Panie Czesiu, panie Czesiu! Mama kazała przekazać, że tata pojechał na ryby, a ja bawię się w piaskownicy.



- I jaki jest temat twojej pracy doktorskiej?
- Uczciwość, godność i wielkoduszność jako patologia psychiki współczesnego człowieka.



- Hej, dziewczyno, ile masz lat?
- A ile mi pan da?
- Absolutnie nie więcej niż 100 złotych!



- Kiedy uświadomiłeś sobie, że jesteś gejem?
- Gdy miałem 12 lat pewien mężczyzna szedł za mną i zgwałcił mnie w parku.
- Nie próbowałeś uciekać?
- Jak? W szpilkach?



- Co będzie, kiedy się skończy kalendarz Majów?
- Kalendarz Czerwców.



Autentyk 
Miejsce stacja benzynowa, kierowcą była moja koleżanka.
Podchodzi dystrybutorman który pyta jej:
D: Co wlewamy?
K: Obojętnie.



Idzie nocą Stirlitz przez las. Nagle zobaczył na drzewie świecące oczy.
- Sowa - pomyślał Stirlitz.
- Sam jesteś sowa - pomyślał Bormann.



Afryka. Czasy PRL. W mniejsza jakich okolicznościach do niewoli plemienia ludożerców trafili prezydent USA – (R. R)eagan, sekretarz KPZR – (L. B)reżniew oraz sekretarz KC PZPR – (E. G)ierek. Zaprowadzono ich do (W)odza, który miał zadecydować o ich dalszym losie.
W: Kim jesteś? Pyta wódz pierwszego
R.R.: Jestem prezydentem Stanów Zjednoczonych Ameryki. Żądam abyście mnie natychmiast uwolnili
W: USA powiadasz… To tam gdzie biją murzynów… Do kotła
W: A Ty kim jesteś? Pyta następnego
L.B.: Jestem sekretarzem głównym radzieckiej partii KPZR. Pożałujecie, jeśli stanie mi się jakakolwiek krzywda
W: Ruscy? Hmm… To komuna i te sprawy… Do kotła
W: A Ty ostatni skąd jesteś?
E.G.: A ja jestem z Polski, odpowiada
W: Polska? To Wy tam nie macie mięsa tak?
E.G.: No tak, różnie z tym bywa
W: Dobra, siadaj, zaraz będziesz jadł



Czołowe zderzenie autobusów. Powykręcane szczątki pojazdów, mnóstwo krwi. Policjant pyta się świadka zdarzenia:
- Widział pan może jak do tego doszło?
- Przez ulicę przechodził Cygan i wydaje się, że obaj kierowcy w niego celowali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:59, 04 Gru 2012    Temat postu:

W Poznaniu, gdy poprosisz o kawę pytają "słabą czy z łyżeczki?"



Dlaczego faceci pierdzą przy sikaniu?
.
bo kaloryfer trzeba odpowietrzyć!



Do Warszawy przyjechał z Poznania ojciec z synem, wynajęli pokój w hotelu, ojciec rozpakowywał walizkę a syn w tym czasie myszkował po pokoju. W pewnej chwili krzyczy z łazienki :

- TATO!! zobacz - WANNA!
a po chwili dodaje :
- szkoda, że to nie sobota, bo byśmy się wykąpali...



Rok 2020. Szkoła. Język polski. Nauczyciel mówi:
- Jasiek. Odmień czasownik chcieć...
- Ja chcę, ty chcesz, on chce, my chcemy, wy chcecie, oni chcą...
- Nie no kurwa ziomal! Zajebiście!!



Przychodzi syn ze swoją matką do doktora
Doktor mówi:
- dobra chłopcze rozbieraj się i cię zbadamy
Na to chłopak:
- chwila panie doktorze, ja nie jestem chory tylko moja mama, ociec ma dziś dniówkę, nie może jej pilnować, więc wysłał mnie abym dopilnował żeby ją doktor dobrze zbadał.
Na to doktor:
- dobra, w takim razie proszę niech pani idzie za parawan i się rozbierze.
Doktor ją tam bada za tym parawanem, maca po cyckach, a synek wpycha łeb między parawan i patrzy
-Ej to że przyszedłeś z matką to nie znaczy, że możesz ją podglądać - mówi lekarz
- ja ją nie podglądam tylko patrze czy pan ją dobrze bada, czy nie ma raka piersi - mówi synek.
Lekarz mówi do matki, że zrobimy jeszcze jedno badanie. No i lekarz ją maca na dole.
Synek znowu podgląda i lekarz oburzony gada:
-Synek mówiłem ci żebyś nie podglądał!!!
-Ja nie podglądam tylko sprawdzam czy pan dobrze bada, czy nie ma śluzu na macicy itd. - mówi synek.
Lekarz zdziwiony, wiedzą syna matki na temat medycyny postanowił go zaskoczyć:
Doktor gada do matki żeby się położyła na łóżku szpitalnym i że zrobimy jeszcze jedno badanie...
Ona się położyła, lekarz na niej no i doszło do stosunku...
Synek wkłada łeb między parawan lekarz widząc, że podgląda pyta się go:
- Synek co ja teraz robię, powiedz skoro jesteś taki mądry w medycynie?
Na to synek:
- myślisz, że nie wiem? Łapiesz pan teraz tego syfa co go matka tu przyniosła.



Humor będzie ci dopisywał do momentu, kiedy uświadomisz sobie, że duszek Casper to martwe dziecko. \



Francuz do kolegi:
- Z czego byś zrezygnował - z wina, czy z kobiet?
- Aaaa, to zależy od rocznika.



- Proszę nacisnąć gwiazdkę.
- A jak to wygląda?
- To taka... kudłata kropka.



Leżałem sobie powoli zasypiając, kiedy poczułem, że ręka zbliża się do moich części prywatnych i zaczyna je pieścić.
- Daj spokój. Dziś był ciężki dzień. Jestem zmęczony i boli mnie głowa.
- To nie działa tutaj w ten sposób - odparł mój współwięzień.



Nie rozumiem ludzi, którzy stale chodzą z zestawem bluetooth na uchu, bo ''a nuż ktoś zadzwoni''.
To tak, jakby mieć stale nałożoną prezerwatywę, bo a nuż trafi się ruchanko.



Siedzi Błażej przy piecu, papierocha ćmi, żonie swej, po kuchni się krzątającej, przygląda.
- Urodziłaś mi, Anula, chłopaka. - mówi. - Urodziłaś mi dziewuchę. Tak sobie myślę, może byś jeszcze urodziła trzecie. Tak dla odmiany.
- Trzecie, Błażej?! Dla odmiany? Dla odmiany, ku*wa, jakie?!
- Dla odmiany, ku*wa, MOJE !!!



Londyn. Idzie trzech Murzynów: Polak, Estończyk i Litwin....



Deszcz meteorytów..
Zięć pomyślał życzenie. Teściowa nie zdążyła...



Dziś rano wojska chińskie zaatakowały ogniem z moździerzy pracujący spokojnie w polu rosyjski traktor. Traktor odpowiedział ogniem rakietowym i odleciał w kierunku Moskwy.



Nauczycielka pyta na lekcji dzieci, od jakiego warzywa się płacze. Zgłasza sie Jasio:
- Proszę pani, to rzepa.
- Chyba Jasiu chodziło ci o cebulę ? - pyta pani.
Na to Jasio:
- No to Pani chyba nie dostała nigdy rzepą po jajach.



Przywiązany do drzewa mężczyzna krzyczy:
- Ratunku! Pomocy!
Podchodzi do niego leśnik:
- I co tak mordę drzesz?!
- Trzy godziny wołam i ni ch*ja!
- To już macie...- powiedział leśniczy rozpinając rozporek.



Pod numer sekstelefonu dzwoni facet i słyszy:
- Zrobię co zechcesz. Spełnię każde Twoje życzenie.
- Każde? - pyta.
- Tak, każde.
Na to facet:
- To oddzwoń do mnie.



W domu spokojnej jesieni,trzech dziadkow toczy rozmowe przy sniadaniu.
Pierwszy mowi:
- Mam kamienie czy co? Nie moge rano zrobić siku. Wstaje o 7-ej i
pol godziny musze się meczyc aby cos polecialo.
Drugi mowi:
- Ja wstaje tez o 7-ej,siadam na kiblu i nie moge zrobić kupy!
Po godzinie wreszcie cos zrobie!
Na to trzeci dziadek:
- Ja tam nie mam zadnych problemow. Sikam o 5-ej, wale kupsko o 6-ej, i budze się o 7-ej......



Sąd: -Czy oskarżony zrozumiał postawione mu zarzuty?
Osk.: -Wysoki Sądzie, ten wariat pędził 150km na godzine!
Sąd: -To nie zmienia faktu, że ofiarę gwałtu Pan pod ten samochód wrzucił!



Na ławce w parku siedzi smutny facet, w ręku trzyma butelkę. Siedzi i tylko w nią patrzy. Siedzi tak godzinę. Nagle do jego ławki podchodzi dresiarz, rozwala się obok, zabiera facetowi flaszkę, wypija jednym łykiem zawartość i beka potężnie.
Smutny dotąd mężczyzna zaczyna płakać.
- Stary, nie becz, żartowałem - mówi zakłopotany dresiarz.
- Chodź, tu obok jest monopolowy, kupię ci nową flaszkę.
- Nie o to chodzi - tłumaczy mężczyzna. - Nic mi się nie udaje. Zaspałem i spóźniłem się na bardzo ważne spotkanie. Moja firma nie podpisała kontraktu, więc szef mnie wywalił. Wychodząc z firmy zobaczyłem, że ukradli mi samochód, więc wziąłem taksówkę do domu. Kiedy taksówka odjechała, zorientowałem się, że zostawiłem w niej portfel ze wszystkimi dokumentami. A w domu - co? W domu moja żona zdradza mnie z najlepszym przyjacielem! Postanowiłem więc popełnić samobójstwo. Przygotowałem sobie truciznę... i nagle przychodzi taki złamas, który mi ją wypija!!



Dla faceta nie ma nic gorszego niż usłyszeć w łóżku pytanie „Czy już jest w środku?”
Dla kobiety nie ma nic gorszego niż odpowiedź „Nie mam pojęcia”



Wczorajszej nocy usłyszałem, że moje żarty są obrzydliwe i seksistowskie.
Na szczęście powiedziała to kobieta, więc jej opinia gówno mnie obchodzi.



w małżeństwie czasem trzeba iść na kompromis
np. żona mojego kolegi miała mu za złe, że co wieczór chodzi z kolegami na piwo, a z nią nigdy nie wychodzi,
no to zajebał szmacie



Adam i Ewa tworzyli idealną parę:
- On nie musiał wysłuchiwać, za kogo ona mogła wyjść za mąż.
- Ona nie musiała wysłuchiwać jak gotowała jego matka.




Dziewczyna, która w młodości odmówiła Kulczykowi, od jakiegoś czasu – na wszelki wypadek – nie odmawia nikomu.



- W zeszłym miesiącu kupiłem żonie kolczyki z diamentami i od tego czasu się do mnie nie odzywa.
- Dlaczego?
- Taka była umowa.



Amerykańscy naukowcy postanowili sprawdzić, jaka grupa ludzi jest najbardziej nielubiana.
Wyselekcjonowano grupę 1000 ludzi, ale mało brakowało, żeby badanie się sypnęło, bo w ostatniej chwili jedna osoba odmówiła udziału. Jednak awaryjnie ściągnięto pierwszego lepszego menela z ulicy.

Każdy badany musiał napisać odpowiedź na jedno pytanie "Stoi przed Tobą szereg ludzi: Żyd, Murzyn, rudy, Cygan, grubas i Arab, masz do dyspozycji karabin z jednym nabojem, jeśli się nie zdecydujesz to Ty umrzesz, kogo zastrzelisz?"

Wyniki badań:
999 osób "i can't do this"
1 osoba "no logiczne kurwa podejde z boku żeby łby były ustawione w jednej linii"

Tak oto bezdomny emigrant z Polski zamienił ulicę na wygodny fotel Sekretarza Obrony USA



Żona do męża:
- Moja mama przyjeżdża w piątek przed Wigilią... pomoże nam.
- Jednak Majowie mieli racje...



Teacher:
'Can u tell me the name of 3 great kings who have brought
happiness & peace into people's lives?'

Student:
'smo-king, drin-king & fuc-king'


Różnice między bogatym a biednym:

Bogaty w stanie upojenia alkoholowego.................podchmielony.
Biedny w stanie upojenia alkoholowego.................pijany jak świnia
Bogaty z bronią......................dba o bezpieczeństwo
Biedny z bronią......................bandyta

Bogaty ze zrobionym manicure....................playboy
Biedny ze zrobionym manicure....................pedał

Bogaty w agencji towarzyskiej...............szuka przyjemności
Biedny w agencji towarzyskiej...............szuka siostry

Bogaty czytajacy gazetę............intelektualista
Biedny czytajacy gazetę............bezrobotny szukający pracy

Bogaty biegnący........................sportowiec
Biedny biegnący........................złodziej

Bogaty ubrany na biało..................lekarz
Biedny ubrany na biało..................sprzedawca lodów

Bogaty z walizeczką......................menedżer
Biedny z walizeczką......................komiwojażer

Bogaty homoseksualista...................gej
Biedny homoseksualista...................pieprzony zboczeniec

Bogaty z dziewczyną....................macho
Biedny z dziewczyną....................trafiło się ślepej kurze (to nie o niej!)

Bogaty przy samochodzie...............kierowca
Biedny przy samochodzie...............mechanik

Bogaty za kółkiem......................Pan Kierowca
Biedny za kółkiem.......................szofer

Bogaty na komisariacie Policji...............świadek
Biedny na komisariacie Policji...............zatrzymany

Bogaty zmęczony..................menedżer w stresie
Biedny zmęczony..................mięczak


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez asakku dnia Wto 19:00, 04 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:13, 06 Gru 2012    Temat postu:

Gwałt to nic innego jak seks ze zwycięzcą 



Rozmawia dwóch gości, z czego jeden z nich jest "świerzym" transseksualistą.
-Stary, powiedz mi, co Cie bolalo jak robili Ci operacje?
-No bolały mnie trzy rzeczy, pierwsza to jak mi robili cycki, druga to jak mi ucinali chuja.
-A trzecia?
-Jak mi mózg malał.



Mijała już trzecia godzina zajęć z przedmiotu, co się zowie Bezpieczeństwo Wewnętrzne w UE. Przy prezentacji, na temat "Handlu Ludźmi" produkuje się jedna ze studentek. I nagle zadaje pytanie:

-Zastanówcie się co byście w takiej sytuacji zrobili! Niech panie zastanowią się, co by zrobiły, gdyby zostały porwane i sprzedane do jakiegoś domu publicznego. A panowie zastanówcie się, co byście zrobili, gdyby sprzedano waszą siostrę albo dziewczynę...

-Przeliczyłbym pieniądze - nagle pada z sali.



Stirlitz budzi się koło drugiej i mówi do siebie:
– Pierwsza też była dobra...



Autentyk z wczoraj
Do klasy w III technikum wchodzą trzy, młode, ładne uczennice. Pytają nauczycielkę czy mogą zająć chwilę klasie by przedstawić sprawę, w której są sami chłopacy (mechatronik). Po krótkiej chwili okazuje się, że dziewczyny szukają partnerów na zabawę sylwestrową. Wtedy jeden z uczniów, przewodniczący klasy wstał i powiedział:
-CV z przebiegiem i wyposażeniem proszę przesłać do 6 grudnia.

Wszyscy zaczęli się śmiać, a dziewczyny w dobrych humorach odeszły pisać CV.





Na zebraniu koła pszczelarzy jeden z hodowców głośno się przechwala :
- Moje pszczoły są wielkie jak świnie.
- Jak świnie? - pyta z niedowierzaniem przewodniczący - To jak one włażą do ula ?
- Kwiczą, ale kurwa włażą.



Rozmawiaja sobie zona z mezem o roznych tematach. Nagle zona mowi do meza:
Z: - kochanie
M: - Co?
Z: - Gówno 1:0
M: - Zrywam 1:1
Z: - Jestem w ciazy 2:1
M: - Jestem bezplodny 2:2



W knajpie próbowała mnie poderwać strasznie gruba babka: - Jak zgadniesz jaki jest mój ulubiony drink pozwolę ci postawić mi jednego. - Barman! Jedno piwo dla mnie i wiadro rozpuszczonego masła dla tej pani.



Na cmentarzu spotykają się dwie kobiety, obie mają twarze zasłonięte czarnymi woalkami. Jedna pyta drugiej:
- Pani też wdowa?
- Nie, morda straszna.



- Palisz?
- Tak.
- Ile paczek dziennie?
- Trzy.
- Ile kosztuje jedna?
- 12 zł
- Od dawna palisz?
- Od 20 lat.
- Uśredniając – wydajesz 36 zł dziennie na papierosy, co daje 13140 zł rocznie. W ciągu ostatnich 20 lat wypaliłeś 262 800 zł. Nawet biorąc pod uwagę fakt, że kiedyś papierosy były tańsze, nie uwzględniamy przecież kosztów inflacji, itp. Możemy więc założyć, że to faktycznie przybliżone wydatki?
- Zgadza się.
- Czy wiesz, że gdybyś odkładał te pieniądze w banku na oprocentowanym rachunku oszczędnościowym mógłbyś kupić sobie za to nowiutkie Porsche?
- Palisz?
- Nie.
- Gdzie twoje Porsche?



- Jasiu, jeśli na drzewie rośnie 56 pomarańczy i 8 czarnych niewolników podzieli się nimi po równo. To ile będzie miał każdy z nich?
- Po 10 batów!



- Kapitanie, mamy przeciek poniżej linii wodnej!
- Można załatać?
- Nie!
- Przygotujcie się do spuszczenia szalup ratunkowych!
- Kapitanie! Nie mamy szalup...
- Przygotujcie kamizelki ratunkowe!
- Kapitanie! Mamy tylko jedną...
- Tak? - zdziwiony kapitan zakłada na siebie kamizelkę i wyskakuje za burtę.
- Kapitanie, kapitanie! To był żart! Dzisiaj mamy pierwszego kwietnia!
- Boże! Jaki przeciek, jaka linia wodna - myślał - zbliżając się do ziemi - kapitan samolotu.



- Jakby pojawiły się kłopoty… masz mój numer?
- Mam.
- Usuń.



Jedzie facet pociągiem w przedziale tylko on i jakaś ponętna Lady
Jadą tak chwilę , facet usiadł obok Panny patrzy na nią i pyta
-no i co ?
-no i nic -odpowiada dziewczyna
Chłop podłapał klimat i kładzie jej rękę na kolanie
-no i co ? - znów pyta
-no i nic -odpowiada laska
Pakuje jej rękę na cycki i znów pytania i odpowiedzi sie powtarzają ,podobnie po tym jak wsunął jej rękę w majtki.
W końcu facet rozchyla jej uda pakuje się w nią i robi swoje.Po wszystkim zapala papierosa patrzy na Lady doprowadzającą sie do porządku i z uśmiechem pyta
-no i co ??
A lady- No i HIV



Dziś była w radiu Zet gra o m.in 210 tys. zł

Następuje losowanie
Gracz mówi stop
Prowadzący ogłasza że wygrał 210 kloców
Gracz pyta ile
Prowadzący wiwatuje 210k PLN
Gracz cieszy się i mówi, że słabo słyszy bo jedzie Polonezem
Prowadzący sugeruje: "to pewnie kupisz teraz nowy samochód"
Zwycięzca: "ooo tak nowszego Poloneza!"

spoko gość, szacun ma u mnie na wsi



Pewna kobitka miała problem z mężem - strasznie bidulek chrapał, co nie pozwalało jej się w nocy wyspać. Chodzili po lekarzach, specjalistach...nic. Pewnego dni spotkała sąsiadkę i gdy jej opowiedziała o problemie, ta zaproponowała jej wizytę u pewnej znachorki, która ponoć wszystkie przypadłości leczyć umie. Kobita leci pod wskazany adres, przedstawia sytuację, ta chwilę się zastanawia i mówi:
- Jak stary zacznie chrapać, to niech paniusia mu nogi rozszerzy.
Kobita się wqr..., opieprzyła znachorkę, że naiwnych ludzi tylko naciągać umie i że złamanego grosza jej nie da i poleciała do chaty. W nocy ta sama historia...stary piłuje już drugą godzinę...kobitka myśli sobie: "Ehh...spróbuję tak zrobić, jak znachorka mówiła..".
Rozszerza staremu nogi i.... cisza...Następnego dnia leci z samego rana do znachorki... przeprosiny... bombonierka... podwójne honorarium... Oczywiście ciekawość nie dawała jej spokoju więc pyta:
- Pani...ale na czym polega ten trick z tymi nogami?!
Znachorka:
- Moja droga... zasada jest prosta - rozszerza Pani nogi, worek spada na dziurę i cugu ni ma...



Stirlitz zwraca się do Schellenberga:
- Słuchaj, Fiodor, pożycz mi sto marek. Telegrafistka Sara rodzi.
- Stirlitz, ile można was prosić, żebyście nie mówili do mnie po imieniu! A pieniądze pożyczcie od Muellera.
Stirlitz idzie do Muellera:
- Stiepan, pożycz mi sto marek.
- Stirliz, zwariowaliście! Wszędzie wokół aparatura podsłuchowa, przestrzegajcie PODSTAWOWYCH zasad konspiracji! A pieniądze pożyczcie od Bormanna, on trzyma kasę partyjną.
Stirlitz dzwoni do Bormanna:
- Wujek Mojsze? To ja, Isajew. Pożyczcie mi sto marek, telegrafistka Sara rodzi.
- Słuchajcie, standardenfuehrer! Kiedy wreszcie przestaniecie naciągać mnie na kasę?! No dobra, mój człowiek przekaże wam sto marek. Ale jeśli jeszcze raz naruszycie zasady konspiracji, to ja poproszę Himmlera, żeby was odesłał do domu, do Rosji!



Dlaczego papież zainteresował się Twitterem?

Bo Twitter ma już 6 lat.



Czekałem w kolejce do toalety. Przede mną stały dwie osoby. Poczułem się jak członek królewskiej rodziny. Byłem trzeci do tronu.



- Tak się ucieszyłam. Człowiek uczy się, stara, ma nawet swoje pozytywne ambicje zawodowe... Pracowałam juz tyle lat i dzisiaj czułam się naprawdę doceniona. Dostałam pierwszą w karierze podwyżkę!
...

- Super! Mówiłam ci, że lodzik działa na szefa!





Zatrzymuje laska samochód na stopa.
- Przepraszam, podrzuci pan?
- Oczywiście... wskakuj!!
Po pięciu sekundach jazdy kierowca zatrzymuje się i wrzeszczy:
- Wypierdalaj mi z samochodu!!! Tak ci z piczki daje, że nie idzie wytrzymać!!!
Zatrzymuje następnego, ta sama sceneria...
Załamana podchodzi do następnego...
- Przepraszam, Zabierze pan?
- Spoko!
- Ale wie pan ja mam mały problem...
- ??
- Wydaje mi się, że mi dzisiaj z piczki daje i może to panu przeszkadzać...
- Skądże znowu... Proszę się nie przejmować... Widzi pani... ja mam "polipy" w nosie i od jakiegoś już czasu pozbawiony jestem węchu...
Zadowolona laska wskakuje do samochodu...
Po 10ciu sekundach samochód zatrzymuje się z piskiem opon.
- Wypierdalaj mi!!! ALE TO JUŻ!!!
Zdziwiona laska:
- Ale przecież pan mówił, że nic pan nie....
- NIE NIE CZUJĘ!!! ALE KURWA MAĆ W OCZY SZCZYPIE!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.noit.fora.pl Strona Główna :: Na wesoło +18 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17  Następny
Strona 15 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media

Regulamin