Forum www.noit.fora.pl Strona Główna    
  Profil  
FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Prywatne Wiadomości Zaloguj  

Jokes czyli dowcipasy:)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15, 16, 17  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.noit.fora.pl Strona Główna :: Na wesoło +18
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:49, 19 Lip 2012    Temat postu:

Teściowa do zięcia:
-Nigdy się nie zrozumiemy! Ja jestem zagorzałą katoliczką.
-Ale ja przecież też jestem za gorzałą.



Bóg chciał się dowiedzieć, co słychać na Ziemi
Wszyscy aniołowie byli zajęci, więc wysłał jednego z archaniołów na Ziemię po telewizor....
Wrócił anioł z 60-cio calową plazmą. Bóg usiadł w fotelu, wziął pilota do ręki i ogląda. Na pierwszym kanale pokazane było jak kobieta rodzi. Lekarze robią co mogą (znieczulenie itp.), ona krzyczy, krew się leje. Bóg zawołał Św. Piotra i pyta:
- Piotrze, co to jest?
- Sam Panie powiedziałeś: "W bólu będziesz rodziła..."
Na co Bóg odrzekł:
- Ale ja... tylko żartowałem...
Więc Bóg przełączył na inny kanał, na którym pokazany był górnik pracujący w kopalni, umorusany od stóp po czubek nosa, cały spocony.
- A to, co to jest? - zapytał Wszechmogący.
- Jak to co? Przecież sam Panie powiedziałeś: "W pocie czoła chleb zdobywać będziesz”– odrzekł Piotr.
- Ale przecież ja żartowałem... - odrzekł Pan.
Następny program ukazywał katedrę całą w złocie i marmurze. Przed katedrą kilkanaście mercedesów klasy S, a w każdym z nich biskup gruby jak prosię.
- A to... Kto to jest? - z coraz większym zaciekawieniem wypytywał Bóg.
- A to Panie są ci, którzy akurat wiedzieli, że żartowałeś...



Dwóch staruszków gawędzi o seksie:
- Nadal mogę dwukrotnie!!
- A który raz sprawia Ci większą przyjemność?
- Myślę, że ten zimą.



Na pewnym przyjęciu spotykają się lekarz i prawnik. Lekarz, wymęczony ciągłymi pytaniami gości o kwestie zdrowotne, podchodzi do prawnika, który bawi się w najlepsze bez natarczywych gości.
-Jak ty to robisz, że nikt nie chce wykorzystać okazji i dostać od ciebie darmowej porady?
-A, wiesz, wszyscy przestali mnie nagabywać, kiedy po rozmowach na imprezie zacząłem im wysyłać rachunki za poradę prawną. Też spróbuj tak zrobić.
Następnego dnia lekarz wybiera się na pocztę, żeby wysłać rachunki gościom, z którymi wczoraj rozmawiał. "Nareszcie przestaną mnie męczyć", cieszy się. Lecz przedtem zagląda do skrzynki na listy, a tam... rachunek od prawnika.



Rozmawiają dwie Grycanki:
- Wiesz, tak w sumie to ja bym chciała schudnąć.
- To proste, musisz po prostu więcej patrzeć na to co jesz.
- Próbowałam, ale nie zawsze zdążę spojrzeć.



Policja zorganizowała konkurs "Bezpieczna jazda". Ten, kto w miejscu, gdzie postawiono ograniczenie prędkości przejedzie przepisowo miał dostać nagrodę 1000 zł. Policjanci stoją w krzakach, mandaty się sypią, aż wreszcie powoli nadjeżdża mercedes. Zatrzymują kierowcę, salutują i mówią:
- Gratulujemy, jechał pan z przepisową prędkością. W nagrodę otrzymuje pan 1000 zł. Co zrobi pan z tymi pieniędzmi?
Facet drapie się po głowie i po chwili mówi:
- Wie pan, chyba wreszcie zrobię kurs prawa jazdy.
Na to odzywa się jego żona:
- Niech panowie nie słuchają, on zawsze takie bzdury gada po pijanemu...
Na to z tylnego siedzenia babcia:
- Mówiłam, że kradzionym daleko nie zajedziemy!
Ktoś puka z bagażnika:
- Czy to już Berlin?



Maz wraca do domu z pracy totalnie wkurzony. Mieszkanie lśniące, kolacyjka gotowa, zona uśmiechnięta. Zupełnie nie ma do czego się przyczepić, a ciśnienie aż w nim huczy. Facet rozejrzał się chwilkę po pokoju i wola:
-Stara chodź tu natychmiast!
Kobieta podchodzi, facet wskazuje ręka na lampkę nocna:
-Widzisz ta lampkę?
-Tak.
-Zapal ja.
Zapaliła.
-Teraz zgaś.
Zgasiła.
-Zapal. Zgaś. Zapal. Zgaś. Zapal. Zgaś...
Komu dziwko dajesz sygnały???!!!



Na lekcji w moskiewskiej szkole pani przepytuje dzieci jak uczciły
rocznicę rewolucji październikowej. Sierioża wraz z ojcem był w fabryce i pomagał w wykonywaniu zadań ponadplanowych, Wania wraz z mamą i tatą sadzili drzewa w parku.
Wszystkie dzieci już opowiedziały, tylko Sasza nie.
-No, Sasza, pochwal się jak uczciliście tą rocznicę ?
-Bawiliśmy się z tatą w Armię Czerwoną...
-To bardzo ciekawe, co robiliście ?
- Poszliśmy do sąsiadki. Tato ją zgwałcił, a ja ukradłem zegarek.



On i ona w czułym uścisku na kanapie. Dzwoni telefon. Ona odbiera.
- Kto dzwonił? - pyta on.
- Mój mąż.
- O! I co mówił?
- Że się spóźni, bo gra z tobą w brydża...



Pewna bogata Pani w wieku ok 50tki nie była zadowolona z wyglądu swojej waginy. W internecie odnalazła klinikę chirurgii plastycznej, która zajmowała się takimi zabiegami. Po konsultacji z mężem zdecydowała się na zabieg.
Po wszystkim budzi się z narkozy a wokół jej łóżka cały personel szpitala bije brawo, obok łóżka stoją dwa bukiety kwiatów.
Trochę zdenerwowana mówi:
-Co to ma znaczyć ? przecież prosiłam o dyskrecję!!! Co to za bukiety?!!!
Na to dyrektor kliniki:
- Niech się pani nie martwi. Ten pierwszy bukiet jest od personelu naszej kliniki a ten drugi od chłopca z oparzeniówki w podziękowaniu za nowe uszy...



Majster poucza budowlańców:
- Słuchajcie, jutro przyjeżdża inspekcja. Cokolwiek by się nie działo, udawajcie, że tak miało być.
Następnego dnia inspekcja ogląda budynek, a tu nagle łup - jedna ze ścian wali się z hukiem. Inspektorzy odskakują przerażeni, a stojący obok robotnik spokojnie spoglądając na zegarek oznajmia:
- No tak, 10.43. Wszystko zgodnie z harmonogramem.



Żona do męża:
-Jesteś najgorszym leniem jakiego znam. Pakuj się i wypie**alaj.
-Ty mi spakuj.



- Chirurg z Izraela mówi: "U nas medycyna jest tak zaawansowana, ze jesteśmy w stanie obciąć facetowi jaja, przeszczepić drugiemu i już po sześciu tygodniach będzie biegać w poszukiwaniu pracy".
- Chirurg z Niemiec mówi na to: "Chwale bardzo za takie osiągnięcia, ale to i tak mało. U nas jesteśmy w stanie wyciąć komuś połowę mózgu, przeszczepić drugiej osobie i już po czterech tygodniach będzie latać w poszukiwaniu pracy".
- Rosyjski chirurg włącza się: "Panowie! Niewątpliwie są to osiągnięcia, ale nie ma co ich równać z naszymi! Jesteśmy w stanie wyciąć polowe serca człowiekowi, przeszczepić drugiemu i już po dwóch tygodniach będzie biegać jak nowo narodzony w poszukiwaniu pracy".
- Polski Chirurg na to: "Panowie, wasze badania i osiągnięcia są godne podziwu, ale jakaż to pomoc dla jednego człowieka? U nas w Polsce jak pięć lat temu zgarnęliśmy jednego faceta bez jaj, bez mózgu i bez serca. Zrobiliśmy z niego premiera i teraz... cały kraj szuka pracy!



Dyrektor zakładu do Nowaka:
- Nowak, wczoraj na pochodzie pierwszomajowym nieśliście portret towarzysza Lenina i jedliście loda.
- Towarzyszu dyrektorze, gorąco było, to i musiałem
- No dobrze, dobrze, ale jak do was krzyknąłem: Nowak, wyrzućcie to paskudztwo, to coście wyrzucili?



Pewnego razu ojciec wybrał się ze swoim synem na zakupy. Kiedy stali przy kasie wzrok dziecka przykuła paczka prezerwatyw. Były kolorowe i z truskawkami na obrazku. Chłopak myśląc, że to gumy do żucia wziął paczkę do ręki i powiedział do taty:
- Tato! Kupisz mi takie gumy?
- Odłóż to - powiedział ojciec.
- Proszę, tato! Podzielę się jedną z tobą...
- To nie są gumy do żucia...
- A co to jest?
- To? To taka trutka na bociany...



Co myślą mężczyźni, kiedy widzą kobietę palącą cygara?
50% - że ona lubi trzymać coś w ustach
49% - że nie będzie miała nic przeciwko lodzikowi
1% - że pewnie lubi cygara.

Ci ostatni to pedały.



Bliźnięta łączy tak silna więź, że w wyjątkowych chwilach dzielą ze sobą emocje niezależnie od dzielącego je dystansu.
Ostatnio empirycznie stwierdziłem, że ta teza to zwykła bujda.
Kochałem się z bliźniaczką mojej dziewczyny, a moja dziewczyna wcale nie czuła uniesienia towarzyszącego jej siostrze.
Mimo, iż nie była bardzo daleko - przykuta do kaloryfera naprzeciwko łóżka i na wszystko patrzyła.



Pewnego dnia nauczycielka wchodzi do klasy i spostrzega, że ktoś napisał na tablicy słowo penis bardzo małymi literami. Odwraca się w poszukiwaniu sprawcy, lecz nikogo nie znajduje. Szybko ściera wyraz i rozpoczyna zajęcia. Następnego dnia wchodzi do klasy i tym razem zauważa wyraz penis napisany większymi literami i znów sytuacja się powtarza, nie znajdując winnych rozpoczyna zajęcia. I tak przez około tydzień, zawsze po wejściu do klasy znajdowała to okropne słowo napisane coraz większymi literami. W końcu pewnego dnia, wchodząc do klasy spodziewała się zostać przywitaną tym samym słowem napisanym na tablicy, jednak tym razem zauważyła napis:
- Im więcej go trzesz, tym większy się staje.



- Podobno niedawno zmarł pański wspólnik - pyta Józek szefa firmy.
- Tak, to prawda.
- Czy mógłbym zająć jego miejsce ?
- Mnie jest obojętnie, ale zapytaj pan grabarza.



Dwóch przyjaciół, dopiero co po rozwodzie, postanawiają zerwać wszelkie kontakty z kobietami - na zawsze. Postanawiają wyjechać na Alaskę, tak daleko na północ jak tylko się da, by mieć pewność, że nigdy więcej nie spojrzą na baby.
Uradzili, postanowili i... wyjechali! Samolot wylądował w Anchorage na Alasce, skąd czekało ich jeszcze około 200 mil psim zaprzęgiem do miejsca przeznaczenia. Weszli do trade-sklepu dla traperów. Mówią krótko do właściciela:
- Jedziemy na północ i chcemy dostać wszystko, co może być
potrzebne dla dwóch mężczyzn, na cały rok!
Sprzedawca wrzuca worki z wszelkim potrzebnym jedzeniem,
amunicją, witaminami. Potem na cały ten stos wrzuca dwie deski, około półtora metra długie, z dziurą pośrodku, oblepioną naokoło futerkiem.
Faceci pytają - Po co te dechy?
Na to sprzedawca
- Panowie, jedziecie do miejsca bez kobiet, możecie te
deski naprawdę potrzebować.
Faceci:
- Nigdy!!!
Sprzedawca:
- Weźcie te deski, tak czy owak. Jeśli ich nie użyjecie,
zwrócę wam pieniądze w przyszłym roku.
Następnej wiosny tylko jeden z nich przyjeżdża do trade
sklepu. Zamawia zaopatrzenie na kolejny rok. Sprzedawca zauważa:
- W zeszłym roku było was dwóch. Gdzie jest twój partner?
- Zastrzeliłem sk***ysyna.
- Dlaczego?!
- Przyłapałem go w łóżku z moją deską!



- Wczoraj miałeś w portfelu jeszcze 1000 zł, a dziś nie masz ani grosza. Co zrobiłeś z pieniędzmi ? - awanturuje się żona.
- Dałem pewnemu dostojnemu starcowi.
- Od kiedy jesteś taki miłosierny ? Co robił ten starzec ?
- A co miał robić ? Stał za barem i nalewał.



Uwielbiam dowcipy o dzieciach z AIDS. One nigdy się nie starzeją.



Jedzie mężczyzna autobusem. Za nim stanął inny mężczyzna i szepcze mu do ucha:
- Rogacz, rogacz...
Po powrocie do domu wyjaśnia incydent z żoną.
- To na pewno jakiś głupi żart, nie zwracaj na to uwagi -
odpowiada żona.
Następnego dnia w autobusie mężczyzna słyszy znajomy szept:
- Rogacz, rogacz, i w dodatku skarżypyta!



Telefon do biura obsługi klienta.

- Dzień dobry. Jestem administratorem sieci w firmie (...) i mam następujący problem. Straciliśmy połączenie z internetem. Urywa się po trzecim węźle od wejścia do waszej sieci. Samo połączenie do was i autoryzacja wyglądają ok.
- Proszę Pana, ja bardzo Pana przepraszam za to co teraz powiem, ale ja muszę... naprawdę, muszę...
- Proszę, proszę mówić.

- Proszę Pana. Czy lampki na modemie się świecą?



Na egzaminie profesor mówi do studenta:
- Mam niewiele czasu, więc zadam panu tylko jedno pytanie. Jak pan na nie odpowie, wpiszę panu pięć. Zgoda?
- Zgoda.
- Piątka.



Znam kawał o Poczcie Polskiej ze świetną puentą, ale nie do wszystkich ona dociera.



Rzecznik rządu: "Tu skupić się chcemy..."
Opozycyjna gazeta: "Tusk: upić się chcemy..."


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez asakku dnia Czw 10:45, 19 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:58, 23 Lip 2012    Temat postu:

Prawda dnia:
Kiedyś żyłem sam i moje rzeczy byle gdzie walały się na swoim miejscu.
Teraz mieszkam z dziewczyną i moje rzeczy są ładnie poukładane, ale nie wiem gdzie...



Od paru lat pracuję na laptopie. Wczoraj usiadłem do komputera stacjonarnego. I, blad', z przyzwyczajenia po skończonej pracy jebn@łem monitorem o klawiaturę.



Jak człowiek łysy tanim kosztem może sobie sprawić włosy?
Należy natrzeć głowę miodem.
Poczekać trzy dni.
Później głośno klasnąć w dłonie, a muchy odlecą.
Ale nóżki zostaną!



- Doktorze, czy jak będę unikał alkoholu, nikotyny, narkotyków, seksu i niezdrowych posiłków, to będę żył wiecznie?
- Nie, ale będziesz miał takie wrażenie.



Bóg stworzył ludzi tak, aby każdy był inny.
Aż doszedł do Chin i mu się odechciało.



- Patrz, jakie to proste: podnosisz łapę, obsikujesz i teren jest twój - mówi jeden pies do drugiego.
- W każdym razie jest nam dużo łatwiej niż ludziom - oni muszą ustawić jakiś ciężki krzyż.



Rozmawia dwóch facetów:
- Jestem ostatnio tak napalony, że rżnę wszystko co się rusza.
Drugi na to:
- Ja tam nie stawiam sobie takich ograniczeń.



Wczoraj pierwszy raz skakałem ze spadochronem...
Gdy wyskoczyłem z samolotu czułem się jak ptak...
... leciałem i srałem



Piątek wieczór. Przychodzi facet do baru:
- Co podać?
- 3 piwa. Wszystkie jednocześnie.
- Jednocześnie? O co chodzi, chcesz się szybciej upić, zaimponować komuś?
- Nie, to tradycja. Kiedyś razem z moimi braćmi chodziliśmy razem do baru na piwo w każdy piątkowy wieczór, a teraz, kiedy się przeprowadziłem, podtrzymuję tradycję i wypijam piwa za nich.
Mija tydzień, do baru wchodzi ten sam gość:
- Co podać?
- 3 piwa. Wszystkie jednocześnie.
- Pamiętam cię, to ty pijesz za swoich braci.
- Dokładnie tak, trzeba podtrzymać tradycję.
Mija kolejny tydzień, do baru wchodzi ten sam gość, barman go rozpoznaje:
- 3 piwa, standardowo?
- Nie nie, dziś niestety tylko 2.
- Coś się stało? Czy któryś z twoich braci umarł?
- Co? .. aa nie, nie. Po prostu rzuciłem picie.



Premiera nowego Dark Knight Rises podobno była tak wystrzałowa, że parę osób aż padło z wrażenia.



Pamiętajcie żeby ściszać telefony w kinie.
Lepiej nie drażnić niektórych ludzi.



Zagadka: kto jest najlepiej ubrany w cygańskim taborze?

-ten, kto pierwszy wstanie



Na przejściu granicznym w Hrebennem zajeżdża czarny Mercedes 600.
Wysiada młody facet w czarnym garniturze i otwiera bagażnik. Podchodzi do niego celnik i zaczyna klasyczne pytania:
- Narkotyki?, broń?, dewizy?
- Oczywiście - odpowiada kierowca i otwiera walizki.
Celnik z niedowierzaniem patrzy na zawartość waliz.
Pierwsza wypełniona po wierzch foliowymi torebeczkami z białym proszkiem, druga pełna kałachów, w trzeciej równo poukładane paczki 100 dolarowych banknotów.
- To wszystko pana?
- Nie - odpowiada młody człowiek - to jest Pana, moje jest w tamtym tirze.



Dwóch wieśniaków jedzie starym autem po jakiejś bocznej drodze. Pierwszy mówi:
- Zobacz, stary. Widzisz to drzewo w dolince? Pod nim po raz pierwszy uprawiałem seks.
- Super - mówi drugi. - Jak było?
- No, cóż. Pospacerowaliśmy trochę, potem padliśmy na trawę i kochaliśmy się przez kilka godzin.
- No to super.
- Gdzie tam super. Nagle podniosłem głowę i zobaczyłem, że patrzy na nas jej matka.
- O, w mordę. I co powiedziała?
- No co miała powiedzieć? "Meee!’’



Nauczycielka pyta się klasy:
Dzieci kto w waszej rodzinie jest najstarszy?
- U mnie dziadek
- W mojej rodzinie babcia
- Pra-pra-pra-pra babcia
- To niemożliwe!
- Dla-dla-dla-czego?



Był sobie kiedyś tam zapalony wędkarz. Jeździł na ryby nad rzeki jeziora, łowił już morzu, zdawałoby się, że był już wszędzie. Jednakże pewien znajomy podał mu namiary na jezioro, w którym podobno pływają rekordowe okazy, i po kilkunastu minutach, każdy łowi jakąś niezłą sztukę. Wędkarz, słysząc to, od razu wziął urlop w pracy, zatankował auto do pełna, skompletował sprzęt i ruszył w drogę. Na miejscu, koło 4 nad ranem rozłożył cały sprzęt, łowi godzinę ... nic. Druga godzina ... spławik ani drgnie. Gość już coraz bardziej wnerwiony ... patrzy, spławik się zaczął ruszać, więc szybko podcina wędkę, patrzy a tam miast ryby, złowił Gówno. Zdenerwowany na maxa, pyta przechodzącego obok tubylca: Panie! co to ma być?!? Słyszałem, że tu takie sztuki pływają, a ja co złowiłem? Gówno!!! Tubylec na to: A, to pewnie nie słyszał Pan legendy o tym jeziorze?
- Jakiej legendy?
- Legenda głosi, że nad tym jeziorem mieszkało niegdyś młode małżeństwo. Pewnego dnia męża powołano do wojska, by ten walczył na wojnie za ojczyznę. Po roku do żony przyszedł list, w którym generał armii pisze, że jej mąż zginął na wojnie. Kobieta nie mogąc wytrzymać z żalu i tęsknoty za ukochanym, utopiła się w tym jeziorze.
- No nieprawdopodobne ...
- Panie, to jeszcze nic. Otóż okazało się, że mąż został postrzelony, ale lekarze go uratowali i po 2 latach na froncie wrócił do domu, jednak sąsiedzi opowiedzieli mu co się stało. Mąż nie miał nikogo po za swą ukochaną, więc z żalu i rozpaczy, utopił się w tym samym miejscu!
- No co pan opowiada ...
- Tak podobnież było.
- Panie, ale skąd to gówno, które złowiłem?!?
- Panie, skąd mam wiedzieć, pewno ktoś nasrał !!!



Chłopak poznał się z dziewczyną. Długo spacerowali, zwiedzali różne miejsca. W końcu chłopak mówi:
- Może pójdziemy do mnie do domu?
- Po co?
- Cóż, poczytamy książki, posłuchamy muzyki...
- A co, bez tego ci nie stanie?!



Przychodzi kobieta do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, mam wstydliwy i nieco dziwny problem. Otóż na wewnętrznej stronie ud pojawiły mi się ostatnio tajemnicze, zielone koła. Lekarz kazał jej się rozebrać, obejrzał dokładnie opisane miejsce, po czym zapytał:
- Ma pani kochanka cygana?
- Tak, skąd pan wie? - zapytała zawstydzona bardzo kobieta.
- Proszę mu powiedzieć, że te kolczyki nie są złote.



Siedzi 2 typów i gadaja ...
- Oglądałes juz batmana ?
- Nie ale podobno rozpie**ol


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:51, 25 Lip 2012    Temat postu:

W trakcie tańca z porucznikiem Rżewskim Natasza zauważa:
- Ależ poruczniku, pan ma erekcję!
- Odsuń się, Natasza, to nie dla ciebie.



W podstawówce chłopaki biją teczkami ładne dziewczynki po głowach.
A potem się dziwią, że piękne kobiety są głupie.



Policjant zatrzymuje mercedesa. Uchyla się okno. Policjant wsadza głowę do środka. W tym momencie szyba się przymyka przycinając mu głowę. Ze środka wychodzi gość. Ściąga policjantowi spodnie i zaczyna go rucha@ć. Kończy. Wsiada do samochodu. Opuszcza szybę i odjeżdża. Policjant stoi w szoku.
Zauważa chłopczyka, który widział całą tą sytuację więc pyta go:
- Widziałeś numer!!!???
- Kurw@! Nawet w cyrku czegoś takiego nigdy nie widziałem!



Żona wybiera się na zakupy.
- Prezerwatywy kup - mówi mąż.
- No coś ty, Dominik! - mówi oburzona niewiasta. - Wszyscy się domyślą, co będę robić! Nie mogę, wstydzę się...
- A jak z dwójką dzieci idziesz po ulicy, to ci nie wstyd?!



Żona przyłapała mnie rano na masturbacji pod prysznicem. Powiedziała:
- Zenek, no dobra, rozumiem. Skoro byłeś aż tak zdesperowany, trzeba mi było powiedzieć. Zrobiłabym ci dobrze!
- Kochanie, aż tak zdesperowany nie byłem. I nie jestem! I zabierz te ręce!!!



Ewolucja kobiety:
14 lat - chłopaki chcą się przyjaźnić!
16 lat - i seksu?!
20 lat - tak, seksu!
25 lat - i tylko seksu!
30 lat - i dobrze!



Siedziałem z kumplem w pubie przy barze, kiedy usiadła koło mnie super babka. Wyglądała na przygnębioną, więc zagadałem do niej. Szybko się dowiedziałem, że jej zazdrosny mąż zrobił jej awanturę, więc wyszła z domu. Jestem dobry w te klocki, więc postawiłem jej parę drinków i zacząłem się "zaprzyjaźniać". Wtedy zobaczyłem jak do baru wchodzi ON.
Miał ze 190 centymetrów i szerokie bary. Odnalazł swoją żonę wzrokiem i zaczął przepychać się w naszym kierunku. Obróciłem się do kumpla i powiedziałem:
- Szybko, pocałuj mnie teraz!



- Twoja siostra jest ruda?
- Nie, blond.
- To czemu wołają ją Wiewióra?
- Lubi żołędzie...



Dziewczyna rozmawia z chłopakiem.
Dz: Kocham Cię
Chł: Ja bardziej.
Dz: Jutro będę miała operację na serce.
Chł: Wiem.

Po operacji dziewczyna budzi się a przy jej łóżku siedzi tylko tata.
Dz: Gdzie on jest?!
Tata: Nie wiesz kto był dawcą serca?
Dziewczyna rozpłakała się

Tata: Żartuję, poszedł do kibla.



Pewnego dnia do Jasia przychodzi jego tato.
-Jasiu - mówi - myślę, że najwyższy czas abym powiedział ci skąd się biorą dzieci.
- Nie chcę! - woła Jasiu - Bo znowu wszystko zepsujesz!
- Jak to?
- Ano tak: jak miałem 4 lata to mi powiedziałeś, że nie ma Świętego Mikołaja, jak miałem 6 to pozbawiłeś mnie złudzeń co do Zająca Wielkanocnego, potem okazało się, że Batman nie istnieje, a całkiem niedawno powiedziałeś, że nie ma na świecie żadnego czarodzieja. A teraz co? Powiesz mi, że tak naprawdę ludzie się wcale nie pier*olą?!



‎- Doktorze, czuję się już dużo lepiej. Regularnie jadam, zacząłem spokojnie spać. Znalazłem nawet dziewczynę i wydaje mi się, że to może być ta jedyna.
- Daję wam 2 miesiące.
- Ale dlaczego? Przecież Pan jej nawet nie zna.
- Masz raka.



Pani pyta dzieci w szkole, co jest najprzyjemniejsze na świecie.
Dzieci krzyczą:
- Wakacje!
- Święta!
- Zielona szkoła!
- Urodziny!
A Jasiu mówi:
- Pogrzeb!
Pani zbaraniała:
- Jasiu, oszalałeś?! Pogrzeb?!
- Ja nie wiem proszę pani, ale kiedyś mama powiedziała do ojca: "pogrzeb stary, pogrzeb, to takie przyjemne".



Wojsko, oddział spadochroniarzy. Jeden z rekrutów pyta dowódcy:
- Jeśli nie otworzy mi się główny spadochron i zapasowy także, to ile będę miał czasu na dalsze działania zanim uderzę o ziemię?
- Całe życie...



Dwie kobiety spędziły razem 10-letni wyrok w jednej celi. Przychodzi dzień wolności, wychodzą z zakładu karnego, wielkie drzwi się za nimi zamykają,one popatrzyły na siebie... i poszły do kawiarni, pogadać jeszcze trochę.



Jak zabić upośledzone dziecko?
Daj mu nóż i spytaj Kto jest wyjątkowy!



James Bond został wysłany na negocjacje z arabskim terrorystą. Spotkali się w małej restauracji. Bond zamówił martini i mówi do araba :
- Bond. James Bond.
Terrorysta spojrzał na zegarek i odparł :
- Akbar. Allah Akbar.



-Stary.
-No?
-Muszę kupić kamizelkę kulo odporną.
-Czemu?
-Wchodzi nowy Batman do kin..
-I po co Ci kamizelka?
-Efekty podobno są zabójcze.



Bardzo późno w nocy pijany facet wraca do domu. Dzwoni do drzwi, ale żona nie chce mu otworzyć. Facet, czekając, mówi:
- Ooooo... ootwórz kochaaanie... przyniosłem buuuu... bukiet najpiękniejszych róż na świecie dla naaaj... najpiękniejszej kobiety na świecie.
Żona otwiera drzwi, facet wchodzi do mieszkania i idzie prosto do sypialni.
- A gdzie róże? - pyta żona.
- A gdzie... najpiękniejsza kobieta na świecie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:58, 30 Lip 2012    Temat postu:

Na przystanku autobusowym stoi staruszka, tak na oko - 90 lat. Dwie walizy obok niej, w drżących rękach trzyma telefon. Próbuje wciskać trzęsącymi się palcami klawisze. Ale jakoś nie wychodzi... Zaczepia więc przechodzącego młodzieńca.
- Młody człowieku, pomożesz mi wysłać sms-a?
- OK, babciu. Co napisać?
- Pisz: "Chamie, między nami koniec! Nie szukaj mnie! Wyjechałam do mamy!".



Mąż wraca z pracy. Żona wita go radośnie, na zastawionym stole stoi tort z osiemnastoma świeczkami
- Ktoś ma urodziny?!
- Tak, kochanie - moje futro, właśnie stało się pełnoletnie...



- Geniu...
- Co?
- Mam dwie butelki wódki: dobrą i złą. Od której zacząć?



- Cześć. Co robisz?
- Oglądam "Dzień Świstaka".
- Cześć. Co robisz?



Widziałem ostatnio reklamę w TV-Market, gdzie ktoś trzymający jakąś super-duper wiertarkę wymownie wskazywał na mnie palcem i mówił "Zapomnijcie wszystko, co dotychczas wiedzieliście o wierceniu dziur w ścianach!" Więc zapomniałem. A potem ten gość próbował sprzedać mi tę rzecz, ale nie wiedziałem do czego to cholerstwo może służyć??



Szef wzywa referenta w sprawie projektu pisma:
- Co to w ogóle ma być? To nie jest jasne! Czytam i nic z tego nie rozumiem! To jest bez ładu i składu! CZŁOWIEK, KTÓRY NIE JEST W STANIE WYRAŻAĆ SIĘ TAK, ŻEBY GO INNI BYLI W STANIE ZROZUMIEĆ, JEST KOMPLETNYM IDIOTĄ!!! ROZUMIECIE??!!
- Nie, szefie.



Dylemat prezesa pewnej państwowej agencji rolnej: Jeśli na pełnomocnika zarządu d/s walki z nepotyzmem mianuję Kowalskiego, to spłacę dług wobec bratowej, ale z drugiej strony zaprotestują związki zawodowe. A z rodziną żony to lepiej nie zaczynać...



Zajęcia z BHP na wydziale budownictwa. Profesor do studentów:
- Jesteście kierownikami budowy. Na waszych oczach ze schodów spada murarz i ginie na miejscu. Jakie są wasze pierwsze kroki?
Studenci:
- Wezwać karetkę!
- Wezwać policję!
- Poinformować rodzinę!
Profesor:
- Nałożyć trupowi kask i pasy zabezpieczające. Inaczej policja przyjedzie do was...



Podchodzi koleś do dziewczyny na imprezie:
- Chcę Cię zabrać do domu i zerżnąć.
- Nie jestem dz**ką!
- To wyśmienicie, bo jestem spłukany.



Zakonnice z pewnego klasztoru miały nadwyżki jedzenia, więc postanowiły wspomóc bliźnich i rozdać jedzenie pracującym na pobliskiej budowie robotnikom.
- Ale dajcie tylko tym, którzy znają Jezusa! - mówi siostra przełożona. No to biorą garnki z zupą, smażone mięso, ziemniaki i idą. Przychodzą na budowę, zagadują majstra:
- Czy znacie Jezusa?
Majster odwraca się do brygadzisty:
- Ty, znasz Jezusa?
- Nie, a co?
- Stara mu żarcie przyniosła.



Moja żona zaginęła dwa dni temu.
Dzisiaj zadzwoniła policja z informacją, że mogę spodziewać się najgorszego. Przyniosłem więc jej rzeczy ze śmietnika do domu.



Na budowę przychodzi facet i się pyta:
- Ilu was tu pracuje?
- Z majstrem, czy bez?
- Z majstrem.
- 26.
- A bez?
- Bez majstra, to tu nikt nie pracuje.



- Dodałaś do tego chilli?
- Tak. Myślałam, że lubisz ostre jedzenie.
- Lubię. Ale kur*a nie sernik!



Idzie markotny facet ulicą.
Przechodzi koło mężczyzny malującego płot i mysli sobie:
-Maluje płot tutaj. A jak pomaluje, to poźniej nie będzie tak, że ludzie zaczną wołać za nim: "UU!! Patrzcie! To ten co malował płot!!"... Z pewnością tak nie będzie...
Idzie dalej i przechodzi koło kiosku, a którym dziecko kupowało gazetę. Myśli sobie:
-Wyśle taki jeden syna po gazetę, potem sobie przeczyta ją do śniadania a potem w tramwaju przejrzy dział ekonomiczny... I co? I nie będzie tak, że ludzie będą wołać za nim: "UUU!! Patrzcie! To ten co czytał gazetę!!"... Z pewnością tak nie będzie...
Idzie dalej i przechodzi przez przejście dla pieszych, gdzie harcerz pomagał staruszce przejść przez drogę. Myśli sobie:
-Przeprowadza taki jeden staruszkę przez jezdnię, potem pewno pójdzie oddać krew... A ludzie i tak nie będą za nim wołali: "UUU!! Patrzcie! To ten co oddał krew!"... Z pewnością tak nie będzie...
Idzie dalej i myśli:
-A wystarczy raz zerżnąć owcę...



Syn rozmawia z matką na temat kandydatki na żonę:
- Mamo jak znaleźć tą jedyną?
- Słuchaj synu... zrób tak - weź dziewczynę ściągnij spodnie i zapytaj się "co to jest?" jak nie będzie wiedziała to to bedzię ta jedyna
Syn posłuchał matki. Wziął pierwszą dziewczynę i pyta się:
- Co to jest?
- No jak to co - ch*j!
Zrozpaczony nie spotkał się z nią już więcej. Później tak brał jedną po drugiej, ale każda dawała tą samą odpowiedź. Aż w końcu ściąga spodnie i pyta:
- Co to jest?
- ptaszek - odpowiada dziewczyna.
Myśli sobie to jest ta jedyna. Wziął ją pod rękę i się z nią ożenił. No, ale matka doradziła mu, że musi ją uświadomić i wytłumaczyć kilka spraw podczas nocy poślubnej, bo jeszcze się wygłupi kiedyś w towarzystwie. Zatem syn po raz kolejny posłuchał matki. Ściąga spodnie i pyta:
- Co to jest?
- no ptaszek...
- Nie kochanie, to nie jest ptaszek. To jest ch*j!!
Żona zaczyna się histerycznie śmiać i mówi:
- To Ty żeś chyba jeszcze na oczy ch*ja nie widział!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:29, 03 Sie 2012    Temat postu:

xxx: Dzisiaj konfigurowałem router prawdziemu trollowi.
xxx: Poprosił, żeby nazwać sieć FREE_Wi-Fi i wymyślił 16- znakowe hasło




Kuba: zastanawiam się po co taki duży dysk...
Pop: żebyś mógł ściągnąć całego redtube... wiesz... tak na wszelki wypadek!



<Evereth> Powiadam Wam.
<Evereth> Kiedyś dorwę człowieka, który na ostatniej imprezie ściągnął mi na komputer "Justin Bieber - baby"...
<Evereth> ...i zmienił nazwę na "Guns n' roses - november rain".



<Lindau> odnośnie blokady kierownicy
<Lindau> wyjątkowo nie blondynka bo kumpel, wracał do Opola na rezerwie. Kierując się uj wie jakimi zasadami, wpadł na pomysł że gasząc silnik, oszczędzi na paliwie waląc ze sporej górki...
<Lindau> Boli bo debil wyjął kluczyk ze stacyjki i rozwalił nową furę na pierwszym łuku...



[00:13] <buf> ale mam towarzystwo 3 pijanych kobiet
[00:13] <buf> 4
[00:13] <buf> ;dd
[00:14] <erniii> i siedzisz na irku
[00:14] <erniii> gratulacje
[00:14] <erniii> zdales test na informatyka



<i> księgarnia Matras na dworcu centralnym
<ja> dzień dobry, są krzyżówki?
<sprzedawczyni> nie, ale mamy testy iq
<ja> nieee, to nie dla mnie
<sprzedawczyni> no to mamy także kolorowanki



<nordland85> nawet 16 osób na imprezie w domu jest już problemem, z punktu widzenia prawa jako nielegalne zgromadzenie.
<kasztanowiec> czyli że teoretycznie potrzebuję pisemnej zgody na zorganizowanie wigilii?



<LadyKaty> Dobra! Ale picie samemu to alkoholizm, chcesz mieć siostrę alkoholika ?
<Lunatyk> My Schzofremicy mamy dobrze. Jak pijemy do lustra to już jest nas czterech, nawet można w brydża zagrać.



<maanius>W USA wkładają prezenty w skarpety. W Polsce skarpety to już prezent.



Z sex-czatu:
<mlody_cyber> kto mnie zaknebluje i wykorzysta?
<jacek30> urząd skarbowy..



<Ptok> Kobieca logika...
<Zina> Czyli jaka?
<Ptok> Brak logiki
<Zina> Ta... Ale wymyśliłeś. A faceci to niby mają logikę.
<Ptok> Tak.
<Zina> Udowodnij
<Ptok> Wymień jakiegoś faceta-filozofa.
<Zina> No... Sporo ich jest...
<Ptok> A wymień jakąś kobietę-filozofa? Very Happy
<Zina> ...



stumon: Pamiętasz, jak na moją prośbę żebyś pokazała cycki powiedziałaś "dopiero po ślubie"?
alfeya74: Spóźnłeś się, mam męża.
stumon: NO TO POKAZUJ !!!



xxx: ciekawe, może już gdzieś zaczęli tworzyć oddziały trollingu i dezinformacji?
yyy: tak
yyy: w korporacjach nazywa się to "dział marketingu"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:42, 04 Sie 2012    Temat postu:

W basenie, przy szpitalu dla wariatów, topi się jeden z pacjentów.
Na ratunek skoczył mu drugi i go uratował. Po tym całym wydarzeniu
bohaterski pacjent jest wezwany do lekarza.

- Pana postawa świadczy o tym, ze jest pan już całkowicie zdrowy i może pan wracać do domu.
Mam jednak smutna wiadomość, ten człowiek któremu uratował pan życie powiesił się w łazience.

Na to pacjent dumnie:
- To ja go tam powiesiłem, żeby wysechł


Pani w szkole do Jasia.

-Jasiu, ale masz krzywe nóżki, masz tak od małego?
-Nie, od kolan


Przychodzi dres do monopolowego:
-Jest Krupnik?
-nie, sprzedał się
-j*bany konfident


Jedyna wada BMXa? Trzy pedały.


Spotkanie z prof. Miodkiem, z sali pada pytanie:
- Panie profesorze, czy forma "porach*je" jest poprawna?
- W zasadzie tak, ale o ileż zgrabniej zabrzmiałoby: "Już czas panowie".


Na lotnisku w USA celnik mówi do Araba:
- Już pan wraca do domu? Tak szybko?
- Coś mi nie wypaliło...


Przychodzi gospodarz do domu i mówi:
- Słuchaj matka. Dokupiłem dzisiaj 10 hektarów ziemi.
- Wiem.
- A skąd wiesz?
- Nasz koń się za stodołą powiesił.


Jechałem taryfą. Kierowca, jakiś Hindus, zaczął nucić te swoje Punjabi. Gdy wyjąłem zatyczki uśmiechnął się tylko stwierdzając:
- Widzę, że jest Pan przygotowany na każdą ewentualność.
- Tak – odpowiedziałem wsadzając je sobie w nozdrza.


- Cześć. Co robisz?
- Oglądam "Dzień Świstaka".
- Cześć. Co robisz?


W samolocie kapitan ogłasza komunikat:
- Samolot przeciążony, spadamy. Żeby uratować większość pasażerów musimy paru wyrzucić z maszyny. Zrobimy to demokratycznie, będę czytał kandydatów do wyrzucenia w kolejności alfabetycznej... A... African-American.. Nikt się nie zgłasza. B... Black... Nikt się nie zgłasza... C... Color people...
- Tatusiu - mały synek trąca czarnego ojca - chyba musimy się zgłosić...
- Zamknij się gówniarzu! Od dziś znowu jesteś Nigger...


Dziewczyna budzi się w oborze po wiejskiej imprezie. Stoi nad nią krowa z wymionami przed samą twarzą.
Dziewczyna przeciera zaspane oczy i mówi:
-A co wy chłopaki tu jeszcze robicie?


W tramwaju kanar podchodzi do grupy szalikowców i mówi:
- Poproszę bilety do kontroli.
- Weź sp***alaj! - reagują szalikowcy.
Kanar daje sobie spokój, podchodzi do staruszka i prosi o bilet. Na to staruszek:
- Nie słyszał pan, co koledzy powiedzieli?


W komendzie głównej Policji przeprowadzono test na inteligencję. Polegał on na włożeniu klocków - trójkątnego, kwadratowego i okrągłego - w odpowiednie otwory w pudełku.
5% policjantów wykazało się niebywałą inteligencją.
95% policjantów wykazało się niebywałą siłą.


Egzamin na prawo jazdy. Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
- Ma pan skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym, tutaj tramwaj a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy?
- Motocyklista - odpowiada pytany.
- Panie, co pan wygadujesz - warczy zły egzaminator - Toż przecież mówię, jest pan, tramwaj i karetka. Skąd wziął się motocyklista?
- A ch*j ich wie skąd oni się biorą...


Nie słyszałem o połowie krajów, które wzięły udział w ceremonii otwarcia Igrzysk. Już tylko czekałem aż lew poprowadzi Narnię...


Moi sąsiedzi to wyjątkowo złośliwe mendy. Nawet tapety mocują wiertarką.


Idzie sobie strażak ulicą i widzi chłopaczka. Chłopaczek ma czerwony wózek, do jego boku przymocowane małe drabinki, na skrzyni parę wiader, jakiś wąż ogrodowy. Całkiem udany dziecięcy wóz strażacki, ciągnięty przez psa i kota. Przy czym pies miał uprząż na szyi, a kot - przywiązaną do jaj. Strażak zwraca uwagę dzieciakowi:
- Wiesz, jakby kot też miał uprząż do szyi, to byś szybciej jechał do pożaru.
- Phi, bez syreny?


Poderwałem pewną Żydówkę w knajpie. Gdy przyszliśmy do mnie klęknęła, rozpięła mój rozporek, spojrzała w górę i rzekła:
- Ty pieprzony kłamco. Mówiłeś, że jest taki duży, że zrobienie loda będzie niemożliwe.
- Mówiłem o Twoim nosie.


Dziewięcioletni Jasiu pyta się taty:
-Tato, czy Bóg jest kobietą czy mężczyzną?
Tata myśli chwilę, po czym znajduje zadowalającą odpowiedź:
-Bóg jest zarówno kobietą jak i mężczyzną.
Lecz to niewiele wyjaśnia małemu chłopcu, więc ten dopytuje się dalej:
-Tato, a Bóg jest biały czy czarny?
Tata Jasia trzyma się obranej taktyki:
-Bóg jest zarówno biały jak i czarny.
-A czy Bóg jest homo czy heteroseksualny?
W tym momencie tatę Jasia lekko zatkało, ale wybrnął z sytuacji:
-Bóg jest i homo i heteroseksualny.
Chłopiec najwyraźniej doszedł już do pewnych wniosków:
-Tato, czy Bóg to Michael Jackson??


Ojciec pedofil wchodzi do pokoju 3-letniej córki i wrzeszczy:
- Rozbieraj się!
Dziewczynka nie reaguje. Ojciec Krzyczy:
- Rozbieraj się ty mała kurw*o, mówię!
Wrzaski przypadkowo usłyszała matka. Wbiega do pokoju i mówi:
- Co tu się dzieje?
- Ta mała pie**olona suka nie chcę się rozebrać..
- Przecież ona nie żyje od trzech lat...


Byłem w kawiarni z moją koleżanką ( ładna, normalna dziewczyna) i jej chłopakiem ( typowy dres, wymiary 2 na 2 ). Rozmawiamy sobie, miło, sympatycznie. Musiałem jednak wracać, żegnam się z koleżanką i mówię, że możemy spotkać się za tydzień, dodając: "Co na to Twój napięty harmonogram?". Nagle doskoczył do mnie jej chłopak i mówi: "Kogo nazywasz harmonogramem , ty ch*ju!?!"


Ziewając mężczyzna pokazuje swoje złe wychowanie, kobieta swoje możliwości.


Nie ustają spekulacje na temat rzekomego dopingu chińskiej pływaczki Shiwen Ye. Jednak badania nasienia niczego nie wykazały.


Czy wiecie, że jeśli do słowa KOŚĆIÓŁ dodamy pare i odejmiemy pare liter wychodzi słowo SZATAN?

Szach mat drodzy chrześcijanie


Gdyby Amerykanie byli cwani, wystawiliby w strzelectwie Jamesa Holmesa. Jednak i tak mogliby przegrać, gdyby Norwegia okazała się równie cwana.


Jedyna wada BMXa? Trzy pedały.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:08, 06 Sie 2012    Temat postu:

Mąż wybiera się w sobotę do znajomego. Żona się denerwuje:
- Znów wrócisz pijany późno w nocy!
O trzeciej nad ranem mąż przychodzi i wrzeszczy na żonę:
- No i co, wykrakałaś!



Pijany mąż wczołgał się do mieszkania. Żona w furii wali go patelnią po głowie. Mąż na to:
- Cicho, kochanie, nie stukaj, obudzisz dziecko.



Pijany mąż wrócił do domu, stanął w progu i krzyczy:
- Kochanie, zacznij się kłócić, bo nie mogę trafić do łóżka!



Rozmowa dwóch kolegów "od kieliszka":
- Moja żona jest okropna! Gdy tylko wchodzę do domu, każe mi chuchać.
- Powinieneś robić to co ja, chuchać z całej siły.
- I co na to żona?
- Pada.



Dwaj znajomi postanowili - koniec z piciem. Ale jeszcze jedna litróweczka się ostała, tak głupio trochę...
- Jak zgadniesz, w której ręce mam ostatnią flaszkę, wypijemy, a jak nie - wylejemy. Zgaduj.
- W lewej?
- Pomyśl, Stefan, pomyśl jeszcze...


Wczoraj, będąc na jednej z tych samoobsługowych myjni, spotkała mnie ciekawa sytuacja. Na stanowisko obok podjechali cyganie w swoim cyganowozie.
Pierwszy szok przeżyłem gdy zauważyłem iż mają do tego wana kluczyki, a okna były całe.
Kolejny, gdy zaczęli myć samochód, a nie siebie.
Ostatni, gdy żadna z cyganek nie podeszła do mnie proponując wróżby, ułożenia tarota czy obciągnięcie kutacha za krzakiem.
Już myślałem że coś się zmienia, że zmierza w dobrym kierunku. Na szczęście po powrocie do domu wszystko wróciło do normy...
... dalej nie mogę znaleźć swojego portfela...


Pan Finkielkraut jest z żoną i czteroletnim Benjaminkiem nad morzem.
Siedzi na plaży i czyta gazetę. Małżonka z sykiem kąpią się.
Nagle pan Finkielkraut krzyczy przerażony:
- Rózia! Co to znaczy? Stoisz po szyje w wodzie! A gdzie jest Beniek?
Pani Finkielkrautowa uspokaja męża:
- Nie bój się! Trzymam go za rękę!


Donald Tusk podczas kurtuazyjnej kolacji z budowniczymi autostrad:
- Wiecie, gdybym nie był premierem, też pewnie bym budował autostrady.
- Gdyby Pan nie był premierem, my pewnie również byśmy budowali


Szef somalijskiej ekipy olimpijskiej przeprosił wczoraj publicznie za zachowanie swojej ekipy, po tym jak wytłumaczono mu, że żeglarstwo i strzelectwo to dwie oddzielne konkurencje...


Mąż po powrocie z pracy:
-Kochanie co zrobiłaś na obiad?
-To samo co wczoraj
-... ale wczoraj nic nie było...
-Bo zrobiłam na dwa dni.


Syn rozmawia ze swoją matką:

- Mamo, ostatnio coraz częściej siusiak mi stoi. Czy to coś złego?
- Nie, synku. To normalne. Kiedy to się zwykle dzieje?
- Kiedy przebieram się razem z kolegami na WF.


- Pan mi poda tę wielką, pluszową dupę.
- Proszę pana, jak pan może, to jest serce!
- Synu, od dwudziestu lat jestem kardiochirurgiem, więc podaj mi tę wielką, pluszową dupę.


U lekarza:
Doktor(D) mówi do pacjenta (P):
D: No cóż, mam dla Pana dwie wiadomości, dobrą i złą. Która chce Pan usłyszeć najpierw?
P: Oczywiście, że dobrą!
D: Ta choroba będzie nazwana Pańskim nazwiskiem.


- Matiz ma jeden plus...
- Gdzie?!
- Na akumulatorze.


Jest ci nudno?
Siedzisz sam samiuteńki?
Nikt do ciebie nawet nie zadzwoni?
Nie wiesz co zrobić?
Weź kredyt!


Wzrok kobiety jest specyficzny. Z pięciu metrów zauważy kobiecy włos na klapie Twojego garnituru. A drzwi od garażu nie widzi z metra.


- Mój Wiesiek jest najbardziej romantycznym mężczyzną na świecie!
- Po czemu wnosisz?
- Wczoraj wyryłam serce na masce jego samochodu, to aż zapłakał.


- Wczoraj napadł na mnie bandyta. Zabrał portfel, zegarek, telefon...
- Jak to?! Przecież masz złoty medal w boksie!
- Medalu na szczęście nie zabrał.


Do schroniska dla psów wpada jak burza nawalony w trzy d*py jegomość i słaniając się na nogach, trzymając
kurczowo framugi bełkotliwie, aczkolwiek stanowczo, wyrzuca w stronę pracownika:
- Jeżeli macie tu bernardyna... takiego z beczułką pełną wina przyczepioną do obroży. Dawać go tu szybko, TO MÓJ!


Wychodzi dwóch policjantów z sądu. Właśnie skończyła się sprawa ich podejrzanego. Wymieniają wrażenia.
- Ale sprawa...
- Uniewinnili nam ptaszka.
- I do tego sędzia dostał 10 lat paki!
- Najlepszy-curva-obrońca jakiego w życiu widziałem.


Z listu do psychologa:
"Ciężko jest mi przebić się przez drzwi niepojętego. Czuję się jak delikatny kwiatek rzucony brutalnie pod koła rzeczywistości. Jestem rozczarowana miłością i przyjaźnią. Odczułam gorycz zdrady. Jestem jak bezradny liść na wietrze życia!"
Kasia, lat 5.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:25, 09 Sie 2012    Temat postu:

blondynka dzwoni do warsztatu samochodowego.
- zauważyłam, że coś mi kapie z pod auta
- może pani opisac jak to wygląda?
- jest ciemne i gęste
- no to olej
- okej oleje - i sie rozłączyła



Sytuacja ma miejsce na sali operacyjnej. Chirurg mówi do pielęgniarki:
- Siostro, ssanie.
- Panie doktorze, jeszcze nie przywieziono pacjenta.
- Wiem.



Pacjent radzi sie lekarza co zrobic, aby pozbyc sie tasiemca.
− Prosze przez tydzien jesc ciastka i popijac je mlekiem.
Po tygodniu pacjent wraca.
− Panie doktorze, nie pomogło.
− Niech pan pije samo mleko!
Chory zrobił, jak mu radził lekarz, a tu na drugi dzien tasiemiec wychodzi i pyta :
− A ciacho gdzie?



- Kochanie, chciałbym Cię mniej widywać.
- Czy Ty ze mną zrywasz?
- Nie. Sugeruję, że powinnaś schudnąć



Pewien mężczyzna się rozchorował, więc poszedł do lekarza.
Lekarz wziął się do roboty, i zrobił mu szereg badań, i odesłał pacjenta do domu.
Kilka dni później dzwoni ten sam lekarz, ale odebrała żona od pacjenta.
Lekarz mówi: Będę potrzebował pana nasienie, mocz i kał do badań.
Po tym jak żona odłożyła słuchawkę mąż pyta: Co powiedział doktor?
na to żona: Powiedział że potrzebuje twojej piżamy.



Riposta:
Co na raz śmierdzi dupą, cipą i stopami?
-Rajstopy zwinięte w rulon.



Przychodzi facet do kwiaciarni i mówi:
-Poproszę jakąś małą, krótką wiązankę.
-ch*j ci w dupę cwelu.



W warsztacie serwisowym mechanik kończy składanie silnika po kapitalnym remoncie. Wszystko już zmontowane, jeszcze tylko dokręcić głowicę, podłączyć resztę bebechów i gotowe. Zadowolony z efektów pracy, otarł zroszone czoło i zauważył, że do warsztatowego sklepiku wszedł zamożny klient, w którym rozpoznał światowej sławy kardiochirurga. Mechanik machając przywołująco ręką, krzyczy do klienta przez całą halę:
- Hej doktorku! Pozwól pan tu na momencik!
Kardiochirurg nieco zaskoczony obcesowym potraktowaniem, lecz przyzwyczajony do tego, że różni ludzie rozpoznają jego twarz, podszedł do mechanika i pyta uprzejmie:
- Tak, słucham, o co chodzi?
Mechanik wskazując na świeżo naprawiony silnik, zagaja z przekąsem:
- Popatrz pan na ten silnik, "serce" tego wozu... Rozebrałem go do ostatniej śrubki, wymieniłem olej i wszystkie zużyte części, poskładałem i teraz jest jak nowy. Powiedz mi pan, jak to możliwe, że za taką samą robotę pan bierzesz wielki szmal, a mnie ledwo starcza na podatki?
Sławny kardiochirurg uśmiechnął się i powiada:
- Więc niech pan spróbuje to zrobić na pracującym silniku...







-wejdz w google
-wpisz 50 most popular women
-wejdz w pierwszy link
- patrz nr 7



Klaustrofobia – lęk przed zamkniętymi pomieszczeniami.

Na przykład, idę do sklepu po piwo i boję się, że będzie zamknięty.



Pieprzyć Bolta. Cały świat się nim zachwyca, a tymczasem parę dni temu mój kolega pokonał sto metrów w niecałe pięć sekund.
Zwycięstwa nie odbierze mu nawet fakt, że spadł na przechodnia i zginął na miejscu.



- Tato, dlaczego ty masz białą skórę, a ja czarną?
- Synku, spójrz tylko na matkę.
- Przecież ona też jest biała.
- Tak, ale jest dziwką.



Męczy mnie już ta olimpiada. Gdybym chciał zobaczyć ludzi, którzy nie mają normalnej pracy, połowę życia spędzają na siłowni i bez przerwy paradują w dresach, pojechałbym do Radomia.



Na olimpiadzie w Londynie konkurują ze sobą: amerykański przemysł farmaceutyczny i tradycyjna chińska medycyna.



Czarni wygrywają wszystkie biegi, biali - strzelectwo. Widzicie zależność?



Nigdy nie osądzajcie człowieka według jego przyjaciół.
Judasz miał całkiem porządnych kumpli...



Do szkoły nauki jazdy przychodzi schorowany staruszek:
-Dzień dobry.Chciałem zrobić prawo jazdy na autobus.
-A dlaczego tak póżno pan się zdecydował?
-Lekarz mi kazał.Byłem u niego żeby przedłużyć prawko na mojego malucha, a on powiedział, że w tym wieku to lepiej jeździć autobusem.



podczas kłótni kobiety z nastolatkiem

... jak śmiesz się tak do mnie odzywać gówniarzu?! Trochę szacunku! mogła bym być Twoją matką!!!

- nie mogłabyś... Tata nie rucha "byle czego" !



- Dlaczego król Zygmunt III przeniósł stolicę z Krakowa o Warszawy?
- Bo lekarz zalecił mu wiejskie powietrze.



Wsiada przypakowany gość do taksówki. Podaje adres.
Kierowca pod nosem:
- No to jedziemy z koksem.



Moja dziewczyna złapała mnie jak suszarką do włosów "dmuchałem" sobie na penisa.
Na jej pytanie "Co robisz?" odparłem "Podgrzewam ci obiad"...




Porada dnia:
Panowie,
jeśli wasze oczy zakryły małe dłonie, a o plecy ociera się kształtna pierś oraz nieco niżej ciepły brzuszek i słyszycie zalotne: "Zgadnij kto to?"
- to szybko odpowiedzcie: "Rysiek, to ty?!".
Uwierzcie, to jest najlepsza odpowiedź...



Kur*wa Monika, absolwentka Technikum Drogowego w Kielcach, jest dumna z tego, że jej praca w jakiś tam sposób związana jest z wykształceniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:27, 18 Sie 2012    Temat postu:

- Zostawiłeś rano laptopa z otwartą stroną portalu randkowego. Co ty do cholery wyrabiasz?
- Spokojnie kochanie, przecież sama słyszałaś jak lekarz mówił, że nie daje gwarancji na skuteczność twojej chemioterapii.



Samolot pasażerskich linii lotniczych Hamerican Airlines właśnie wystartował, kiedy spokój na pokładzie został gwałtownie przerwany.
Ten bowiem moment pewien mały chłopczyk wybrał sobie aby ujawnić swój nieokiełznany temperament. Nie zważając na błaganie, prośby i groźby zakłopotanej matki, dzieciak zaczął wściekle biegać wzdłuż pokładu tam i z powrotem krzycząc i z furią kopiąc siedzenia.
Wtedy gdzieś z tyłu podniósł się pewien starszy, ubrany w mundur Hamerykańskich Sił Powietrznych jegomość i powolnym, spokojnym krokiem podszedł do matki i dzieciaka. Lekko uniesioną dłonią powstrzymał ją wpół słowa a swą bielutką jak gołąbek głowę pochylił do chłopca, dotknął czegoś na swej piersi i bardzo spokojnym, cichym szeptem coś tam przez chwilę wyjaśniał.
W jednej chwili dzieciak ucichł, chwycił grzecznie mamę za rękę i spokojnie usiadł obok.
Wśród pasażerów aplauz. Oklaskom nie było końca tymczasem generał powolutku udał się na swoje miejsce.
Jeden z siedzących nie wytrzymał ciekawości i chwyciwszy generała za rękaw zapytał "Najmocniej przepraszam generale, ale muszę zapytać - jakich magicznych słów pan użył aby uspokoić tego diabełka?"
Generał uśmiechnął się lekko i odpowiedział:
"Och nic takiego, pokazałem mu tylko moje lotnicze naszywki, medale i ordery z walk a także wyjaśniłem, że w uznaniu zasług w służbie dla kraju, rząd uhonorował mnie prawem do wyrzucenia raz w roku jednego dowolnie wybranego pasażera z dowolnie wybranego samolotu..."



Niektórzy twierdzą, że paraolimpiada jest ważniejsza od olimpiady, bo uczestnicy musieli pokonać więcej trudności aby się tam dostać. Czy dla was taki argument ma ręce i nogi?



Wilk z lisicą złapali zająca. Zając krzyczy :

- Nie zjadajcie mnie ! Nie zjadajcie ! ja mam siedmioro dzieci !
- Zamknij ryj i nie krzycz. Wiesz gdzie jest sklep monopolowy ?
- Wiem ! Wiem !
- Masz tu kasę i leć kupić wódkę ... tylko migiem. Przynieś ją tutaj.
- Och !!! Dziękuję już lecę !! Zaraz będę !!!

Poleciał. Wilk z podziwem popatrzył na lisicę i mówi :

- Kurde Ruda ! Ty to masz kiepełę. Tego jeszcze nie widziałem, żeby zagrycha szła po wódkę.



Murzyn siedzi u fryzjera i czyta gazetę. W pewnym momencie mówi podniecony do siedzącego obok, też Murzyna:
- Man, ale okazja! - i czyta: "Przyjemna rozrywka dla białych i czarnych. Biały za $500 z gumą, czarny za $100 bez gumy".
- Naprawdę? - pyta sąsiad. - A piszą co to za rozrywka?
Ten wzrusza ramionami.
- Hmm, jakiś.... bungee jumping



Rano powiedziałem żonie, że nasza córka jest małym aniołkiem. To o wiele łatwiejsze niż powiedzieć wprost, że nie żyje.



Leżałem spokojnie na plaży gdy podeszła do mnie strasznie gruba babka zalotnie pytając:
- Czy mógłbyś posmarować mi plecy balsamem?
- Obawiam się, że przyjechałem tu tylko na weekend.



Wojsko. Do uszu generała doszło, że żołnierze robią sobie nocne wypady do wsi na dziewczynki. Postanowił sprawdzić to. Nocą poszedł do baraków, a tam faktycznie ani jednego wojaka nie ma. Postanowił czekać.
Po jakimś czasie pojawia się jeden żołnierz, zziajany i widząc generała zaczyna się tłumaczyć:
- Bardzo przepraszam, ale wszystko wyjaśnię. Miałem randkę z dziewczyną i tak jakoś czas zleciał. Pobiegłem na autobus, ale ten mi uciekł. Poszedłem na taxi, ale taxi zepsuło się. Znalazłem farmę, kupiłem konia, ale ten mi padł po drodze. Tak więc biegłem ile sił w nogach no i jestem.
Generał nie wierzył w jego wyjaśnienia, ale że rozumie młodych facetów i ich potrzeby w stosunku do kobiet, pozwolił mu odejść bez żadnej kary.
Po kilku minutach ośmiu innych żołnierzy przybiegło zziajanych. Widząc generała, każdy z nich zaczyna się identycznie tłumaczyć:
- Bardzo przepraszam, ale wszystko wyjaśnię. Miałem randkę z dziewczyną i tak jakoś czas zleciał. Pobiegłem na autobus, ale ten mi uciekł. Poszedłem na taxi, ale taxi zepsuło się. Znalazłem farmę, kupiłem konia, ale ten mi padł po drodze. Tak więc biegłem ile sił w nogach no i jestem.
Generał popatrzył na nich groźnym okiem, ale że dopiero co puścił pierwszego bez kary, to i im pozwolił odejść.
Po chwili przybiega kolejny zziajany żołnierz i widząc generała zaczyna się tłumaczyć:
- Bardzo przepraszam, ale wszystko wyjaśnię. Miałem randkę z dziewczyną i tak jakoś czas zleciał. Pobiegłem na autobus, ale ten mi uciekł. Poszedłem na taxi, ale...
- Zepsuło się, tak?
- Nie. Na drodze leżało tyle koni, że nie sposób było to wszystko objechać!



Zaprosiłem dziewczynę na kilka dni do mojej mamy do domu,
co oznacza, że będziemy musieli uprawiać seks bardzo cicho.

Nie chcemy przecież, żeby moja dziewczyna nas usłyszała.



Masochistę Andrzeja ugryzła osa. Mała rzecz a cieszy.



Pewien gość zaparkował na miejscu dla niepełnosprawnych. Podszedł do niego strażnik miejski:
- Czy aby na pewno jest pan upośledzony?
- Tak, mam Zespół Tourette’a. Wypier*alaj złamasie!



Spotykają się trzy rozwódki.

Pierwsza opowiada Amerykanka:
- Jak mnie John zdradził pierwszy raz, to kazałam przepisać na siebie połowę majątku. Jak mnie zdradził drugi raz to kazałam przepisać na siebie drugą połowę majątku. A jak mnie zdradził trzeci raz to się z nim rozwiodłam bo mężczyzna bez majątku jest nic nie warty.

Opowiada Rosjanka:
- Jak mnie Sasza zdradził pierwszy raz to poszłam do komitetu miejskiego partii i dostał naganę. Jak mnie zdradził drugi raz to poszłam do komitetu wojewódzkiego i zabrali mu legitymację partyjną. A jak mnie zdradził trzeci raz to się z nim rozwiodłam, bo mężczyzna bez legitymacji partyjnej jest nic nie warty.

Opowiada Polka:
- Jak mnie Kazik zdradził pierwszy raz to ja się puściłam 2 razy. Jak mnie zdradził drugi raz to ja się puściłam 4 razy. A jak mnie zdradził trzeci raz to się z nim rozwiodłam, bo kur*y ze mnie robił nie będzie.



Moja żona wróciła z pracy po 12-godzinnej zmianie.
- Obiad będzie gotowy za pół godziny – krzyknąłem z pokoju.
- Świetnie, umieram z głodu. Co jemy?
- Nie mam pojęcie. Mówię tylko, że ma być gotowy za pół godziny.



Nawalony koleś wsiada do taxówki i mówi:
- Proszę szybko na dworzec, zapłacę 50zł!
- Ale my już jesteśmy na dworcu
- kur*a masz te 50zł, ale na drugi raz tak nie zapier*alaj



Przyjechał do mnie na wakacje siostrzeniec który skończył właśnie 7 lat. Kilka dni temu siedział w salonie i oglądał telewizję, ja w tym czasie byłem w pokoju obok. W pewnej chwili słyszę:
[S-siostrzeniec; J-ja]
[S]-Wujek a kiedy będzie ta olimpiada?
[J]- Przecież już jest od prawie dwóch tygodni.
[S]-Wujek ale kiedy będzie ta prawdziwa?
[J]-To jest właśnie ta prawdziwa.
[S]-No wujek! Ale ta prawdziwa dla ludzi kiedy będzie?
Trochę zmieszany zaglądam do salonu a tam na ekranie telewizora bieg na 100m mężczyzn



Rozmowa kumpli ...

- Oglądałem ostatnio zawody w podnoszeniu ciężarów.
- Kobiet czy mężczyzn?
- Nie mam zielonego pojęcia.



Każda kobieta, absolutnie KAŻDA..raz na jakiś czas musi jebnąć porządnego,wyje**nego w kosmos focha z przytupem. Inaczej zakłóciłaby swoją psychikę, swoje wewnętrzne jestestwo nadmiernym spokojem...i wtedy już całkiem by jej odpier*oliło.

Czytała Krystyna Czubówna



Dyskoteka jak każda inna. Chłopak rozmawia z poznaną laską:

On:Masz chłopaka?
Ona:Nie. A ty dziewczynę?
On: To zależy...
Ona: Od czego!?
On: Od tego czy mam przy sobie chloroform...



W poniedziałkowy poranek przychodzi kobieta do lekarza skarżąc się na ogólnie zły stan zdrowia. Lekarz jednak widząc po niej tzw. syndrom dnia wczorajszego mówi:
- Proszę pani, pani jest przepita.
A babka na to:
- A pan jest przech*j



- Jasiu, czy to prawda, że Twój dziadek stracił język podczas wojny?
- Prawda
- A jak to się stało?
- Nie wiem, nigdy nam o tym nie opowiadał.



Ile lat dostałeś? -pytają się więźniowie łagru nowego współwięźnia.
-15 lat.
-A za co?
-Za nic.
-Nie kłam, za nic dawali 10



- Panie doktorze, do niedawna nie mogłem nic jeść, a teraz zjadam wszystko!
- Świetnie. A co ze stolcem?
- Też!



Diabeł objawił się facetowi i mówi w te słowa:
- Uczynię cię bogatym i zdrowym człowiekiem, a w zamian oddasz mi dusze swojej żony i dzieci.
- No dobra. Ale gdzie tkwi haczyk?



blondynka dzwoni do warsztatu samochodowego.
- zauważyłam, że coś mi kapie z pod auta
- może pani opisac jak to wygląda?
- jest ciemne i gęste
- no to olej
- okej oleje - i sie rozłączyła



Naukowcy z Unii Europejskiej postanowili skrzyżować małpy z ludźmi i zobaczyć, jak w niewoli się rozmnażają. Wsadzili do trzech pokoików po małpie oraz Francuza z przedmieść Marsylii, Niemca rodem znad Bosforu i Polaka spod Ciechanowa.
Po jakimś czasie postanowili ocenić wynik eksperymentu. W pokoju Francuza i małpki biega pięcioro maluchów.
- O kurcze, cud! - krzyczą uczeni.
Zachodzą do sekcji niemieckiej. A tam siódemaczek dzieciaczków.
- Niemożliwe! Nowy rekord!
Wreszcie otwierają izbę z małpą i Polakiem. A tam tylko jedno dzieciątko.
- Co się stało, Polaku? Czemu was tak mało?!
- Samiec mi się trafił.



- Dlaczego usunąłeś mnie z listy znajomych?!
- Bo mnie wq***asz!
- Ale ja jestem twoją żoną!



Orgietka. Czterech facetów, jedna panna. Jeden facet posuwa pannę z przodu, jeden z tyłu, jeden w paszczu. Czwarty stoi obok i się niecierpliwi. W końcu pyta:
- Hej, może kogoś zmienić?
- Mnie zmień - odpowiedziała dziewczyna.



Mądre motta dla pań i panów:

Mądra kobieta zawsze rankiem powie swemu mężczyźnie coś miłego.
A doświadczona jeszcze i zrobi.



Założyłem firmę, która będzie sprzedawać energię elektryczną 40% taniej w systemie przedpłatowym. Nazwałem ją "Amper-Wolt".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:51, 28 Sie 2012    Temat postu:

* rozmowa na temat dobrych RPG'ów
somekind: Jeśli chcecie prawdziwego RPG z długimi dialogami, nieliniową fabułą, wieloma questami, trudnymi misjami i znaczącym wpływem losowości na grę, to idźcie coś załatwić w urzędzie.



<Xander> Mój wujek to ma z garem. Założył neta i kupił laptopa tylko po to, by pić flaszkę ze znajomym na skypie żeby się nie martwić o powrót...
<Dr3wno> To się nazywa awangarda w piciu.



<grze> co to znaczy że się pustaki na hajs zlecą?
<dcm_Marecheq> to kolokwializm oznaczający zwiększone zainteresowanie płci przeciwnej zatrudnionymi w porównaniu do niezatrudnionych



<skit> Ale ten Css3 nie dziala pod explorerem
<mycha> wiem, ale to tylko jedna z jego zalet.



<jachu_ka> Przegląd Sportowy: Niech młot Włodarczyk będzie lekki jak piórko
<jachu_ka> debile
<jachu_ka> spróbujcie rzucić 75 metrów piórkiem



<mania> Jak odróżnić zły horror od dobrego?
<mania> W złym widz jest straszony hordami zombie, strumieniami krwi, spalonymi ciałami, straszną muzyką i wyciem.
<mania> W dobrym np. widzimy takie ujęcie - leśna polana, cisza i nagle w kadrze pojawia się jeżyk, a ty w tym momencie masz już obsrane spodnie.



jarek>chyba mam problem z alkoholem :/
<darkstone>jak na żarki jedziesz to zaraz za przystankiem po lewej
<jarek>ale co po lewej ?
<darkstone> no nocny, a o co pytałeś ?



<pepe> Nie jestem samotny. Cieszę się dużą popularnością w kręgach patologii społecznych i mniejszości seksualnych.



<Karolina> powiedz mi coś pozytywnego
<Lesio> proton



<angelikagg2> a słyszałeś Tusk odebrał dziś Nagrodę Europejską
<dziedziel> Komu?



<NFK> telefon po imprezie to jest jak czarna skrzynka, nikt nie wie co w nim będzie.... o ile go znajdziesz



Lato. On, ona i pies, na szczycie wzgórza, w uniesieniu spoglądają w niebo, gdzie na czarnym firmamencie raz po raz błyskają świetlnymi śladami spadające gwiazdy. Romantyka.
On: Ciekawe, czy mi dzisiaj da?
Ona: Ciekawe, czy mnie dzisiaj weźmie?
Pies: Jaka interesujący pas asteroid w gwiazdozbiorze Pegaza!



Spytałem dziewczynę, czy może mi podać gazetę. Odpowiedziała:
- Mamy XXI wiek. Weź mego iPada.
Ten pająk nawet się nie zorientował, co go trafiło.



Johny: haryzma, przebojowość i klasa
Johny to moje cechy
Johny: napisze sobie to na wizytówce
Ja : dobrze kretynie tylko napisz CHARYZMA



Anonim: Przysięgam! Dziewczyny czasem potrafią być na prawdę niewdzięczne.
Anonim: Zrobiłem jej śniadanie do łóżka, a ona zamiast "dziękuję" robi mi aferę w tonie... "Jak wszedłeś do mojego mieszkania?"



@kot_bayun: Właśnie przed chwilą zadzwonił kurier z firmy sprzedającej nawigacje GPS i oświadczył, że nie wie, jak do mnie dojechać...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez asakku dnia Czw 8:33, 30 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:38, 30 Sie 2012    Temat postu:

Słyszałem, że seks pod prysznicem jest świetny. I tu pytanie do was, co robicie, żeby nie zamoczyć laptopa?



Ten straszny moment, gdy naprzeciwko ciebie w autobusie siedzi naprawdę śliczna dziewczyna, a ty jesteś zbyt nieśmiały, żeby zacząć się masturbować.



Spotkałem piękną dziewczynę w parku. Od razu coś między nami zaiskrzyło, a ona padła u mych stóp. Potem kochałem się z nią długo i namiętnie... Naprawdę warto zainwestować w paralizator.



- Jak zmusić 80-letnią staruszkę do wykrzyknięcia głośnego: "Ku*wa mać!"?
- Poprosić inną 80-letnią staruszkę aby krzyknęła: "BINGO!"



Jedzie facet na ryby o czwartej rano. Nagle zza krzaków wyskakuje gliniarz i go zatrzymuje.
- Wasze dokumenty!
Facet podał gliniarzowi papiery.
- Normalni ludzie o tej porze śpią, a pan gdzieś się wybiera. To bardzo podejrzane...spauzował znacząco gliniarz.
- Też tak myślę. Normalni ludzie o tej porze z żonami śpią, a wy tu we dwóch z kolegą w krzakach siedzicie. To bardzo podejrzane...



- Czym się zajmujesz?
- Finalizacją transakcji w okienku transferowym.
- Wow, jesteś agentem piłkarskim?
- Nie, wydaję posiłki w McDrive.



Szczepan chciał, żeby na Gwiazdkę rodzice podarowali mu poduszkę.
Dostał rower.
Biedny chłopczyk całą noc przepłakał, wtulony między pedał a koło.



Konduktor zatrzymał pasażera jadącego bez biletu:
- Proszę Pana, pasażer w pociągu musi przestrzegać dwóch zasad - musi mieć ważny bilet i nie wolno mu przekupić konduktora. Tę pierwszą zasadę już pan złamał...



Ksiądz i rabin siedzą na ławce w parku i rozmawiają.
W pewnej chwili przechodzi obok chłopczyk, który upuszcza zabawkę i próbuje się po nią schylić.
Ksiądz:
- Ale bym go wyruchał..
Rabin:
- Z czego?



Kanadyjczyk, Henry Chukwuma Anekwu, został skazany na 9 lat więzienia za wyłudzenie 600 000$ od osób starszych i emerytów w USA.
Po usłyszeniu tej wiadomości ojciec Tadeusz Rydzyk stwierdził tylko: "Amator."



- Wow! Poka! Zaje*isty zegarek! Skąd masz?
- Złoty! Wygrałem wyścig!
- Jaki wyścig?
- Ja, dwóch policjantów i cała ochrona centrum handlowego.



Ciągle słyszymy o możliwym zagrożeniu ze strony wschodniej.
Przecież za 30-40 lat zagrożenie przyjdzie z Zachodniej Europy:
-Kalifatu Brytyjskiego,
-Kalifatu Francuskiego oraz
-Republiki Muzułmańskiej Niemiec
... tylko Norwegia dzielnie walczy!



ZSRR kolejka do sklepu mięsnego,wychodzi sprzedawca i mówi:
Ludzie!!!Będzie mniej mięsa niż zamówiliśmy więc żydzi wypie**alać!
Żydzi poszli,kolejka zmniejszyła się o połowę.
Minęła godzina wychodzi ponownie i mówi:
Ludzie!!!Będzie jeszcze mniej mięsa,tak więc bezpartyjni do domu.Kolejka znowu się zmniejszyła.
Mija godzina wychodzi ponownie i mówi:Towarzysze mięso nie dojedzie,idzcie do domów.
Kolejka się rozchodzi a z daleka słychać: Kuurwaaa!!!A żydom to zawsze najlepiej!!



Rzecz dzieje się w przedziale wagonu, jadącego na długiej trasie. Pani
czyta książkę, pan czyta gazetę. W pewnym momencie pan, przekładając
strony gazety, rzucił okiem na panią. Zawiesił na jej twarzy
spojrzenie na dłużej, po czym oszacował ją całą. I nagle się pyta z
nieukrywaną ciekawością:
- Co by pani zrobiła jakbym panią zgwałcił?
Pani, zdziwiona wielce, że ktoś przerywa jej ciekawą lekturę,
spojrzała na pana, oszacowała i prawie bez namysłu odpowiedziała:
- Krzyczałabym!
No to pan powrócił do wiadomości gazetowych, a pani wdała się wtórnie
w lekturę.
Cisza. Państwo czytają. Ale za jakiś czas, pan znowu zmienia stronę w
gazecie i znowu spojrzał na panią. Ot, tak od niechcenia się pyta:
- Co by pani zrobiła jakbym panią zgwałcił?
- Krzyczałabym! - odpowiada pani, unosząc wzrok z nad książki.
No to pan powrócił do newsów gazetowych, a pani do książki.
I znowu za jakiś czas, pan, tym razem nie odrywając wzroku od gazety,
zadaje pani pytanie:
- Co by pani zrobiła jakbym panią zgwałcił?
- Krzyczałabym! - natychmiast odpowiada pani nie przerywając czytania.
No nic. Sytuacja trwa dalej, niczym w czytelni. Ale pani znużyło się
czytanie i spogląda przez okno. A za oknem szaruga i nieciekawe
widoki, bo pociąg przez jakieś nieużytki jedzie. Rozgląda się pani po
przedziale, rozgląda - popatrzyła na pana raz i drugi.
Rozprostowując kości, przeciąga się i rzuca przeciągle w powietrze:
- Ale bym sobie pokrzyyyczaaała.



Na jednej z ulic prowadzących na plac świętego Piotra w Watykanie siedzi dwójka żebraków w niedużej od siebie odległości. Pierwszy z nich ma na sobie elegancki tradycyjny żydowski strój, jarmułkę oraz długie dobrze przystrzyżone pejsy, a gdy przypadkiem odchyli rękaw, na nadgarstku da się zauważyć złoty zegarek. W szkatułce, która przed nim stoi nie ma ani pół monety.

Drugi żebrak jest natomiast nieogolony, ma na sobie potargane ubrania, w jednej ręce trzyma krzyż, w drugiej różaniec, a przed nim stoi obrazek matki boskiej i Jana Pawła drugiego. Zamiast szkatułki leży przed nim spora puszka, po brzegi wypełniona banknotami w wielu walutach.

Widząc tych dwóch żebraków podszedł do nich jeden z biskupów i zwraca się do żyda w te słowa:
- Drogi synu, jeżeli rzeczywiście jesteś potrzebujący, to gdybyś nie okazywał judaizmu tak otwarcie mógłbyś otrzymać więcej pieniędzy, tak jak ten oto gorliwy katolik.

Na to żyd odwraca się w stronę drugiego żebraka i mówi:
- Popatrz Izaak, kolejny, który próbuje uczyć braci Goldmann marketingu!



Tak słuchając w radiu tego co się dzieje teraz w szpitalach, że ludzie czekają w kolejkach na zabiegi po kilka lat, przypomniał mi się jeden stary suchar

Przychodnia, wiadomo ludzie siedzą na korytarzu w kolejkach, nagle z gabinetu wychodzi lekarz i mówi do ludzi:

- A gdzie ta pani, której miałem zszyć ranę przedramienia ?

Na to wychyla się jeden człowiek z kolejki i mówi

- Już poszła... Rana jej się zagoiła


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez asakku dnia Czw 16:56, 30 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:03, 04 Wrz 2012    Temat postu:

Moja żona nie odzywa się do mnie od 6 dni. Co najlepsze, ona myśli że to kara.



Mąż pyta żony:
- Pobawimy się w gwałt?
- Nie! - odpowiada żona.
- I o to właśnie chodzi!



Na plaży dla nudystów rozmawiają dwa penisy. Jeden śliczny, wypasiony a drugi jakiś taki szary i pomięty.
- Ładnie wyglądasz - mówi ten brzydki
- Wiesz - dumnie odpowiada piękniś - bo ja strzelę jedno ruchanko i potem tydzień odpoczywam.
- To masz fajnie, ja dzień w dzień "rąbię" po pięć, sześć razy. Nie mam, kiedy odpocząć.
- To spróbuj się nie podnosić - radzi pierwszy - Słyszałem, że to pomaga.
- Gówno tam pomaga - odpowiada ze złością ten "pracowity" - Kiedyś się nie podniosłem, to mnie kurwa o mało nie zjedli.



Idą dwie dziewczyny przez południowe stany i jest straszny upał. Jedna mówi do drugiej:
- Wiesz, może zdejmiemy majtki, będzie trochę chłodniej.
- Ale chyba to niewiele da...
- Może jednak...
I tak sprzeczają się przez dziesięć kilometrów. Nagle widzą, że przy drodze siedzi Murzynka, je melona i jest bez majtek. Podchodzą więc do niej i jedna pyta:
- Sorry, widzimy, że siedzisz bez majtek. Powiedz czy to sprawia, że jest ci chłodniej, czy może tak sobie siedzisz?
- Ja nie wiem, czy jest chłodniej, czy nie... W każdym razie muchy nie zlatują się do melona...



- Doktorze, czuję się już dużo lepiej. Regularnie jadam, zacząłem spokojnie spać. Znalazłem nawet dziewczynę i wydaje mi się, że to może być ta jedyna.
- Daję wam 2 miesiące.
- Ale dlaczego? Przecież Pan jej nawet nie zna.
- Masz raka.



Młode małżeństwo nazajutrz po ślubie ustala zasady związane ze sprawami łóżkowymi. Ona mówi:
- Jeśli wyjdę z łazienki i bransoletkę będę miała na lewej ręce, to nie mam ochoty na seks, a jeśli na prawej - to nie mogę.
Na to on:
- A jak ja wyjdę z łazienki w gaciach - to nie chcę, a jak bez gaci, to mam w d.upie twoją bransoletkę!



Wiezie taksówkarz kobietę.
Na zakończenie kursu okazuje się, że ta nie ma kasy.
Więc taksówkarz zawraca, jedzie za miasto na piękną, zieloną łączkę.
Zatrzymuje się, otwiera bagażnik, wyciąga koc i kładzie na trawę.
- Ale proszę pana, ja na pewno oddam panu pieniądze, proszę nic mi nie robić, mam dzieci i męża... - mówi prawie płacząc kobieta.
- A ja 40 królików, rwij trawę! - odpowiada taksówkarz.



Żona odwiedza męża w więzieniu. Mąż niezadowolony pyta:
- Czemu ty tak długo do mnie nie przychodziłaś?
- Chodziłam do naczelnika więzienia, żeby ci załatwił zwolnienie warunkowe, choćby jeden roczek, przecież dostałeś 25 lat.
- No i co?
- A on za każdym razem składał mi niedwuznaczne propozycje.
- I co ty zrobiłaś?
- Co, co... Zbieraj się, idziemy do domu.



Zmierzyłem sobie 'małego'.
Prawie 37!
Wow, od dzisiaj zawsze będę mierzył kutasa termometrem!



Żona dzwoni do męża:
- Kochanie, masz problem!
- Co się stało?!
- Wjechałam w Maybacha, zaproponowałam właścicielowi rozliczenie w naturze i ten się zgodził...
- No i w czym mój problem?
- To gej.



Późny wieczór. Na tyłach szkoły Krzyś znalezionym kawałkiem węgla coś tam smaruje na murze. Dzwoni komórka. Krzyś odbiera.
- Słucham. A, cześć Kasia, co tam?
- Co robisz?
- Mażę o tobie...
- O...umm.. fajnie... to miłe... marz dalej. Cześć.
- OK. Cześć.
KASIA TO KU#WA



Nauczycielka mówi do dzieci:
-wasze zadanie domowe na jutro:napisz jedno zdanie w ,którym dwa razy występuje słowo "pięknie"
Następnego dnia pani mówi:Małgosiu przeczytaj swoje zdanie
Małgosia:Pięknie jest latem,bo pięknie świeci słońce
Nauczycielka:dobrze Małgosiu dostajesz piątkę.Teraz ty Krzysiu przeczytaj co tam napisałeś.
Krzysiu:Pięknie jest zimą,bo pięknie pada śnieg.
Nauczycielka:Dobrze Krzysiu piątka,no to teraz Jasiu przeczytaj nam swoje zdanie.
Jasiu:Mój tata użył tego zdania kiedy dowiedział się,że moja siostra jest w ciąży.
Nauczycielka:Dobrze,przeczytaj nam to zdanie.
Jasiu:Pięknie,kurrrwa pięknie.



Dziewczyna w autobusie powiedziała, że obciągnie mi za piątaka. Kiedy skończyła, wytarła twarz i zapaliła fajke. Do czego zmierza ten świat? Naprawdę, kto sprzedaje fajki 12stolatce??



Skleroza i sraczka to straszna kombinacja. Biegniesz, ale dokąd?



Tomek i Kamil wracają razem ze szkoły. Nagle jeden z nich mówi do drugiego:
-Kamil, a może przyjdziesz do mnie? Pogramy w coś, w kosza albo na kompie...
-Spoko. Nie mam nic do roboty w sumie - oznajmij Kamil.
Weszli do domu. Od progu wita ich matka Tomka, bardzo czule i ciepło. Wchodząc do domu czuć było zapach pysznego ciasta, które upiekła jego matka. Kamil czuł się trochę nieswojo. Weszli dalej. Ojciec Tomka od razu zawołał:
-No stary, jak tam w szkole?
-Zwykły dzień ale dostałem 5 z historii - odparł Tomek.
-No, jestem z Ciebie dumny! Dobra synek, masz gościa, nie przeszkadzam Ci już.
Kamil zrobił wielkie oczy(miał oczy jak srający kot na pustyni), lecz Tomek nie wiedział o co mu chodzi.
Gadają, gadają lecz nagle do Kamila dzwoni jego ojciec:
-Gdzie się kurrwaa po szkole szwendasz gówniarzu?! Trzeba mi zwalić konia, do ch*ja! Zapier*alaj do domu, migiem!
-Już idę tato.
Kamil odłożył telefon i dalej w szoku rozmawia o pierdołach z Tomkiem. Nagle urywa rozmowę i mówi:
-Dobra stary, ja muszę zawijać na chatę, ojciec dzwonił.
-No nie ma sprawy, widzimy się jutro. - powiedział Tomek.
Kamil zszedł na dół. Będąc przy drzwiach obejrzał się za siebie i pomyślał: "Ja pier*olę, co za pojeb**na rodzina...!"



Budzi się facet z pomroczności jasnej. Kac grzechotnik łupie mu w głowie jak skur*ysyn.
Patrzy a tu długi korytarz z mnóstwem drzwi. Wstał i idzie.
Otworzył jedne drzwi a tam ludziki siedzą i patrzą się dziwnie na niego.
Następne otworzył a tam tak samo.
I kolejne i znów to samo.
Biuro siakieś kurrrwa czy cuś?! Myśli.
Patrzy a na końcu korytarza jeszcze jedne drzwi.
Pociągnął za klamkę i nic.
Szarpnął mocniej i ni ha hu.
Wkur*ił się wziął rozpęd i jak nie wyjedzie z bara!

I w taki oto sposób Zenek wypier*olił się z pociągu...



Pewien facet chce się zaciągnąć do wojska. Przewodniczący komisji zadaje pytania:
- Lubi pan wodę?
- Lubię.
- Umie Pan pływać?
- Umiem.
- Przydzielam Pana do jednostki w Rzeszowie.
- Ale tam nie ma morza.
- Ale jest k*rwa "fala"!



Mały chłopczyk pyta się taty (rosyjskiego generała):
- Tato, a kiedy my wejdziemy do NATO?
- Nie wiem jeszcze synku, ale jak wejdziemy, to po samą Holandię.



Pewnego razu Jezus wraz z uczniami udali się do karczmy. Pobawili się, popili, po czym z trudem zebrali się i poszli do domów, zapomniawszy o jednym z apostołów, który odpadł jako pierwszy i zasnął pod stołem. Nad ranem apostoł się budzi na niemiłosiernym kacu. Po chwili podchodzi do niego barman i podaje rachunek.
- k*rwa! Skąd ja wezmę 30 srebrników?



Jestem zmęczony tymi babskimi wymówkami przed seksem. Cięgle tylko: „mam okres”, „nie teraz”, „boli mnie głowa”, „pier*ol się, jestem Twoją siostrą”…



Zapisałem się na kurs dla detektywów on-line. Wysłałem kasę i ślad po nich zaginął. Teraz nie wiem, czy mnie w ch*ja zrobili, czy to moja pierwsza sprawa ?



Komisja wojskowa.
- Do jakiej formacji chcielibyście wstąpić?
- Do marynarki.
- A pływać umiecie?
- A co, okrętów nie macie?



Zapukałem wczoraj po południu do drzwi sąsiadki i mówię do niej:
- Musi pani uważać na swojego syna. Gdy jechałem autem to prawie go zabiłem jak mi wybiegł na ulicę.
- Oj przepraszam Pana najmocniej - westchnęła - to już się więcej nie powtórzy.
Odpowiedziałem:
- To całkiem prawdopodobne, bo ratownik z karetki mówił, że będzie on sparaliżowany do końca życia.



Trzech gości postanowiło założyć firmę. Założyli więc spółkę cywilną. Pierwszy mówi:
- Ja wniosłem 60% naszego kapitału, więc ja będę prezesem.
Drugi mówi:
- Ja wniosłem 38% kapitału, więc będę wiceprezesem do spraw ekonomicznych.
Trzeci mówi:
- A ja, ja tylko 2% wniosłem, ale też chce kimś być!
Tamci dwaj się naradzili i mówią mu:
- Ty będziesz wiceprezesem do spraw seksualno-muzycznych.
On na to:
- A co to znaczy?
- Jak będziemy potrzebowali twojej jeb*nej rady, to na ciebie gwizdniemy.



Byłem z żoną, pozycja 69, ona na dole, ja na górze. Nie mogłem wytrzymać. Chciałem, ale było już za późno. Dysząc skończyłem na jej twarzy. Teraz jestem chyba jedyną osobą na świecie, która rozwodzi się z powodu biegunki...



Mam firmę, która produkuje męskie pozłacane kulki analne, dildo i wibratory.
W zeszłym tygodniu dostaliśmy list od prawników Apple.
Okazało się, że zdążyli wcześniej opatentować drogie zabawki dla pedałów.



- Tak, słucham?
- Cześć kochanie. Wiem, że jesteś w pracy ale nie mogłem się powstrzymać. Jestem taki napalony. Zaraz po Ciebie przyjadę, wywiozę do lasu, przywiąże do drzewa i zerżnę jak nigdy dotąd.
- Przepraszam, ale z tej strony Ania. Twoja żona ma przerwę, wyszła na obiad.
- Wiem, właśnie dlatego dzwonię.



- Nareszcie namówiłem moja dziewczynę na aborcję. Potrzebowała tylko wskazania odpowiedniego kierunku...i schodów!



- Moja dziewczyna ma aborcję dzisiaj. Tylko jej nie mówcie, to niespodzianka!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:53, 10 Wrz 2012    Temat postu:

Jeżeli Apple by robiło rowery:
- można by kręcić kierownicą za friko, ale hamować tylko odpłatnie,
- powietrze do kół - po 5 baksów, pompować można tylko specjalną pompką przez specjalny wentyl,
- bagażnik jest, ale nie można tam niczego przewozić, bo to wbrew warunkom licencji,
- rower jedzie szybko, ale strasznie ciężko kręci się pedałami, przez co siły wystarcza na max pół dnia,
- kosztuje 3x tyle, co normalny rower - płacisz za ogryzek i stylową białą ramę,
- Apple wygrywa procesy z innymi producentami rowerów o stosowanie okrągłych kół w ich produktach.



Puszcza Piska. Wybrał się turysta-myśliwy na łowy. Wziął sobie miejscowego
przewodnika, Władka. Idą. Na przodzie przewodnik z siekierą, z tyłu myśliwy ze
strzelbą. Nagle... wyłazi z krzaczorów niedźwiedź! Zamarł Władek, niedźwiedź też stoi.
- Chodź tu... - szepce przewodnik.
Z tyłu cisza.
- Chodź tu!
Z tyłu nic się nie dzieje, więc Władysław - teatralnym szeptem - warczy:
- CHODŹ TU, KU*WA!
A zza pleców turysta szepce:
- Władziu, po ch*ja go wołasz? Przecież to niedźwiedź!



Moi rodzice byli niesamowicie opiekuńczy. Wystarczy, że chciałem przejść przez ulicę, a już oboje tkwili w oknie. I byli bardzo nerwowi.
O tym, że robili zakłady, dowiedziałem się dużo później.



Kurs samoobrony.
- Facet atakuje i wbija ci palce w oczy. Co robisz?!
- Szybki krok w przód - palce grzęzną w oczodołach. Odbijam w prawo i palce się łamią!



Rodzinny obiad. Kilkuletni dzieciak zadaje pytanie:
- Tato, to prawda, że człowiek nie ma włosów od środka?
Ojciec, wyciągając kłak z zupy:
- Zależy, kto mu gotuje...



- Semenie Markowski - a wy jakiej narodowości jesteście?
- Abramie Moiseviczu - przecież wy dobrze wiecie, że jestem Żydem!
- Toteż was się grzecznie pytam, jakiej narodowości jesteście Żydem?



Znana telewizyjna showmenka Magda Gessler pojechała do Suwałk, aby tamże nakręcić kolejny odcinek swego jakże popularnego programu "Kuchenne rewolucje".
Po nagraniu postanowiła wrócić do Warszawy pociągiem. Na dworcu PKP w Suwałkach wstąpiła do bufetu i zaordynowała:
- Danie danie, poproszę!
Bufetowy podał befsztyk z polędwicy cielęcej z kartofelkami z wody oraz surówką z porów.
Gesslerowa zjadła i... aż jej kubki smakowe eksplodowały:
- Panie kolego, gratulacje! Jestem w szoku: smak mięska rewelacyjny, ziemniaczki słodziutkie, a suróweczka... palce lizać! Jednak najbardziej jestem ukontentowana tym masełkiem, tak pięknie rozsmarowanym na talerzyku. Mam pytanko: jak udało się panu - bądź co bądź amatorowi z dworca PKP - wykonać taki piękny wzorek na maśle?
- Grzebieniem, a co?



Pensja jest jak samochód hybrydowy. Połowa na benzynę, połowa na prąd.



Atlantyda - jedyne państwo świata bez dostępu do lądu...



Angelina Jolie zna zwrot: ''Nie pyskuj matce!'' w trzynastu językach.



W przedziale sypialnym rabin przygotowuje się do nocy.
Na piętrowym łóżku młody człowiek już prawie gotowy do snu, pyta rabina:
- Może mi rabbi powiedzieć, która godzina?
Rabbin nie mówiąc ani słowa gasi światło, kładzie się na swoje miejsce i zasypia.
Rano pociąg dojeżdża do Charkowa. Rabin i młody człowiek przygotowują się do wyjścia.
Rabin patrzy na swój zegarek i mówi:
- Młody człowieku! Pytaliście się mnie wczoraj, która godzina. Jest wpół do dziewiątej.
- A dlaczego mi wczoraj Pan nie odpowiedział, rabinie?
- Gdybym Panu wczoraj odpowiedział, to by się pan zapytał, dokąd jadę.
I gdybym odpowiedział, że do Charkowa, to byś Pan powiedział, że też jedziesz do Charkowa.
I że nie masz Pan noclegu. A ja, człowiek dobry z natury bym Pana zaprosił do siebie.
A mam córkę na wydaniu. I byś się Pan pewnie jej spodobał. I musiałbyś się Pan z nią ożenić.
- No i co w tym strasznego?
- Tak sobie pomyślałem - po ch*j mi zięć bez zegarka?



Kilku lekarzy - internista, pediatra, psychiatra, chirurg i patolog - wybrało się polowanie na kaczki. Do pierwszego ptaka miał strzelać internista.
- A może to jednak nie kaczka? Powinienem spytać kogoś innego o opinię - zawahał się i kaczka odleciała.
W drugą mierzył pediatra.
- Nie jestem pewien, czy to kaczka. A poza tym, może mieć młode... - i ptak nietknięty zniknął za horyzontem.
Następny w kolejce był psychiatra.
- Wiem, że to kaczka, ale czy kaczka wie, że jest kaczką? - zamyślił się i przegapił okazję do strzału.
Gdy nadszedł czas na chirurga, ten przyłożył fuzję do ramienia, strzelił bez wahania i ptak bez życia runął na ziemię.
- Idź, sprawdź czy to była kaczka - powiedział do patologa.



Praktykant pyta ordynatora szpitala:
- Co mam wpisać w rubryce "przyczyna zgonu"?
- Swoje nazwisko.



- Siema, co taki zadowolony?
- Pierwszy raz od miesięcy ktoś mi zrobił laskę.
- Farciarz, żona musiała być najwyraźniej w dobrym nastroju.
- Dokładnie, nigdy wcześniej nie zostawiała mnie z dziećmi.



Dziewczyna do chłopaka:
- Co mi kupisz pod choinkę?
- Świeczkę zapachową
- Aha... a co ty byś chciał?
- Ciebie, zapakowaną tylko w kokardę...
- No wiesz? Prezenty powinny być podobnej wartości...
- To dorzuć jeszcze dwa Snickersy



Do egzaminatora w osrodku ruchu podchodzi mezczyzna:
wie pan jutro moj syn zdaje egzamin na prawo jazdy,,,,,, ale pewnie nie zda
na to egzaminator
a zalozy sie pan o 3 tysiace ze zda



Trzech gosci ginie w wypadku samochodowym.Stoja przed bramą nieba razem ze św Piotrem,oglądają wrak i zbiegowisko z góry.
Św Piotr spogląda na trzy nowe dusze i pyta co by chcialy usłyszec
w ostatnich chwilach na ziemi?
-pierwszy: ze bylem dobrym mężem,kochającym ojcem...
-drugi: że byłem dobrym profesorem,wyrozumiałym wychowawcą....
-trzeci: ludzie!!! kur*a!!! on sie jeszcze rusza!!!



- Wczoraj moja koleżanka zaprosiła mnie do siebie do domu na piwo i wiesz, nawet był wątek erotyczny !
- ???
- Jej pies powąchał mi jaja.



Wysiadałem z tramwaju. Wychodząc z tramwaju przepchnałem rumuna, który może był 10 cm mniejszy i z 20 kg lżejszy-chucherko. Jednak niespodobało mu się to, że wjechałem mu łokciem po żebrach mówi:
-Zajeb*ć ci?
-No dawaj - powiedziałem pewnie.

Opuścił głowę i ... O tym, że mi zajeb**ł dowiedziałem się dopiero następnego dnia, gdy chciałem zapłacić w sklepie.



Amerykanin, Francuz, Turek i Polak rozmawiają o dumie narodowej.
- Ja jestem dumny z CIA – zaczął Amerykanin. Oni wiedzą wszystko o świecie, często zanim się to wydarzy.
- Ja jestem dumny z naszych kobiet – kontynuuje Francuz. To najpiękniejsze i najbardziej eleganckie kobiety na świecie, a do tego wcale nie łatwo zaciągnąć którąś do łóżka.
- Może to głupio zabrzmi – mówi Turek – ale ja jestem dumny z naszych dywanów. To najbardziej okazałe dywany na świecie. Mało kto może sobie na nie pozwolić, dlatego ozdabiają największe rezydencje i pałace.
Polak siedzi cicho.
- A ty, Polaku – dopytują pozostali – z niczego nie jesteś dumny?
- Ja jestem dumny z siebie.
- Jak to?
- W zeszłym tygodniu przeleciałem śliczną Francuzkę na tureckim dywanie w mojej kawalerce i dam sobie rękę uciąć, że CIA o tym nie wie.



akcja po wejściu do samochodu:

ja: ooo masz głos Hołowczyca w GPS
kolega: a no, wcześniej miałem głos Leppera ale zmieniłem
ja: a co wieszał się ?



Podobno autentyk.

Na akademii medycznej na ćwiczeniach uczyli się obsługiwać rentgen. Jako model służył im trup z prosektorium. Studentka robi mu prześwietlenie płuc i żeby oddać pełen realizm, mówi:
- Proszę wstrzymać oddech.
Zrobiła zdjęcie:
- Można już oddychać.
A profesor na to:
- Jeśli on rzeczywiście zacznie oddychać, to ja stąd spier*alam.



Byłem tydzień temu w Londynie i postanowiłem spróbować piwa w jednym z pubów. Wszedłem do pierwszego lepszego pubu i zobaczyłem za barem murzyna.
- Nalej mi piwa brudasie - powiedziałem.
- Ej, stary, nie bądź takim chamem. Zamieńmy się miejscami to zobaczysz jak to jest jak ktoś Cię obraża - odpowiedział.
Wskoczyłem więc za bar, a murzyn podszedł tak jak każdy inny klient i mówi:
- Biały śmieciu, nalej mi piwa.
- Wybacz stary. Czarnuchów nie obsługujemy.



Ojciec:
- Ktoś ukradł nam krowę!
Starszy syn:
- Jak ukradł to znaczy konus jakiś.
Średni syn:
- Jak konus to pewnie z Trojanowa.
Najmłodszy syn:
- Jak z Trojanowa to pewnie Wasyl.
Zaprzęgli konia do wozu i pojechali do Trojanowa.
I dali Wasylowi po mordzie.
Wasyl jednak nie przyznał się do kradzieży.
Profilaktycznie dali mu po mordzie drugi raz, ale także bez efektu.
Chcąc nie chcąc, wsadzili Wasyla na wóz i pojechali do sądu grodzkiego.
Stanęli przed sędzią i ojciec mówi:
- Obudziłem się rano, patrzę krowę ktoś ukradł. Mówię o tym synom. Najstarszy mówi, że jak krowę ukradł, to musiał być konus. Średni mówi, że jak konus to z pewnością z Trojanowa. Najmłodszy mówi, że jak z Trojanowa to na pewno Wasyl. Daliśmy mu po mordzie, ale krowy nie chce oddać!
Sędzia:
- Hmmm... logika niby żelazna, ale to jeszcze niczego nie dowodzi. No, na ten przykład, powiedzcie mi co mam w tym pudełku?
Ojciec:
- Pudełko kwadratowe.
Najstarszy syn:
- To znaczy, że w nim coś okrągłego.
Średni syn:
- Jak okrągłe to musi być pomarańczowe.
Najmłodszy:
- Jak pomarańczowe to z pewnością mandarynka.
Sędzia zdumiony zagląda do pudełka i mówi:
- No, Wasyl.... Krowę trzeba jednak oddać.



Idzie homoseksualista chodnikiem. Z pobliskiej budowy kolesie krzyczą:
- Cześć, pedale!
- Czołem, śmierdzący, brudni robole!
Na drugi dzień tenże sam kolo przechodzi obok budowy. Z murów niesie się okrzyk:
- Cześć, geju!
- Czołem, panowie architekci!



Chłopak przed randką rozmawia z ojcem dziewczyny:
- Słyszałem, że zabierasz moją córkę na kolację i do kina.
- Tak, proszę pana.
- Gdzie zamierzasz zjeść?
- W tej nowej chińskiej restauracji w centrum.
- Co zamierzasz później zobaczyć?
- Przynajmniej cycki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:33, 18 Wrz 2012    Temat postu:

synek do ojca:
-tato, czemu ja jestem czarny, a ty biały?
-nie wiesz? popatrz na matkę.
-ona też jest biała.
-ale jest dziwką.



Dziś w nocy obudził mnie złodziej szukający cennych rzeczy w moim mieszkaniu - wstałem i zacząłem szukać razem z nim.



Jestem za równością płci.
Moja żona może robić wszystko.
Najważniejsze, żeby było smaczne.



Dziadek z babcią nakryli wnuka na oglądaniu pornola. Postanowili sami obejrzeć kawałek. W pewnym momencie dziadek wypłacił babci solidnego kuksańca.
- Ała! Za co??
- Tyle razy ci mówiłem, że tak można, nie?! A ty - nie, ja od tego umrę...



Facet siedzi na kanapie i ogląda pornola. Na ekranie kobieta robi czarnoskóremu aktorowi loda. Faceta naszła ochota od tego oglądania, więc woła żonę:
- Hela!! Ja też tak chcę!
Dobra żona posłusznie przystąpiła do realizacji zachcianki. Facet wygodnie siedząc na kanapie spogląda co chwilę to na żonę, to na ekran... na żonę... i znów na ekran... coś mu ewidentnie nie gra, aż w końcu werbalizuje znaleziony problem:
- Hela... ja pierd.ole, ale ty masz wielkie łapy!!



Masturbacja może łagodzić objawy depresji, wpływa pozytywnie na poczucie własnej wartości oraz zmniejsza ryzyko występowania raka prostaty.
To właśnie odpowiadam, jak słyszę w autobusie "Co ty, k*rwa, wyprawiasz?!"



Noc. Walenie do drzwi. Przestraszony damski głos pyta:
- Kto tam?
- To ja!! Porucznik Rżewski. Otwórzcie, madame!!!
- Poruczniku!!! Znowu zamierzacie opowiadać mi głupoty po pijaku i się do mnie przystawiać???
- Oczywiście!!!
- Dobra. Moment. Pójdę po klucz.



- Ewelina, mam dla ciebie dwie propozycje...
- Tak, Szczepan?
- Po pierwsze: chodź zajmiemy się niekonwencjonalnym seksem. Ja będę w czarnym, lateksowym wdzianku. Ciebie, nagą, obwiążę sznurem. Będziesz miała tylko czerwoną maskę na twarzy z otworem na usta. W ustach - zielona kulka. Ręce też będziesz miała związane i dodatkowo założę kajdanki. Będę cię szczypał spinaczem do bielizny, smagał pejczem i oblewał ciało gorącym, roztopionym woskiem.
- Szczepciu, a druga propozycja?!
- Wstydzę się powiedzieć..



- Jest ojciec?
- Jest - odpowiada szeptem dziecko.
- To poproś Go.
- Nie mogę - szepcze dziecko.
- Dlaczego?
- Bo jest zajęty - szepcze dalej.
- A mama jest?
- Jest.
- To poproś mamę.
- Nie mogę. Też jest zajęta.
- A czy oprócz mamy i taty jest jeszcze ktoś w domu?
- Tak, policja - potwierdza nadal szeptem maluch.
- No to poproś pana policjanta.
- Nie mogę, jest zajęty.
- Czy jeszcze ktoś jest w domu?
- Straż pożarna, ale pan strażak też jest zajęty.
- Powiedz mi dziecko, co Oni wszyscy robią u Was w domu?
- Szukają.
- Kogo?
- Mnie...



3 dobermany siedzą w poczekalni do weterynarza i opowiadają sobie za co tam trafiły.
- Wiecie, pan zostawił mnie samego w samochodzie, nudziłem się to pogryzłem tapicerkę. I teraz do uśpienia - mówi pierwszy.
- Moja pani kupiła sobie nową, skórzaną sofę. Zostałem sam w domu, nudziłem się i ją pogryzłem, pani się zdenerwowała i przyprowadziła mnie do uśpienia - opowiada drugi.
Na to trzeci:
- A ja się nudziłem i przeleciałem moją właścicielkę.
- I co? Do uśpienia? - dopytują pozostałe.
- Nie. Na obcięcie pazurów.



Dwóch gości idzie przez pustynie. We wszystkie cztery strony świata rozciąga się bezkresna połać piasku. Idą kilka dni, jedzenie się już dawno skończyło, woda się skończy lada moment, nagle jeden zauważył, że coś wystaje zza wydmy. Patrzy, a tam walizka. Otwiera - milion dolarów w gotówce.
- Podziel się! - mówi drugi gość.
- No chyba cię pogięło!
Idą dalej, drugi coś wypatrzył za wydmą. Podchodzi, a tam skrzynia drewniana. Otwiera, a w środku kilka baniaków wody, chleb, kiełbasa, szynka i inne artykuły spożywcze. Pierwszy gość mówi:
- Chłopie, sprzedaj trochę wody i jedzenia.
- Oczywiście. Łyk wody - 50 000 dolarów. Kromka z szynką - 25 000$. Plasterek kiełbasy - 15 000$.
- Co?! Tak drogo?!
- Nie pasuje? To na bazar idź.



Często się zdarza, że podczas naszego snu słyszymy głos. Czasem po obudzeniu się głos wybrzmiewa dalej, a my możemy dostrzec osobę, która mówiła.
Taka osoba nazywa się wykładowca.



Co zrobić, by kobieta rozebrała się w 5 sekund?

Oblać ją wrzątkiem



Pewnego dnia mały Jasiu spakował swoje wszystkie rzeczy do małego czerwonego wózka i wyszedł z domu. Tak pcha ten wózek biedaczek, ale przed nim wielka górka.
- W dupę kur*a jego jeb*na bladź
Ksiądz usłyszawszy to szybko przybiegł
- Nie powinieneś tak przeklinać, bo Bóg cię usłyszy i nie pójdziesz do nieba. On jest wszędzie nie tylko w kościele.
- A jest też w moim wózku?
- Tak jest wszędzie, więc w twoim wózku też jest
- To niech wyjdzie z tego jeb*nego wózka i pomoże mi pchać



Młoda, śliczna sekretarka w pierwszym dniu pracy stoi nad niszczarką dokumentów z lekko niepewną miną. Oczarowany kolega z pracy postanawia wybawić dziewczynę z opresji.
- Mogę ci w czymś pomóc?
- Pokaż mi jak to działa.
Chłopak bierze z jej rąk dokumenty i wkłada do niszczarki.
- Bardzo ci dziękuje! a którędy wychodzą kopie?



Jesteś piękna. r*chałbym Cię jak Amber Gold swoich klientów.



Telefon od żony.
- Kochanie! Strasznie Cię przepraszam. Zamiast Ci dać Stoperan dałam Ci lek na uspokojenie. Co u Ciebie? W porządku?
- Jestem oazą spokoju, chociaż zesrałem się w spodnie.



Jasiu wraca ze szkoły a w dzienniczku uwaga od nauczyciela: "Jasiu nie rozróżnia chłopców od dziewczyn, proszę uświadomić syna" na co jego matka wzięła go za rękę zaprowadziła po schodach do sypialni i zamknęła drzwi na klucz.
- Pierw Jasiu chcę byś ściągnął moją bluzkę
Więc młody chłopak zaczął rozpinać guziki i bluzki nie było
- A teraz Jasiu ściągnij moją spódniczkę
Po czym spódniczka wylądowała na podłodze
- Okej teraz ściągnij mój stanik
Jasiu zrobił jak mama kazała
-A teraz Jasiu proszę zdejmij moje majteczki
Gdy młody chłopak już skończył dodała:
-Jasiu już nigdy więcej nie zakładaj moich ubrań



Dlaczego czarni mężczyźni mają duże penisy?
Bo białe dzieci miały zabawki.

Dlaczego Meksyk nie dominuje na Olimpiadzie?
Bo każdy, kto umie pływać, biegać i skakać, jest już w USA.

Jaki jest najszybszy sposób, by wygrać grę "Bingo" w Bagdadzie?
Musisz krzyknąć "B-52"!

Czym charakteryzuje się francuska kamizelka kuloodporna?
Osłania tylko plecy.

Co robią Francuzi podczas pokazu sztucznych ogni?
Poddają się.

Gdzie najlepiej schować kluczki cyganowi, tak by ich nigdy nie znalazł?
Pod mydłem.

Jak powstrzymać rumuński czołg?
Strzelając do faceta, który go pcha.

Dlaczego we Francji wzdłuż dróg rosną drzewa?
Bo niemieccy żołnierze lubią maszerować w cieniu.

Jak postawić archeologa w trudnej sytuacji?
Dać mu zużyty tampon i zapytać, z którego okresu pochodzi.



Wpada do domu mąż i trzymając się za krocze, wykrzykuje:
- Ale mi się bzykać chce! No nie wytrzymam! Sexu mi się chce! Bzykać! Sexu!...
Na to jego niezbyt urodziwa żona, naga odkrywa kołdrę i mówi:
- No ok, chodź.
Mąż spojrzał z obrzydzeniem na nią i mówi:
- Aaa może to kur*a jakoś rozchodzę!



Pewnego dnia gospodyni na plebani postanowiła ofiarować prezent zaprzyjaźnionej rodzinie na wsi.
- Dziękuje pani Józefino, ale co to jest?
Kobieta odpowiedziała:
- Cholerna szynka
Facet zszokowany, oczy mu wyszły jak żarówki, zdziwiony, że kobieta która mieszka z księdzem używa takiego słownictwa odpowiada:
- Dlaczego pani tak brzydko mówi?
- Tak tak wiem, ale to tylko nazwa firmy
- ohh... rozumiem, dziękuje bardzo.
W godzinach wieczornych, mężczyzna gotuje w kuchni kolację, gdy wchodzi jego żona:
- Mmmm... pachnie wspaniale co to jest?
- To nasza kolacja, piekę właśnie cholerną szynkę
- Nie mów tak do mnie jestem twoją żoną, w tym domu się nie przeklina
- Tak tak wiem, ale to jest nazwa firmy tej szynki
- Aha rozumiem, pachnie świetnie
Księżyc już wschodził, za oknem już ciemno, stół naszykowany. Cała rodzina siadła do stołu, odmówili modlitwę, podziękowali Bogu, że mają co jeść. Facet odzywa się w kierunku żony:
- Kochanie czy mogłabyś ukroić mi kawałek cholernej szynki?
- Pewnie
Podała mężowi talerz i w tym momencie odzywa się mały Jasiu
- To jak już stoisz możesz mi podać jeb*ne ziemniaki



Krzys byl zauroczony w Zuzi nie od dzis, wiec pewnego dnia w koncu zdobyl sie na odwage i postanowil zaprosic ja na randke. Dlugo zastanawial sie jakie miejsce bylo by najlepsze na taka pierwsza randke... W koncu wpadl na oryginalny i romantyczny pomysl, ze zaprosi ja na piknik do lasu, jak postanowil tak zrobil. Zuzia byla zachwycona takim pomyslem, wybrali sie wiec, wzieli kocyk, kanapki itd. Siedza sobie tak, rozmawiaja, ptaki cwierkaja, jedza kanapki i nadchodzi ten moment, w ktorym Krzys chcialby sprobowac pocalowac swoja wybranke, jednak ta romantyczna chwile przerywa fakt iz Krzys nie pomyslal, zeby za wczasu wyproznic zoladek. Meczarnie trwaja dobre 20 min, Krzys juz prawie nie czuje zwieraczy i w koncu dochodzi do wniosku, ze dluzej nie wytrzyma i ze musi cos wymyslic. Wpada na pomysl, ze powie Zuzi, ze idzie nazbierac jej kwiatkow i wtedy bedzie mial czas zeby sie szybko zalatwic.

-Wiesz co Zuzia, jak tak pieknie tu jest w tym lasku, moze nazbieram Ci kwiatkow i bedziesz miala taki prezent ode mnie...
-To wspanialy pomysl, nie mam nic przeciwko!
Krzys uslyszawszy te slowa, czuje jak by sam Bog wysluchal jego blagan, szybko chowa sie za drzewem i zaczyna oprozniac zoladek. Nagle Zuzia wola:

-Krzysiu!!
O nie! Pewnie sie domyslila, przyjdzie tu, zobaczy mnie, a przeciez nie moge tego juz powstrzymac. No nic...
-Tak Zuziu ?
-Wiesz co, Ty sobie tam zbieraj te kwiatki, a ja sie tutaj za drzewkiem wysram.



Dwóch kolegów ogląda sobie pornola. Nagle jeden mówi:
- wiesz ta laska w tym pornosie ma taką samą cipę jak moja dziewczyna.
Na co drugi po chwili zastanowienia odpowiada:
- Ty faktycznie....



Mimo wygranej na loterii mogę z pełną świadomością powiedzieć, że pieniądze mnie nie zmieniły. Nadal jestem dla innych sk***ysynem.



Gdzie jesteś? Potrzebujemy cię tutaj.
- Prowadzę szefie, nie mogę teraz rozmawiać.
- Świetnie, za ile tu będziesz?
- Nie mam pojęcia, jestem na gokartach.



Wraca malutki, chudeńki urzędnik do domu. A tu jego żona w pościeli z kochankiem. Kochanek wielkie bydlę, ze dwa metry wzrostu i półtora metra w klacie. Na widok urzędnika podrywa się z pościeli.
Urzędnik :
- Dobrze, że pan taki duży, bo ja okularki w pracy zostawiłem... - powiada, wyjmując rewolwer z kieszeni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asakku
Generał Dywizji
Generał Dywizji



Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:26, 24 Wrz 2012    Temat postu:

Spec od systemów bezpieczeństwa w elektrowni atomowej głośno i z przekąsem powiedział "ku*wa mać", bo przeciekało mu jego pióro wsadzone w kieszeń koszuli. 15 osób i tak trzeba było cucić solami trzeźwiącymi.



Pewna dziewczyna każdego dnia przychodziła na brzeg morza.
I patykiem na piasku pisała komuś tam list...
Fale nieustannie zmywały każde słowo.
Ale dziewczyna wciąż starannie pisała nowe litery.
A następnego dnia znów przychodziła na brzeg i znowu pisała list na piasku.
A fale robiły swoje.
I tak codziennie.

Bo to debilka była...



Smoczek. Przy pierwszym dziecku po upadku na ziemię rodzice wygotowują go za każdym razem. Przy drugim dziecku po prostu opłukują wodą z kranu. Przy trzecim dziecku gdy pies zabierze dziecku smoczek to dziecka problem, żeby go odzyskać.



- Jesteś jak wakacje.
- Taka gorąca?
- Nie, bez szkoły.



- Synu, idziesz do liceum, chyba najwyższy czas się ogolić.
- Tato, ale ja jeszcze nie mam zarostu.
- Ale jesteś rudy idioto.



Wchodzi młoda nauczycielka do klasy. Blada. Oczka przekrwione. Siada i słabym głosem pyta:
- Dzieci... a cooo to za lekacjaa miałaaa być?
- Matematyka, proszę pani!!
- Dobrze. Wyjmijcie zeszyty i piszcie zadanie: - Dwie młode nauczycielki wypiły wieczorem dwie półlitrowe butelki wódki. Pytanie brzmi: - Po co kupiły jeszcze jedną butelkę wina?!



Po tygodniowej głodówce lew w końcu przyznał, że to pan Zdzich, stróż w zoo, jest królem zwierząt.



Rynek dużego miasta. Jakieś występy. Gdzieś z tyłu pośród stojących widzów rozlega się nagle:
- Hej, kolego!
Nieco dalej ktoś odwraca głowę
- Kto, ja?
- Tak, ty...
- Nie jesteśmy na \"ty\"!
- O, sory, kolego
- Nie jestem twoim kolegą!
- Słuchaj przyjacielu..
- Ani przyjacielem!
- Posłuchaj mnie gościu...
- Nie jestem żadnym \"gościem\"!!
- No to jak mam...
- \"proszę pana\"
- Ok, więc proszę...
- ... \"szanownego\"
- Dobra, k...., a więc: Proszę szanownego pana...
- Dobrze, dobrze....
- Czy szanowny pan widzi tamtego małego szczyla?
- Tego, który wsiada na motor?
- Tak, właśnie tego
- Widzę
- No więc, chciałem powiedzieć, kiedy byliśmy jeszcze przy \"kolego\" - on akurat o.p.i.e.r.d..a.l.a.ł wielce szanownemu panu kieszenie i torbę. Nie ma za co.



- ilu murzynów potrzeba do wycięcia lasu??
- jednego - niech zapierdala



Zdenerwowany? Zestresowany? Wszyscy wkoło Cię wkurw*iają? Nie wiesz jak odreagować? Zrób głęboki wdech, policz trupy wokół siebie, wypuść powietrze.



Pewien człowiek przeczytał w mądrej książce, że jeśli chce żyć długo to powinien codziennie rano jeść płatki owsiane z odrobiną prochu strzelniczego.
Facet postanowił tego przestrzegać i dożył wieku 98 lat. Pozostawił po sobie 6 dzieci, 17 wnucząt, 31 prawnucząt i 5-metrowa dziurę w ścianie krematorium.



Ostrzeżenie! Marsjanie atakują Ziemię!
Wszyscy mężczyźni z dużymi ku*asami i kobiety z dużymi cyckami zostaną porwani!
Ty się nie masz czym martwić, ja piszę tylko żeby się pożegnać.



Jako że jesteśmy w Unii Europejskiej w szkole z góry narzucone jest uświadamianie seksualne. Wchodzi nauczycielka do klasy zapisała na tablicy: REPRODUKCJA i mówi:
- Okej dzieci dziś zajmiemy się seksualnością i płodnością człowieka.
W tym momencie mały ośmioletni Jasiu podnosi rączkę i zaczyna nią wymachiwać, ale że nauczycielka wie jaki jest Jasiu to go zignorowała.
-...Pierw mężczyzna i kobieta muszą być w sobie zakochani...
Ale mały Jasiu wciąż trzymał swoją rączkę w górze wymachując jeszcze bardziej energicznie we wszystkie strony. Nauczycielka wciąż go ignorowała
-...Ale muszą być w sobie bardzo zakochani gdyż...
Tym razem mały Jasiu wstał i zaczął tupać nogami. Kobieta widząc to powiedziała:
-No Jasiu co chcesz nam powiedzieć?
-A czy jak ktoś się już pier*olił to może wyjść?



Mały Jasiu pewnego dnia zapytał mamusi:
- Czy mogę przechodzić przez drogę, gdy pali się czerwone światło?
- Ależ oczywiście synku, że możesz, ale musisz pamiętać by podnieść rączki wysoko w niebo
-Ale po co tak?
-Personelowi w szpitalu będzie łatwiej ściągnąć z ciebie sweterek



Moja dziewczyna weszła do sypialni.
- No i co sądzisz o moich nowych stringach?
- Są ZAJEBISTE!
- Fajnie, no to teraz je zdejmij.



Koleś cierpiał na bezsenność. Poszedł, więc do lekarza, jak mu doradził kolega.
Spotykają się po paru dniach:
- Hej, i co Ci zalecił lekarz?
- Walnąć sobie pięćdziesiątkę przed snem.
- I co, pomaga?
- Pewnie, wczoraj kładłem się osiem razy.



‎- Przestań oglądać przy mnie te cholerne porno!
- Gdybyś ty robiła takie rzeczy nie musiałbym!
- Ile razy ci mówiłam, nie będę pieprzyć się z koniem!



- Czy może Pan opisać napastnika?
- Nie bardzo, to działo się bardzo szybko. Średniego wzrostu, normalnej budowy ciała.
- Faktycznie niewiele. Ale proszę się nie martwić, dorwiemy czarnucha.



Żeby Coca-Cola miała leszy smak należy dodać do niej odpowiednią ilość rumu.

To samo dotyczy herbaty, kawy oraz pustej szklanki.



Pies jest przeciwieństwem kobiety. Rozumie wszystko a nie mówi nic.



Przeleciałem wczoraj po imprezie fajną babkę i chyba musiało jej być zajebiście. Opowiada o tym wszystkim – przyjaciółkom, rodzinie, policji…



Jak wiadomo prohibicja. A najwięcej podróbek z metylem to był rum. W czeskich klubach można oczywiście nadal kupić rum z colą. Ale zamiast standardowej dotąd nazwy drinku "cuba libre" nazywa się go "stevie wonder".



Małpa sobie pali skręta i spotyka zajączka
-ej zajączku chcesz bucha?
-pewnie (buch)
-i co czujesz coś??
-nie
-masz jeszcze (buch) i co teraz czujesz coś?
-nie
-no to ciągnij ciągnij i co czujesz coś?
-nie, nic nie cuje, rącek nie cuje, nózek nie cuje, nic nie cuje



Taki kawał okolicznościowy

Dwóch Czechów pije razem wódkę pod sklepem.
Nagle jeden wstaje i mówi: "Dobra, idę do domu, bo się ciemno robi."



Jechały dwa autobusy. W jednym normalni ludzie a w drugim ekipa z parady równości. Normalni ludzie śpiewali piosenkę.
Wiecie jaką?
Nie?
Bo jechaliście tym drugim.



Siedzą dwa wróbelki na gałęzi i sie kłócą, który jest silniejszy:
- Mogę załozyc sie z toba o robaczka, ze strące jabłko z drzewa
- Nie masz szans, za słaby jesteś
- No to patrz

Pierwszy wróbelek wskoczył na wyzsza gałąź, leci prosto na jabłoń, uderzył w jabłko i te się tak buja na prawo, na lewo i w końcu spadło.
- No udało ci się.

Wróbelek poleciał na ziemię, poszukał robaczka i za chwilę dał go swemu koledze, po czym dodał:
- To, to jeszcze nic. Ja założe sie z toba o 5 robaczków, ze zabiję krowę, która sie pasie na polu.
- Buhaha - roześmiał sie wróbelek - ty, takie chucherko, nie ma szans. Nie wiem czy Orzeł byłby w stanie zabić krowę, a co dopiero taka słabiak jak ty.
- No to patrz.

Wróbelek poszukał najwyższego drzewa, poleciał na najwyższą gałąź. Leci bardzo szybko prosto na krowę i trafia ją prosto w głowę. Krowa była juz nieco stara i po uderzeniu w głowę zaczeła się kiwac, w koncu nogi sie pod nia ugieły i upadła na ziemię. Wróbelek, ktory ja przewrócił zaczyna po niej skakac. Wtedy podlatuje ten pierwszy i sie pyta:
- Stary zabiłeś krowę, dam ci te 5 robaczków, ale powiedz po co ty po niej tak skaczesz ? - na to pierwszy wróbelek odpowiada:
- Jeszcze tej kur*ie żebra połamię!!



- Jednoczesna masturbacja i patrzenie przy tym w lustro jest złe!
- Chyba, że walisz konia patrząc we wsteczne lusterko autobusu, w którym wieziesz dzieci do szkoły!



- Po czym poznać, że jesteś z chorego domu?
- Gdy robisz palcówkę swojej młodszej siostrze to znajdujesz w niej obrączkę swojego ojca.



- Co jest najlepszego w tym, że moja siostra jest prostytutką?
- Rabat dla całej rodziny!



Co kazdy Polak powinien zrobić w życiu?
Po pierwsze zasadzić drzewo.
Po drugie splodzic syna
Po trzecie wybudowac dom

Co prawdziwy Niemiec powinien zrobic w zyciu, zeby czuc sie spelnionym?
Po pierwsze zasadzic drzewo.
Po drugie splodzic syna.
Po trzecie wybudowac dom.
Po czwarte zabic Żyda
Po piąte zabić wiewiorke

Teraz zadajecie sobie jedno pytanie, na ktore chcielibyscie znac odpowiedz.

A ja sie zapytam: a zabicie Żyda to nie jest dziwne?



Romantyczna kolacja w restauracji.
Mąż musiał wyjsc za potrzebą, kiedy go nie było do jego żony podchodzi mężczyzna i proponuje seks za pieniądze. Kobieta bardzo oburzona odmawia, a mężczyzna idzie do baru. Po powrocie męża z toalety opowiada że tamten facet przy barze proponował jej seks i oczekuje że mąż nie zostawi tego bez konsekwencji.
Rozjuszony udaje sie w strone baru, krzycząc i wymach*jąc rękoma. Po chwili jednak robi sie spokojny. Mąż w ramach przeprosin za niepotrzebną awanturę stawia facetowi wódke, żegnajac się z nim w przyjacielski sposob i wraca do stolika.
Żona: co to mialo być ? on mnie znieważa a Ty stawiasz mu wódke?
Mąż: kochanie, tu doszło do nieporozumienia, wyjasnilismy sobie wszystko, ten pan poprostu myslał ze jestes kur*ą.



Jeśli robisz wszystko, żeby uszczęśliwić małżonkę, a ona i tak jest niezadowolona, cokolwiek byś dla niej zrobił, przypomnij sobie historię Adama i Ewy.
Żyli w pieprzonym raju, a to i tak było dla niej za mało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.noit.fora.pl Strona Główna :: Na wesoło +18 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15, 16, 17  Następny
Strona 14 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media

Regulamin